Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »To nie jest coś, co się nam po prostu przydarza. To nie jest wygrany los na loterii, jeden na milion. To nie jest nawet jakaś mieszanka naszych szczerych chęci i sprzyjających okoliczności. Wiara zakłada wybór, aktywność, konsekwencje rozłożone w czasie.
Kiedy więc w Starym Testamencie czytamy o „sprawiedliwym, co odstąpił od sprawiedliwości” i „bezbożnym, co odstąpił od bezbożności”; kiedy Paweł wzywa, byśmy „pragnęli tylko jednego”; kiedy Jezus mówi o poleceniu pracy w winnicy – nie jest to jakieś bliżej niesprecyzowane „bycie porządnym” a konkrety.
Czym jest moja bezbożność, czym sprawiedliwość? Czy chcę żyć jak Jezus? Czy korzystanie z dobrodziejstw bycia w domu Ojca przekłada się na działanie?
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
No właśnie. Dziś wiedziałam,że nie podejmę tego co powinnam.
W ostatniej chwili zmieniłam zdanie i podjęłam działanie i szczerze przyznam,że wewnętrznie miłość wezwała.
Nie mam pojęcia jak to działa, ale działa.
Dziękuję Ci Boże za to SPOTKANIE.
Zastanowiłem się, ile razy podejmuję czyn dla samego czynu ?. Ile razy pragnę czynić po swojemu, czynić bez zastanowienia ?
A teraz ? . Obecnie zmierzam do czynu odpowiedzialnego, podejmowania decyzji z pełną świadomością ich konsekwencji. Poznaję jak trudno jest podjąć decyzję bez pomocy Boga . Dane mi jest też poznawać działanie Boga , gdy zawierzę Mu w całości swoją niemoc i przyjmuję ( mam nadzieję w pokorze ) jego działanie. Mogę zapewnić, że dzięki swojej przemianie , otrzymuję to co jest potrzebne dla mojego życia, najczęściej jest to sprzeczne z moją logiką , a zmienia moją rzeczywistość na piękną.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.