• renata155
    30.01.2011 10:55
    renata155
    błogosławieństwa to jak szczeble drabiny..nieprzypadkowe w kolejności słowa...dobrze zrozumieć każde z błogosławieństw..przemyśleć..zastanowić się rozeznać ze swoim życiem..zapytać..gdzie jestem?..na którym szczeblu--że nie do końca obiektywne?..oczywiście ze nie do końca..równie dobre jesteśmy już wyżej (bliżej)..równie dobrze może my stać i się zastanawiać czy wejść choć na ten pierwszy ;)
    Najpiękniejsze jest to że ON stoi obok każdego z nas.aby pomóc te szczeble osiągnąć...
  • Estera
    30.01.2011 12:51
    "Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, upodobał sobie w tym, co niemocne, aby mocnych poniżyć;.."

    1 Kor 1,26–31

    Znowu ta inność Bożego patrzenia, nie tak jak my sobie wyobrażamy :(

    Tego co doświadcza człowiek idący dla i za Bogiem jest już błogosławieństwem tu i teraz.

    To nie żaden pościg, to bardzo realne doświadczenia radości, że mogę nieść pokój, sprawiedliwość, miłosierdzie tak, tylko ze względu na Niego.
    Radość ukryta często dla wzroku ludzkiego, dana, jak ten kamień na którym wypisane nasze nowe imię.

    Dziękuje Ci Boże, za te doświadczenia.
  • Selgrago
    30.01.2011 19:50
    Błogosławieńtwa od dobrego Boga dla nas, to się równa królestwo Boże już tu, na ziemi.
  • marzenamarzena
    30.01.2011 22:35
    Największa przygoda człowieka, to wejść w relacje z Bogiem...
    Pan Bóg zaprasza, nie zmusza do niczego... mówi: jeśli chcesz...
    Cześć Bogu możemy oddawać tylko w duchu prawdy i szczerości. To straszne, że z jednych ust wychodzi i błogosławieństwo i przekleństwo...
    Nie możemy wielbić Boga i jednocześnie przeklinać naszych bliźnich.
    Doścignąć Boga, nie jest aż takie trudne i to nie jest żadna mrzonka. Pan Bóg jest obok... gdy płaczę - On płacze ze mną, jak się śmieję - On się śmieje ze mną, a jak upadam, stoi z wyciągniętą ręką, żebym mogła się Go złapać, otrzepać, przeprosić i ciągle zaczynać od nowa...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg