• Estera
    24.03.2011 10:57

    To mówi Pan Bóg:
    „Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce."
    Jr 17,5-10

    Moralna wartość naszych czynów pokazuje owoce Ducha, które są blaskiem przebywania Chrystusa w naszej duszy.

    Stąd podjęte działania mówią o tym, kim jestem, mówią o mojej dobroci, lub jej braku.

    Tak też dochodzimy do niezrozumienia lub nieporozumienia w czytaniu postaw przez obserwatorów.

    Jakież trudne decyzje, zastają nas każdego dnia. Co wybrać?

    Wybrałam cel ostateczny czyli miłość Boga w danym człowieku.
    Wobec czego nie upatruje siły w swoim ciele czy człowieku.

    Boże otwórz nas na widzenie prawdy i na Twoją obecność przemieniającą tego, co otrzymujemy w darze miłosierdzia
  • IdaM
    24.03.2011 12:56
    IdaM
    Dzisiaj kończą się rekolekcji dla gimnazjalistów. Okazało się, że mój syn był tylko pierwszego dnia, wczoraj na nie nie dotarł bo tak wybrał. Zastanawiałam się dlaczego? Pomimo jego wyjaśnień wciąż pojawia się ale dlaczego?
    Z pomocą przychodzi prorok Jeremiasz: To mówi Pan Bóg: "serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne. Któż je zgłębi? Ja Pan, badam serce i doświadczam sumienie, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków."
    Tajemnica ludzkiego serca i jego wyborów.
    Tylko w Bogu moja nadzieja.
  • Janusz_M
    24.03.2011 16:53
    Janusz_M
    Sądzę, że wielu spośród nas miało do czynienia z różnymi ludźmi. Wśród nich byli zapewne utytułowani naukowcy, nagradzani sportowcy, mniej, lub bardziej znane osoby ze świata kultury, osoby duchowne, biznesmeni, politycy, samorządowcy, a także zwykli prości ludzie.

    Zrównoważony dystans oraz odrobina wrażliwości, w stosunku do wyżej wymienionych, podpowiadają nam od kogo bije ciepło, a kto jest osobą nieszczerą.

    W taki sposób przyjęta kategoryzacja sprawia, że jesteśmy w stanie wyłuszczyć zarozumiałych i niezwykle skromnych naukowców, sportowców "obrosłych w piórka" i propagatorów sportu masowego utożsamiających się ze swoimi kibicami, aktorów demoralizujących i wypełniających pozytywną misję, polityków "władców" i posługujących swojemu elektoratowi, pazernych biznesmenów i szanowanych przez załogę przedsiębiorców, miłych ludzi rzetelnie wykonujących powierzoną im pracę i pasożytów tonących w morzu alkoholu.

    Wizerunek wymienionych jest efektem ich wyboru, a wyczuwalne ciepło, o którym wspomniałem, to działanie Boga zaproszonego do współpracy.

    Tylko powierzenie się Bogu i utrzymywanie z nim bliskości jest gwarantem godnego przeżywania danego nam czasu z duchowym błogosławieństwem.

    Szanujmy czas dany przez Boga, wykorzystajmy go dobrze!
    • IdaM
      24.03.2011 17:29
      IdaM
      "Wizerunek wymienionych jest efektem ich wyboru, a wyczuwalne ciepło, o którym wspomniałem, to działanie Boga zaproszonego do współpracy."
      Pewnie tak jest ale znam osoby niewierzące, od których doświadczyłam i doświadczam wyczuwalnego ciepła i namacalnego dobra.

      • Janusz_M
        24.03.2011 20:46
        Janusz_M

        Każdy powołany do życia jest Świątynią Boga, a zatem jedno drugiego nie wyklucza.

        Cytat z dzisiejszej publikacji pt. "Cel życia" z  portalu wiara.pl:

        "Wierzymy, że łaska wiary dana jest również tym,którzy nie wierzą w Chrystusa, pod warunkiem, że unikają zła, a czynią dobro"

        Pozdrawiam

Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg