dzisiaj Słowo Boże jakoś odniosłam do małżeństwa - jak bardzo jedność rodziny wiąże się z jednością całego Kościoła świętego! Skoro jestem w rodzinie to zjednoczenie z mężem i jedność całej rodziny jest moją drogą do zjednoczenia z Bogiem i apostolstwem jednocześnie. Na pewno wszyscy to od dawna rozumieją, ale czasem pragnienie Boga jest tak wielkie, że chciałoby się wszystko porzucić dla Niego - iść do Niego własnym pomysłem. A tymczasem wszystko zostało nam dane - wg Jego pomysłu. Trzeba tylko zrezygnować z własnych, bo to On wyznaczył mi spotkanie z Sobą samym tu gdzie mnie postawił, nie w Karmelu czy w innym świętym miejscu, ale w mojej rodzinie i to tę rodzinę chce uświęcić i mnie w niej. A sprowadza się to do bardzo małych rzeczy, jak niezawodna cierpliwość we wszystkich drobiazgach i wszystkich szarościach codziennośći. Dziekuję za dzisiejszy komentarz, przypomniał mi coś ważnego.
Umiłowałeś Mnie przed założeniem świata (J17,24) Zbuduję Kościół mój,a bramy piekielne go nie przemogą-atakują go a on trwa-we wspólnocie w Jedności i miłości.Ludzie wiary Ty i Ja razem powinniśmy budować i realizować ten plan... jako prawdziwi świadkowie Chrystusa-wspólnocie i w modlitwach razem...jak ziarno Bożej Prawdy ...jak dar Twej miłości
Zbuduję Kościół mój,a bramy piekielne go nie przemogą-atakują go a on trwa-we wspólnocie w Jedności i miłości.Ludzie wiary Ty i Ja razem powinniśmy budować i realizować ten plan... jako prawdziwi świadkowie Chrystusa-wspólnocie i w modlitwach razem...jak ziarno Bożej Prawdy ...jak dar Twej miłości
Aby wszyscy stanowili jedno