Z odrobina złośliwości skomentuję: ,,biada" to folwarczny bicz,tylko taki język rozumieją niektórzy. Świętym pozostawiam wzniosłe pojęcie miłości. Miłośc to wolny wybór. Biada -poddanie regułom gry-uniknięcie kary.
dorzuć jeszcze "wolenośc i swoboda" i "róbta co chceta"... i oczywiście słowo "tolerancja" (w domysle dla wszystkich za wyjatkiem wierzacych katolików)... ;-) no i moje ulubione: "jestem uduchowiony", "kościół to instytucja', "wiara jest dla ciemnej masy"
Ta "odrobina złośliwości" to pod czyim adresem?... Jeśli dobrze rozumiem Ewangelię na dziś, JEZUS słowem "biada" ostrzega tych, którzy nie pokutują za swoje nieprawości..
bardzo dobry komentarz;)..patrzę na moje życie i widzę w nim Jego nieustanną obecnośc..nawet gdy wydawało mi się ze jestem sama...patrzę na ostanie tygodnie,i widzę ogrom jego łask..we mnie samej//a jednak dla mnie to mało..chcę więcej..ale nie cudów..nie niewytłumaczalnych zjawisk..chcę Jego samego,chę w sobie postawy ciągłej Jego obecności..czy wierzę?..tak,oczywiście ze tak..ale w ciąż czuję w sobie pustkę,i wciąż czekam że ON Sam ją we mnie wypełni. "miłosc to wolny wybór"..to prawda,ale by móc tego wyboru dokona,najpierw wolnym trzeba byc..a tylko w NIM ,przez Niego,dzięki Niemu..można się stac w pełni wolnym,z pełną swiadomościa wolnej woli,bez zakłamania..i tylko w tej wolności mozliwe jest dokonanie słusznego wyboru
Świadomość kim jestem dociera do mnie każdego dnia w ostatnim czasie bardzo mocno.Jestem umiłowaną córką i to kogo samego miłującego Boga Ojca.Żeby mi o tym powiedzieć nie wysłał do mnie sms-a ,ale Sam stał się człowiekiem ,przyszedł w określonym czasie i objawił Siebie i swoją miłość do każdego człowieka,również do mnie.Czemu ciągle miewam wątpliwości ,a może komuś ciągle zależy bym je miała.To w moim osobistym życiu nieustanna walka,bo to ,że moi rodzice nie potrafili kochać siebie i tą miłością obdarzyć mnie i moje rodzeństwo to nie oznacza że nie kocha mnie Bóg,przecież oddał życie ,zapłacił drogocenną Krwią Swoją,za mój grzech,czy nie powinnam ,jestem bardzo wdzięczna i każdego dnia chcę uczyć się odpowiadać na Twoją miłość Ojcze,Jezu i Duchu św. kochając Ciebie w drugim człowieku w którym Jesteś obecny,ale do tego potrzebuję Ciebie ,TY jesteś źródłem z którego mogę czerpać miłość.
,,biada" to folwarczny bicz,tylko taki język rozumieją niektórzy.
Świętym pozostawiam wzniosłe pojęcie miłości.
Miłośc to wolny wybór.
Biada -poddanie regułom gry-uniknięcie kary.
"miłosc to wolny wybór"..to prawda,ale by móc tego wyboru dokona,najpierw wolnym trzeba byc..a tylko w NIM ,przez Niego,dzięki Niemu..można się stac w pełni wolnym,z pełną swiadomościa wolnej woli,bez zakłamania..i tylko w tej wolności mozliwe jest dokonanie słusznego wyboru
Świadomość kim jestem dociera do mnie każdego dnia w ostatnim czasie bardzo mocno.Jestem umiłowaną córką i to kogo samego miłującego Boga Ojca.Żeby mi o tym powiedzieć nie wysłał do mnie sms-a ,ale Sam stał się człowiekiem ,przyszedł w określonym czasie i objawił Siebie i swoją miłość do każdego człowieka,również do mnie.Czemu ciągle miewam wątpliwości ,a może komuś ciągle zależy bym je miała.To w moim osobistym życiu nieustanna walka,bo to ,że moi rodzice nie potrafili kochać siebie i tą miłością obdarzyć mnie i moje rodzeństwo to nie oznacza że nie kocha mnie Bóg,przecież oddał życie ,zapłacił drogocenną Krwią Swoją,za mój grzech,czy nie powinnam ,jestem bardzo wdzięczna i każdego dnia chcę uczyć się odpowiadać na Twoją miłość Ojcze,Jezu i Duchu św. kochając Ciebie w drugim człowieku w którym Jesteś obecny,ale do tego potrzebuję Ciebie ,TY jesteś źródłem z którego mogę czerpać miłość.