To trudna do zrozumienia Ewangelia, BARDZO rzadko "po ludzku" tłumaczona. Tutaj się to ks.Lewandowskiemu udało . Trudność pozostaje ale w postaci raczej żalu do siebie niż do rozdającego talenty. Tym, którzy mało dostali trzeba pewnie więcej tłumaczyć, podpowiadać jak "inwestować" ten jeden talent , a nie tylko straszyć i napominać.
a ja komentarzy ks.Lewandowskiego do czytań nie mogę uchwycić, jakieś odleciane. Po komentarzach świeckich więcej mi się rozjaśnia z czytań i mam o czym myśleć