Czytając opis stworzenia kobiety, ciśnie się na usta podziw dla literackiego kunsztu i pieczołowitości biblijnego autora, który włączył w ten tekst całą gamę pełnych treści symboli i obrazów.
Rozważanie na Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi (Lb 6,22-27; Ga 4,4-7; Łk 2,16-21)
Biblia zawiera dwa opisy stworzenia człowieka. Dlaczego? Czy jeden by nie wystarczył?
Św. Paweł mówi: „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść” (1 Kor 6,12).
Aby widzieć te sprawy po Bożemu, trzeba wrócić do początku. Tak mówi Jezus i tym tropem idzie Jan Paweł II. Mężczyzna i kobieta nie są z Marsa i Wenus, ale z raju, czyli z Boga. Temat płci pojawia się już na pierwszych stronach Biblii.
Nie dlatego, że chce nam odebrać coś dobrego, lecz dlatego, że chce, żebyśmy miłość przeżyli dobrze, w sposób, który pomaga nam być bardziej szczęśliwymi.
Obraz wypełnia tłum postaci, ale od razu widzimy, że to, co najważniejsze, dzieje się u góry, tam, gdzie pojawia się złote tło symbolizujące świętość. Za chwilę na skroniach Królowej Nieba i Ziemi spocznie korona.
Marta mówi Panu Jezusowi, że wierzy w zmartwychwstanie. W tamtym czasie to była nowość.
Wszyscy potrzebujemy zobaczyć i dotknąć Pana, aby Go rozpoznać. Tej ludzkiej potrzebie odpowiadają sakramenty.
Tworzone przez trzy lata, tu dostępne w jednym miejscu, w prostym spisie.
Garść uwag do czytań na uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.