Psalmista powiada, iż Boże prawo mieszka w jego sercu. Podobną myśl znajdziemy u proroka Jeremiasza.
Ileż z proroctwa Izajasza dowiadujemy się o Nim, napełnionym Duchem Świętym uzdrowicielu ślepych, przewodniku mieszkających w ciemności…
Uczeń Chrystusa wprawdzie jest ze świata i mieszka w świecie, ale i nie jest ze świata. Skomplikowane?
Bóg czyni mieszkanie u człowieka. Cud równie wielki jak stworzenie świata. Jak obecność Jezusa w Chlebie i Winie.
Lidia mieszkała w Filippi, w Macedonii. Była zapewne osobą zamożną, bowiem purpura - tkanina, którą sprzedawała - stanowiła towar luksusowy.
Bóg mieszka w odległym niebie? Niby tak. Tyle że nie ta odległym Niebo jest już trochę na ziemi.
Obiecać kiedyś mieszkanie w niebie to jedno. Zamieszkać z kimś tu i teraz – znacznie mocniejszy znak życzliwej bliskości.
Andrzej pochodził z Betsaidy nad Jeziorem Galilejskim, ale mieszkał w domu teściowej swego starszego brata, św. Piotra, w Kafarnaum.
Dom. Wszedłem do niego przez chrzest. Inni są doń zaproszeni. Bo w domu ojca jest mieszkań wiele. Starczy dla wszystkich.
Boga spotkać można w lesie? Może. W Kościele natomiast jest na pewno. Bo to żywa świątynia, w której mieszka Bóg.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.