Uczniowie Chrystusa stanowili wspólnotę tej samej wiary, tych samych rytów liturgicznych i wartości.
Tak rzadko uświadamiam sobie, że będąc uczniem Chrystusa jestem lepszy niż reszta świata.
W Ewangelii dzisiejszej niedzieli słyszymy prośbę uczniów Jezusa: „Panie, naucz nas się modlić”.
Jezus, rozstając się z uczniami, obiecuje im posłanie Ducha Świętego, którego nazywa czterokrotnie pocieszycielem.
Świat ciągle szuka. Uczeń Chrystusa znalazł. I jeśli szuka, to czyniących życie piękniejszym błahostek.
Uczniowie Chrystusa, którzy przyjęli Jego orędzie zbawienia, wywodzili się najpierw z wyznawców judaizmu.
Chciałem być obdarzającym wędrowców dojrzałymi owocami winnym krzewem. Chciałem być otoczonym uczniami mędrcem.
Bycie uczniem Jezusa, to gotowość tracenia siebie dla Niego, rezygnacji z własnego ja.
Cała działalność ziemska Jezusa łączy się z eschatologią.
Czy uczniowie Chrystusa uwierzyli, bo sobie wyobrazili, czy dlatego, że ujrzeli i doświadczyli?
Za tanie do kupna niespecjalnie zachęca.
Zazieleniło się. Mamy okres zwykły, czyli wrócił zielony kolor szat liturgicznych. A czytania tej niedzieli?
Garść uwag do czytań uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa, roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.