Niewidomi odzyskują wzrok, chromy skacze niczym jeleń, na pustyni tryskają zdroje.
Późne piątkowe popołudnie w Jerozolimie. Pod Ścianę Płaczu od strony żydowskiego osiedla w starej części miasta coraz wyraźniej dochodzi śpiew.
Apokalipsa w potocznym rozumieniu kojarzy się z totalnym końcem, dokonującym się w jakimś mrocznym triumfie sił zła.
Mowa św. Piotra, której słuchamy w czasie liturgii Niedzieli Zmartwychwstania, wpisuje się w najdłuższą literacką jednostkę Dziejów Apostolskich.
Nie słyszymy dziś jego imienia. Jest obecny jakoś intuicyjnie. Ale to nie jest intuicja bez dowodów.
Nie kiedyś. Przecież, o ile jestem z Nim, już dziś.
Czeka nas niebo. Stan, w którym "nie będziemy już łaknąć ani pragną", w którym nie będzie już miało do nas dostępu żadne zło.
Biblijne konteksty na Uroczystość Wszystkich Świętych i trzy msze Dnia Zadusznego.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.