Wasz nauczyciel nie płaci dwudrachmy? (Mt 17,24)
Jedno tylko pytanie. Wydawałoby się, że nietrudne. A jednak okazało się problemem. Tyle, że nie prawda w tej kwestii była skomplikowana, a przewidywane konsekwencje jej wypowiedzenia.
Czy Boga można naśladować czyniąc zło? Planując zło? I cóż z wierności bardzo szczegółowym przepisom, skoro serca nie obroniła przed złem?
Z naszym życiem jak z agresywnym dziennikarstwem. Zasypujemy Boga setkami pytań i – usłyszawszy zaledwie fragment odpowiedzi – przerywamy...
Pytam uparcie. Wydaje mi się, że milczysz. Dlaczego? Czy nie chcesz wskazać mi drogi? Pytam. Ale nie rozglądam się wokół. A wokół konflikt. Gniew. Spory. Choroby duszy i ciała. Wiara „obcych”. Niewiara „swoich”.
Trudno zaakceptować, że Jego myśli nie są naszymi, że Jego droga wiedzie inaczej. Wolelibyśmy zaiste, by był czasem mniej wzniosły, mniej boski, bardziej uchwytny.
Jak wygląda moja miłość wobec Boga, wobec drugiego człowieka? Czy rzeczywiście jest na pierwszym miejscu?
… choć do jednego celu.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.