Tu i tu trzy dni. Tu i tu z bólem serca. Może inaczej, jak tylko z bólem serca, nie da się Go szukać i znaleźć?
„Tam Go szukali”. My też Go szukamy. Jeśli czytasz to rozważanie, to przecież w istocie Jego szukasz. Jeśli jesteś na Mszy św., to znaczy, że Jego szukasz.
Psalm śpiewany w uroczystość Wszystkich Świętych przenosi nas w duchu do dwóch innych świątyń – innych niż kościół, w którym jesteśmy.
Co zatem, według ciebie, jest ostatecznym celem, którego Bóg pragnie dla ciebie? Na co, twoim zdaniem, Najwyższy pragnie zwrócić twoją uwagę?
Jesteśmy ślepi, bo szukamy Boga naszych wyobrażeń, a nie Boga prawdziwego
czyli szukanie odpowiedzi na pytanie: „Za kogo Mnie uważasz? Kim dla Ciebie jestem?”
On tak wiele razy rozwiązywał moje problemy, a ja nadal usiłuję swoimi siłami szukać rozwiązań
Być jak Bóg, to darzyć szczerą miłością każdego człowieka. Nieustannie szukać tych, co pobłądzili.
Święty Paweł pisze: „Bogu mojemu dziękuję wciąż za was, za łaskę daną wam w Chrystusie Jezusie”.
Aby odkryć plan Boga wobec mojego życia i upodobnić się do Jezusa, muszę podjąć pewien trud. Chodzi o modlitwę, czytanie Pisma Świętego, wsłuchiwanie się w głos sumienia, nauczania Kościoła, mądre rady spowiednika.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.