Tak, jest ważna. Ale bez trwania – w Chrystusie – na nic by się zdała.
To prawda. Więdniemy, usychamy. Jednak Boże obietnice są pewne.
Gdy zamiast czerpać z Jezusa realizujemy własne pomysły - usychamy. Niby oczywiste. Dlaczego często nie?
O czytaniu Biblii w oryginale, właściwym znaczeniu „nieba i ziemi” oraz podobieństwie człowieka do... złota mówi ks. dr Tomasz Niedźwiedzki, wikariusz parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Szczytnie.
Po co nam pustynia?
Patrząc na najróżniejsze używanie hebrajskiego słowa rûaḥ widać wielką wieloznaczność tego terminu.
Lekcjonarz proponuje dwa psalmy, sięgamy po ten drugi, czyli 90 (89). To znakomity komentarz do tekstu Koheleta i Ewangelii.
Błąkamy się po pustkowiu, giniemy, usychamy z pragnienia, którego nie potrafimy zaspokoić. Lecz Bóg zamienia pustynię w pojezierze...
To żyjące kilkaset lat drzewo z rodziny sosnowatych pierwotnie rosło w Himalajach, a stamtąd rozprzestrzeniło się w region Morza Śródziemnego.
Co zatem, według ciebie, jest ostatecznym celem, którego Bóg pragnie dla ciebie? Na co, twoim zdaniem, Najwyższy pragnie zwrócić twoją uwagę?
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.