W tej duchowej nie liczy się siła, a mądra taktyka.
Biblijna pustynia nie rozpieszcza. Jest nie tyle miejscem ładowania akumulatorów, co walki.
Na początku Wielkiego Postu Kościół zaprasza nas do spojrzenia na Jezusa toczącego duchową bitwę z diabłem.
Dlaczego miłość czasami rozumiana jest jako swoisty „luksus życia ideałem”?
Pamiętamy, że w Biblii człowiek myśli sercem, a nie tak jak to dzisiaj przyjmujemy mózgiem.
Ta służba, to życie łaską w nas przekłada się na szereg codziennych czynności, zadań, które podejmujemy.
„Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą, mówi Pan, by cię ochraniać” - powiedział Bóg do Jeremiasza, a liturgia dzisiejsza odnosi tę zapowiedź także do Jana Chrzciciela. A ja?
Walka i zmaganie dotyczą jednego: czy w obliczu rozmaitych trudności i przeciwności potrafię wierzyć Bogu. Nie – wierzyć w Boga, ale wierzyć Bogu.
Czytam te słowa jak opis walki. Walki o ich dusze. Walki o wiarę w tych, którzy Go odrzucali. Walki o wiarę w tych, którzy Go ukrzyżują.
Uczniów Chrystusa czeka bowiem próba w ciężkim boju. Bez niego nie można wypełnić swego zadania i przejść przez ten świat do Ojca.
Lepiej niż oryginalnym być wiernym.
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.