Wzywa Paweł: „członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu”. Ręce, nogi, oczy, uszy, język, wszystko w nas może służyć Bogu. Ta służba, to życie łaską w nas przekłada się na szereg codziennych czynności, zadań, które podejmujemy. Być może wydają się nam one zupełnie banalne, bez głębszego znaczenia – a przecież w świetle wiary okazują się przydatne samemu Bogu.
Ów sługa, którego Pan chce zastać przy zleconej mu czynności – też być może niczego nadzwyczajnego nie robi. A jednak jego wierność i roztropność wynagrodzone są szczęściem. Myśląc rano o tym, co czeka nas każdego dnia (czy też patrząc wieczorem wstecz na to, co nas spotkało) – możemy wciąż na nowo oddawać Bogu wszystko, uczestniczyć w tej walce po Jego stronie. Dać to, czego od nas żąda. Otrzymać wszystko.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.