Stanąć po stronie prawdy trzeba z godnością, z świadomością, że może mnie spotkać opór i odrzucenie.
Bycie sługą i niewolnikiem nadaje człowiekowi nową godność. Pod warunkiem, że jest to mój wolny wybór.
Nie pierwszy i zapewne nie ostatni to przypadek, gdy przeszedł mimo chcących, starających się, podkreślających swoją godność, wiedzę i zasługi.
Odkrywanie dziś naszą godność. Nie jesteśmy Bogu obcymi. On nas zna i kocha jako swoje dzieci.
Jezus z wdzięcznością przyjmuje pomoc i posługę kobiet, przywracając im w ten sposób pełną godność ludzką.
To brzmi jak obelga rzucona w twarz zrozpaczonej kobiecie, jak zniewaga godności człowieka stworzonego i kochanego przecież przez Boga.
Jakiej wielkości potrzeba, by z godnością w milczeniu znosić zniewagi i poniżenie. Przyjąć cierpienie, ból bez buntu i krzyku.
Jezusowi daleko jest do mentalności korporacyjnej i walki o awanse – logika królestwa Bożego zakłada inny rodzaj władzy, honorów i godności.
Wielkość Mojżesza objawiła się w tym, że kochał swój lud Bożą miłością. Wy kochacie przede wszystkim własną godność.
Współcześni prorocy obserwując, co dzieje się wokół nich – jak depcze się i pomniejsza godność człowieka, pozbawia podstawowych praw – nie pozostają ślepi i głusi.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.