Pulsuje życiem i torpeduje naszą ospałą wyobraźnię… - m.in. tak o Apokalipsie św. Jana pisze o. Cyprian Moryc w posłowiu do powieści graficznej Pawła Kołodziejskiego.
Już św. Hieronim pisał, że „Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa”. Cel tworzonego właśnie Dzieła Biblijnego jest więc jasny: pogłębianie przyjaźni ze zmartwychwstałym Jezusem.
Pielgrzymi doszli już na dziedziniec świątyni Pana. Idą ze śpiewem tej właśnie pieśni: „Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem!”.
Oto jeden z psalmów powstałych w ciężkich tarapatach. Mało powiedziane – musiała to być sytuacja skrajna, śmiertelne zagrożenie.
Psalm 119 (118) jest bardzo długi – ma aż 176 wierszy.
Wstępującego do nieba Chrystusa widzimy z dołu, w niezwykłym skrócie perspektywicznym. Rozłożone ręce Zbawiciela przypominają o ukrzyżowaniu. Nad Jezusem dostrzegamy Ducha Świętegi pod postacią gołębia. Wniebowstąpienie odbywa się w obecności płaczącej Matki Bożej, którą widzimy na samej górze, przedstawionej jakby poza przestrzenią.
Dwa kluczowe słowa psalmu 33 (32) to nadzieja i miłosierdzie.
Namalowani apostołowie wspomagali wygłaszających kazania katechetów. Taki właśnie dydaktyczny wydźwięk ma malowidło, którego fragment tu publikujemy.
Aż 15 tys. internautów śledziło przez trzy tygodnie blog abpa Stanisława Gądeckiego, na którym relacjonował obrady Synodu Biskupów poświęconego przybliżeniu Biblii katolikom.
Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.