Uwielbienie jest niejako syntezą duchowości i modlitwy biblijnej.
Psalm 117 (116) jest zaskakujący pod kilkoma względami. W oczy rzuca się jego zwięzły i krótki tekst.
Dzisiejszy psalm jest bardzo bliski każdemu doświadczonemu krzywdą, niesprawiedliwością i nienawiścią.
Wśród psalmów śpiewanych w czasie Mszy świętych przeważają pieśni pochwalne, pełne radości i uwielbienia Boga.
Pielgrzymi doszli już na dziedziniec świątyni Pana. Idą ze śpiewem tej właśnie pieśni: „Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem!”.
Czytam opis życia żaków w Nysie przed czterystu laty. Dyżurny budzi ich o świtaniu słowami „Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu!”.
Od wieków Izraelici śpiewali tę pieśń uwielbienia Boga, który na swoją siedzibę wybrał Jerozolimę, a ich na swój naród.
Psałterz stanowi szkołę kontemplacji, która nie ma równej sobie, z wyjątkiem Ewangelii i pism św. Pawła. A nawet, w pewnym sensie, psalmy mają pewną przewagę nad Nowym Testamentem.
Określenie „pieśń nowa” kilkakrotnie odnajdujemy w Biblii. Już prorok Izajasz (42,10) dosłownie powtarza ten sam okrzyk.
Czy to prawda, że psalmy mają pewną przewagę nad Nowym Testamentem.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.