Tak, tak, słyszymy Cię, oczywiście. Ale potrzebujemy jeszcze znaku, by uwierzyć! Nie możesz przecież oczekiwać, że tak na słowo...
Ile razy skupiam się na zdaniach pełnych pociechy i nadziei. Ile razy zapominam o wezwaniu „bądźcie gotowi”. Ile razy myślę: „to nie do mnie”.
Nie da się zacząć od owoców. Musi być czas na wzrost. Wzrost potrzebuje czasu i troski. Trzeba cierpliwości. Czy do innych, czy do siebie.
Wybieraj – leży przed Tobą. Należy Ci się nagroda! Zobacz, jak lśni w słońcu... Zastanawiasz się? Wahasz? Możesz wziąć tylko jedną z nagród! Na którą się decydujesz?
Może to mnie trzeba tych wielu powtórzeń. Kruchych jak ludzkie zapewnienia. Już teraz na zawsze… Już się zmienię, zobaczysz…
Bóg jest cierpliwy. Czeka na owoce naszego życia. Nie unosi się gniewem, nie przychodzi by zatracać...
Co jest z nami nie tak? Głosić Jego chwałę, rozgłaszać cuda, wierzyć wśród prześladowań, wzywać Go w świątyni, być dla innych znakiem – wszystko jawnie, głośno, na widoku.
W każdej chwili naszego życia patrzymy na rzeczy nowe i stare. Trzeba nam mądrości pochodzącej od Boga, mądrości zawartej w Jego słowie, by wydobyć to, co jest perłą.
Manipulacja, powołanie na autorytet i obiegową opinię. Wykorzystanie negatywnych stereotypów. Brak szans na argumentację i obronę. Prosty cel.
Spotka was i wiele dobra, i wiele zła. Idźcie i mnie naśladujcie, nie licząc na jedno i nie obawiając się drugiego. Idźcie...
W postrzeganiu rzeczywistości sporo zależy do tego, jakie mamy okulary.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Garść uwag do czytań na I niedziele Adwentu roku A z cyklu "Biblijne konteksty".
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.