Jezus wcale nie zakazuje mi dawać świadectwa. Chce tylko, bym w demonstracyjnych pobożnych praktykach nie szukał chwały wśród swoich braci i sióstr w wierze.
Bycie duchowym przywódcą jest bez wątpienia nobilitacją. Ale jest również wielkim ryzykiem.
A po co jest? Najprostsze i najbardziej oczywiste sprawy bywają czasem najbardziej zaskakujące.
Modlitwa na pokaz? Bywa trudnym przyznaniem się do Chrystusa...
Do zobaczenia w niedzielę wieczorem w internecie.
Miarą tej wielkości nie pokaz siły, a zgoda na poszturchiwanie.
Nie wystarczy zakładanie, choćby tylko na chwilę, adwentowej maski pozorów, wykonywanie pobożnych tricków, życie na pokaz...
Miłość nie idzie na skróty. Miłość nie działa powierzchownie, na pokaz, by osiągnąć jakiś spektakularny sukces.
Pokora i zawierzenie prowadzą ku świętości. Pragnienie zaś własnej chwały, bycia zauważoną i podziwianą prowadzi do 'świętości' na pokaz.
Multimedialny pokaz będący połączeniem filmu, teatru i widowiska muzycznego, który wprowadza nas w tajemnicę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.
Tajemnica może u jednych budzić ciekawość, chcieć poszukiwania, u innych – zniechęcenie, bo droga do jej poznania jest długa.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.