Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Po tym kursie ludzie zaczynają inaczej czytać i słuchać. Nie zniechęcają się trudnościami, ale próbują je rozwikłać.
Przed trzema laty działalność rozpoczęła Warmińska Szkoła Biblijna, którą powołał abp Wojciech Ziemba. W tym roku ukończyli ją pierwsi absolwenci. Podczas uroczystej Mszy św., celebrowanej przez bp. Jacka Jezierskiego, 106 osób otrzymało certyfikaty, potwierdzające uczestnictwo w zajęciach. W każdą drugą sobotę miesiąca prawie 200 słuchaczy uczestniczyło w wykładach prowadzonych przez biblistów z Wydziału Teologii UWM w Olsztynie.
Zadowoleni kursanci
– Szkoła powstała jako odpowiedź na wydarzenie z roku 2008, kiedy to odbył się Zwyczajny Synod Biskupów poświęcony słowu Bożemu. Później ukazała się adhortacja Verbum Domini. W czasie rozmowy z abp. Ziembą powstał pomysł zorganizowania na Warmii szkoły biblijnej jako odpowiedzi na te wydarzenia. Benedykt XVI napisał bowiem wtedy: „Pragnę w ten sposób dać pewne podstawowe wytyczne do odkrywania na nowo w życiu Kościoła słowa Bożego, będącego źródłem nieustannej odnowy” – mówi ks. prof. Zdzisław Żywica. Papież pisał także, że słowo Boże ma stać się sercem wszelkiej działalności Kościoła. Te słowa stały się inspiracją do powołania Warmińskiej Szkoły Biblijnej.
– Z rozmów, które prowadziłem z kursantami, można wywnioskować, że są bardzo zadowoleni. Cztery godziny w miesiącu to niewiele, ale jeśli się to pomnoży przez trzy lata, przekazana zostaje spora ilość wiadomości – mówi ks. prof. Żywica. Na spotkaniach podejmowane są różne tematy od powstania Pisma Świętego, geografii biblijnej, języków biblijnych, aż po charakterystykę poszczególnych ksiąg Starego i Nowego Testamentu. – Ludzie mówią, że gdy wracają do domu i czytają Biblię albo uczestniczą w kościele w liturgii i słyszą biblijne teksty, inaczej je odbierają. Uczestniczą aktywnie w tych wydarzeniach. Część osób czeka na kazania i ciekawa jest interpretacji danego fragmentu Pisma Świętego. Swą konkretną wiedzę mogą porównywać z interpretacją danego kaznodziei. Tak Kościół żyje słowem Bożym – mówi warmiński biblista.
Poszukiwania klucza
Na pierwszy rok przed trzema laty zgłosiło się niespodziewanie dużo chętnych. Organizatorzy byli zaskoczeni. Trzeba było zmienić salę wykładową, gdyż wszyscy się nie mieścili. – Pamiętam pierwsze spotkanie. Padał śnieg, był siarczysty mróz. Myślałem, że nikt nie przyjedzie, a sala została wypełniona po brzegi. Rok później zgłosiło się mniej osób, około 30. Były obawy, że trzeci nabór będzie jeszcze mniejszy, jednak oprócz ogłoszeń w kościołach i plakatów, zaangażowali się studiujący już wierni, którzy namawiali do uczestnictwa w szkole. Zgłosiło się 70 osób – wspomina ks. prof. Żywica. Wśród kursantów są przedstawiciele licznych profesji. Najmłodszy uczestnik ma około 20 lat, najstarszy ponad 70.
– Jest wielu ludzi, którzy szukają klucza do swojego życia. Przychodzą, gdyż u nas znajdują odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Spotkania pomagają budować duchowy fundament – tłumaczy ks. Zdzisław. – Dla wielu osób słowo Boże było do tej pory zamknięte. Biblia, która znalazła się w domu przy okazji bierzmowania lub została sprezentowana, była postawiona na półce i nie otwierana. Teraz zaczynają ją otwierać i słowo Boże zaczyna w nich żyć. Nie jest to tylko pismo z przeszłości. Poznajemy oczywiście przeszłość, wchodzimy w ten świat, ale po to, aby był to także mój świat – mówi.
Superwykładowcy
– O Warmińskiej Szkole Biblijnej usłyszałam z ogłoszeń duszpasterskich w swojej parafii. Powiedziałam o tym koleżankom i postanowiłyśmy, że się zapiszemy – mówi Małgorzata. Jest zaangażowana w jedną ze wspólnot kościelnych i miała możliwość regularnego spotykania się ze słowem Bożym. Jednak uważa, że poza ludźmi zaangażowanymi w życie Kościoła znajomość Biblii jest niewielka. Jej córka przystąpiła w tym roku do sakramentu bierzmowania i w trakcie przygotowania przeczytała dwie Ewangelie. – Niesamowitą wartością dla mnie, podczas uczęszczania na wykłady w ramach WSB, było doświadczenie Pisma Świętego w życiu. Na różne sytuacje życiowe znajdowałam na zajęciach odpowiedź – mówi Małgorzata. Poziom wykładów, według niej, był bardzo wysoki. Wykładowcy to profesjonaliści, którzy przekazywali w sposób zrozumiały i treściwy ważne informacje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |