Rzeczownik "ojciec" występuje w tej Ewangelii 63 razy.
Słowo Ojcze, zawierające w sobie niezwykłą serdeczność i poufałość, nie wyklucza jednak wielkości i niedostępności Boga. W języku hebrajskim i aramejskim określenie: „który jesteś w niebie”, nie oznacza bynajmniej, że Bóg rezyduje w niebie, ale jest w rzeczy samej przeciwstawieniem „Ojca w niebie” – „ojcu na ziemi” (por. „Ojciec wasz niebieski” – Mt 5,48; 6,14.26.32; 15,23; 18,35; 23,9). Niebo nie jest w tym wypadku miejscem, gdzie Bóg przebywa. „Żadne bowiem miejsce nie ogarnia sobą Boga” (św. Augustyn).[11] W słowach Modlitwy Pańskiej jest natomiast podkreślone wszechwładne panowanie Boga nad całym wszechświatem. Wpatrzeni w miłość Boga, nie możemy zapominać o Jego wszechmocy. Jezus w chwili, gdy posługuje się obrazem ojca ziemskiej rodziny, aby określić nasz stosunek do Boga, ma jednak przed oczyma wielką rodzinę patriarchalną Palestyny, w której ojciec jest także panem. Dlatego św. Mateusz zaznaczył, że ten Ojciec, tak bliski swym dzieciom, jest jednak „w niebie” (Mt 6,9). W ten sposób podkreślił, że różni się On nie tylko od wszystkich ojców ziemskich, ale także od wszelkiej rzeczywistości ziemskiej. Mówiąc więc, że Ojciec jest „w niebie”, objawiamy Jego wielkość i majestat w stosunku do wszystkiego, co ziemskie. Nasz Bóg, którego nazywamy Ojcem, jest święty (transcendentny), tzn. całkiem inny niż wszystko, co istnieje. Różni się nie tylko od wszystkich ojców ziemskich (jest od nich nieskończenie doskonalszy, jest innym Ojcem aniżeli najlepsi nawet ojcowie ziemscy), ale i od wszystkiego, co ziemskie. Ale nie wolno nigdy zapominać, że właśnie tego Boga, będącego ponad wszystkim, możemy nazywać Ojcem. Przebywa w Niebiosach, a mimo to nie jest oddalony od Ziemi. Nie znajduje się gdzieś daleko nad nami, nie przebywa z dala od nas. Jest tak bliski człowiekowi, uczniowi Jezusa, jak w stosunkach ludzkich kochający ojciec jest bliski swoim dzieciom. Ale równocześnie nieskończenie różni się od człowieka i jest w stosunku do niego Panem.
Kiedy Jezus usłyszał o przybyciu swoich bliskich, zaraz wskazał na swoich uczniów i oznajmił, że prawdziwymi krewnymi są ci, którzy wypełniają wolę Jego Ojca. „Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi bratem, siostrą i matką” (Mt 12,50). Jezus negatywnie ocenia więzi naturalne i równocześnie zalicza swoich uczniów do rodziny, w której jedynym Ojcem jest Bóg.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |