Niedziela miłości

Garść uwag do czytań na VI niedzielę wielkanocną roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.

Właściwie chyba wszystko jasne. Wzywając chrześcijan do wzajemnej miłości Jan stawia im za wzór Boga, który pierwszy wystąpił do człowieka z ofertą miłości, który wyszedł z tą inicjatywa posyłając na świat swojego Syna. Bo „Miłość” to wręcz imię Boga. Dlatego Jego uczeń też powinien kochać. To jest znak przynależności do Boga. Kto nie kocha, tak naprawdę Boga nie zna...

Jan pisze swój list w czasach, kiedy dawno przeminął już entuzjazm pierwszych dni i lat po zmartwychwstaniu Jezusa. Pisze do Kościoła (Kościołów lokalnych), które trapią przeróżne problemy, wśród których rozłamy – czy to na tle doktryny czy jakichś wskazań dotyczących tego jak chrześcijanin powinien żyć – wcale nie są na ostatnim miejscu. I wskazuje, co powinno być motorem napędowym chrześcijanina i jak pogodzić sprzeczne racje. Miłość. To w niej różnice zatracają swoje raniące ostrze...

Przesłanie jak najbardziej aktualne także w naszych czasach, w Polsce. Widocznych w naszym Kościele różnic, wcale przecież nie dotyczących spraw pierwszorzędnych, nie da się pogodzić inaczej, jak w miłości. Ale jeśli ktoś w Kościele o działaniu w duchu miłości zapomina, to choćby nie wiadomo kim był, wyklucza się ze wspólnoty z Bogiem. Przecież – przypomnijmy z pierwszego czytania – Bóg nie ma względu na osoby...

3. Kontekst Ewangelii J 15,9-17

Ewangelia tej niedzieli pochodzi z długiej mowy pożegnalnej Jezusa. To dalszy ciąg tego, co słyszeliśmy w ostatnią niedzielę – alegorii o winnym krzewie. Warto przypomnieć: ta część dzieła Jana to tzw. objawianie się Jezusa uczniom. Nie światu. Są więc to wskazania bezpośrednio uczniów i tylko ich dotyczące...I koniecznie trzeba przypomnieć: trwa w Jezusie jak gałązka w winnym krzewie ten, kto trwa w miłości. Teraz mamy ciąg dalszy. O miłości właśnie...

Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.

To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.

4. Warte zauważenia

Cóż powiedzieć.... Chyba wszystko jasne. Ze wszystkich tych słów Jezusa, podobnie jak zresztą ostatniej niedzieli, przebija wskazanie na wielka miłość Jezusa do uczniów i Jego bliskość wobec każdego, kto spełnia Jego przykazania,  kto kocha. Taki człowiek jest jakoś specjalnie włączony w miłość Ojca i Syna. Dlatego Jezus ciągle ponawia swoje wezwanie do miłości. Przytaczanie tu konkretnych zwrotów z mowy Jezusa chyba nie ma sensu. Warto jednak chyba też zauważyć niektóre inne wątki wypowiedzi Jezusa.

  • „To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna”. Jezus nie mówi ot, tak sobie. Mówi żeby dodać otuchy. Dobry to Bóg który nie tylko stawia wymagania, ale dba też o nastrój swoich uczniów...
     
  • „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Tym oddającym życia za przyjaciół jest sam Jezus. To jednak też ważny wzór do naśladowania dla Jego uczniów...
     
  • Uczniowie Jezusa nie są jego sługami, a przyjaciółmi. Ci, którzy zachowują Jego przykazanie miłości na pewno. Wielki to zaszczyt dla człowieka: być przyjacielem Boga...
     
  • Jezus objawił uczniom wszystko, co usłyszał od Ojca... To przypomnienie, że Jego nauka nie jest Jego własna nauką, ale Ojca. Chrześcijaństwo jest religią nieco inna niż pozostałe.  To pewne (prawdziwe) objawienie Ojca...
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama