Jezus zaprowadził swych trzech uczniów, Piotra, Jakuba Starszego i Jana, na górę Tabor. Jak czytamy w Ewangelii według św. Mateusza: „Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło” (17,2).
Apostołowie, którzy jeszcze przed chwilą spali, budząc się, słyszą słowa: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!” (Mt 17,5). Jezusowi towarzyszyli podczas przemienienia dwaj prorocy, Mojżesz i Eliasz.
Zwykle wyobrażamy sobie przemienienie Pańskie tak, jak malowali je wielcy mistrzowie renesansowi. W XVI wieku wypracowano bowiem niezwykle sugestywny „model” przedstawiania tego wydarzenia: Jezus, Mojżesz i Eliasz unoszą się w powietrzu, stojąc na chmurze, a oszołomieni apostołowie leżą u ich stóp.
Pod koniec XIX wieku artyści poszukiwali już jednak innej konwencji, bardziej odpowiadającej wrażliwości ludzi żyjących w tamtej epoce. Dlatego Tissot rezygnuje z malowania aniołów czy aureoli, a Jezus i prorocy na jego obrazie stoją na ziemi. Postać Zbawiciela jaśnieje światłem, ponieważ Ewangelia wyraźnie o tym mówi. Jest to jednak jedyny element wskazujący na nadprzyrodzony charakter tego, co się dzieje.
Ciekawym pomysłem artysty jest umieszczenie punktu widzenia obserwatora obrazu za plecami apostołów. Stoimy za nimi i widzimy to, co oni. Jednocześnie możemy zaobserwować ich reakcję – lęk, zdziwienie, oszołomienie.
Jacques Tissot (znany bardziej pod angielskim imieniem James) nawrócił się, będąc już człowiekiem dorosłym. Postanowił wówczas złożyć hołd Jezusowi, malując wszystkie znane z Biblii sceny z Jego życia. Zajęło to artyście 8 lat. Powstał cykl 365 dzieł pod wspólnym tytułem „Życie naszego Pana Jezusa Chrystusa”. Jednym z namalowanych wówczas obrazów było „Przemienienie Pańskie”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |