Nowy przekład Biblii na współczesny język niderlandzki po tygodniu sprzedaży okazał się absolutnym bestsellerem na holenderskim rynku księgarskim.
Od 27 października sprzedano 170-180 tys. egzemplarzy z 200-tysięcznego nakładu i obecnie znajduje się ono wśród 10 najchętniej kupowanych książek. Agencje przypominają, że Holandia należy do najbardziej zeświecczonych krajów Europy.
Wydaniu tłumaczenia towarzyszyły liczne akcje promocyjne: pierwszy jego egzemplarz otrzymała uroczyście królowa Beatrix, a w jednej z księgarń Rotterdamu zorganizowano stugodzinny "maraton czytania Biblii" z udziałem m.in. ministrów, gwiazd TV, przywódców związków zawodowych i innych osobistości.
Inicjatorami i promotorami nowego przekładu były 23 wspólnoty wyznaniowe: Kościół katolicki Holandii i Flandrii, wspólnoty reformowane i luterańskie, Kościół anglikański, niektóre gminy żydowskie. Prace translatorskie trwały 10 lat, adiustowało je ok. 60 współczesnych krytyków literackich i pisarzy języka niderlandzkiego. "Nowa" Biblia ukazała się w trzech wersjach: katolickiej, protestanckiej i "literackiej", przedstawionej w formie zbeletryzowanej. To właśnie ta ostatnia wersja, kosztująca 39,50 euro i z XIX-wiecznymi ilustracjami Gustava Doré, cieszy się największa popularnością u kupujących.
Holenderscy biskupi katoliccy nie zamierzają na razie wprowadzać nowego tłumaczenia do czytań liturgicznych, lecz zalecili stosowanie go w "biblijnych grupach dyskusyjnych". Do końca bieżącego miesiąca protestanci mają się wypowiedzieć w sprawie ewentualnego zastąpienia czytań w zborach nowym przekładem tzw. "dozwolonej wersji" Biblii, pochodzącej z 1637 r.