Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »olej na desce, 1496–1498, Muzeum Miejskie Sztuk Pięknych, Lyon
Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba (Łk 24, 50–51). Perugino, malując scenę Wniebowstąpienia, starał się być wierny tekstowi Ewangelii wg św. Łukasza. Świadczą o tym ręce Jezusa – jedna wzniesiona w geście błogosławieństwa, druga wskazująca niebo, a także złożone do modlitwy dłonie Matki Bożej i niektórych Apostołów. Artysta postanowił jednak wzbogacić swą wyobraźnią ten lakoniczny zapis. Chrystusa otacza mandorla, czyli aureola w kształcie migdału, ozdobiona aniołkami. Całą przestrzeń nieba zajmują anioły, grające hymny pochwalne na cześć Boga wstępującego do domu Ojca.
Ponieważ Wniebowstąpienie odbyło się w obecności wszystkich Apostołów, obraz wypełnia tłum osób. Aby uniknąć chaosu, artysta przedstawia je według pewnego porządkującego schematu. Apostołowie ustawieni są symetrycznie, po obu stronach Maryi. Symetrycznie rozmieszczeni są także aniołowie. Czterej z nich grają na instrumentach muzycznych. Ma to być nawiązanie do Psalmu 150., mówiącego o chwaleniu Pana m.in. właśnie muzyką. Niektórzy uczeni, podkreślając, że wszyscy grają na instrumentach strunowych, doszukują się tu symboliki nawiązującej do ukrzyżowania (bo struny są rozpięte na instrumencie jak ramiona na krzyżu).
Dzieło było pierwotnie centralną częścią poliptyku w kościele San Pietro w Perugii. Niestety, pozostałe części zaginęły.
(za: Leszek Śliwa, Gość Niedzielny nr 22/2006)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |