Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »olej na desce, 1493–1494, kościół San Giovanni in Bragora, Wenecja
Jan Chrzciciel trzyma miseczkę z wodą nad głową Jezusa. Zbawiciel ma dłonie złożone do modlitwy. Za chwilę nastąpi Jego chrzest w rzece Jordan. „W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: »Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie«” (Mk 1,10–11) – czytamy w Ewangelii według św. Marka.
W swoim obrazie Cima da Conegliano zawarł jakby zapowiedź tych słów. Nad głową Jezusa Bóg Ojciec jest widoczny jako złocisty blask przebijający się przez chmury. Duch Święty pod postacią białej gołębicy za chwilę zstąpi na Chrystusa. Jeśli przyjrzymy się bliżej, zobaczymy Jego tchnienie – namalowane przez artystę jako złoty promień wydostający się z dzioba. Wokół Boga Ojca i Ducha Świętego Cima namalował jedenaście różnokolorowych główek aniołków.
Osoby stojące z lewej strony to również anioły. Bóg Ojciec wysłał ich, by w chwili chrztu przytrzymywały szaty Jego Syna. Cima da Conegliano, artysta pochodzący z górzystej prowincji Veneto, umieścił scenę w bliskim sobie krajobrazie rodzinnych stron. Krajobraz ziemski wydaje się jednak mieszać z niebiańskim. Gdzieś w oddali za Chrystusem majaczy miasto, które wydaje się niebiańskim Jeruzalem, do którego droga prowadzi tylko poprzez Chrystusa.
Obraz bardzo się podobał mieszkańcom Wenecji i jej okolic. Obywatele niedaleko położonej Vicenzy zapragnęli mieć podobny. Kilka lat później Giovanni Bellini namalował dla tamtejszego kościoła Santa Corona niemal identyczne dzieło. Jedynie Bóg Ojciec jest na nim przedstawiony bardziej dosłownie, jako czcigodny starzec błogosławiący Synowi z nieba.
(za: Leszek Śliwa, Gość Niedzielny Nr 02/2008 )
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |