Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »Srebrniki, Data, Przygotowania, Wieczerza Paschalna, Wieczernik, Oskarżenie, Mesjasz, Bluźnierstwo?, Kogut zapiał, Wyrok, Przez miasto..., ...w drodze..., ...na Golgotę, Krzyż, Między niebem a ziemią, Wykonało się...
Roman Koszowski /Foto Gość
Ostatni dzień Jezusa rozgrywa się w przepełnionej Jerozolimie, w której każdy pragnie dotrzeć do swego celu. Na zdjęciu: uliczki Jerozolimy dzisiaj...
Jednym z trzech dorocznych świąt pielgrzymkowych – obok święta Tygodni i Namiotów – była Pascha (zob. Wj 12,1-20. 40-51; Kpł 22,5-8; Lb 28,16-25). Święto to miało swoje początki w życiu pasterskim, jednakże po niewoli babilońskiej połączono go z wyjściem z Egiptu. Dlatego też zarówno symbolika i rytuał spożywania baranka, jak i święto Przaśników (ściśle połączone z Paschą i trwające od 15 do 21 miesiąca Nisan) wskazywały na fakty łączące się z tym wydarzeniem.
Ponieważ wieczerzę paschalną można było spożywać jedynie w Jerozolimie, dlatego w tym okresie gromadziły się w niej tłumy pielgrzymów. Różne są opinie na temat liczby mieszkańców tego miasta w czasach Jezusa. Według niektórych uczonych wynosiła ona ok. 20 tys. mieszkańców (A. Świderkówna). Inni mówią o 40 tys. (M. Broshi), 55 tys. (J. Jeremias), a ojciec Jankowski dopuszcza nawet 120 tys. Nie ma również zgodności co do łącznej liczby mieszkańców io pielgrzymów w Jerozolimie podczas Paschy. Według różnych źródeł wynosiła ona od 120 do 250 tys. Należy tutaj wspomnieć, że podawana przez Józefa Flawiusza liczba 2 700 000 pielgrzymów uznawana jest powszechnie za ogromnie przesadzoną. Tak czy inaczej możemy przyjąć, że liczba ludzi w Jerozolimie podczas Paschy wzrastała dwu, a może i nawet trzykrotnie.
Powodowało to niewątpliwie wiele problemów, jak na przykład kwestia zakwaterowania pielgrzymów. Jedynie część z nich mogła zatrzymać się w domach prywatnych u przyjaciół i krewnych oraz w zajazdach i gospodach wewnątrz murów miasta. Wielu natomiast musiało zadowolić się przedmieściami lub wręcz obozować w namiotach i szałasach wokół Jerozolimy (Józef Flawiusz wymienia trzy takie obozy).
Właśnie ze względu na tych ostatnich, których nie mogło już pomieścić miasto święte, rabini poszerzyli granice prawne Jerozolimy, dołączając jeszcze Górę Oliwną, Betfage i inne najbliższe wioski, tworząc tzw. Wielkie Jeruzalem. Wszyscy, którzy przebywali na jego terenie mogli więc zgodnie z przepisami prawa spożyć wieczerzę paschalną, mimo że fizycznie przebywali poza murami miasta.
Również dla Rzymian sytuacja ta stanowiła duży problem. Namiestnik, w tym wypadku Poncjusz Piłat, większą część roku przebywający w swojej rezydencji w Cezarei, przybywał wraz z wojskiem do Jerozolimy. Było to spowodowane obawą, iż mogą podczas Paschy wybuchnąć zamieszki, o które w tym narodzie oczekującym Mesjasza, króla Izraela, wcale nie było trudno, zwłaszcza przy tak dużej liczbie ludzi, będących w stanie religijnego uniesienia.
Tak więc ostatni dzień Jezusa rozgrywa się w przepełnionej Jerozolimie, w której każdy pragnie dotrzeć do swego celu. Drogi i ulice w mieście i poza nim są zatłoczone. Mieszkańcy Jerozolimy wykorzystują okazję do ubicia jakiegoś interesu. Goście natomiast, jeżeli nie są zajęci przygotowaniami, to zwiedzają miasto z jego osobliwościami, modlą się w świątyni i dokonują rytuału oczyszczenia.
Ktoś kto zatrzymał się po wschodniej stronie miasta, przy takim ruchu i zatłoczeniu, nie jest w stanie wiedzieć co dzieje się po stronie zachodniej.
Problem związany z Jezusem i Jego samego w tych godzinach dostrzega jedynie kilka zainteresowanych osobiście i wtajemniczonych osób. Jego los dopełnia się w tłumie ludzi zajętych, zabieganych i skupiających się na własnych problemach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |