Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha (www.mojeksiazki.pl), które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym.
Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji.
XXXII NIEDZIELA ZWYKŁA
Czytania mszalne
PIERWSZE CZYTANIE
Mądrość znajdą ci, którzy jej szukają
Czytanie z Księgi Mądrości
Mądrość jest wspaniała i niewiędnąca: ci łatwo ją dostrzegą, którzy ją miłują, i ci ją znajdą, którzy jej szukają, uprzedza bowiem tych, co jej pragną, wpierw dając się im poznać. Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą li drzwi swoich. O niej rozmyślać to szczyt roztropności, a kto z jej powodu nie śpi, wnet się trosk pozbędzie: sama bowiem obchodzi i szuka tych, co są jej godni, objawia się im łaskawie na drogach i popiera wszystkie ich zamysły.
Mdr 6,12-16
12. Por. Prz 3,15 LXX; Mdr 8,17
”wspaniała” : Z powodu swojego pochodzenia (por. Mdr 7,26).
Mądrość: Na temat uosobienia Mądrości, zob. -Mdr 1,4.
13-16. Por. Prz 1,20-21; 8,1-36
15. „wnet się trosk pozbędzie”: Podobnie jak sama Mądrość (Mdr 7,22-23).
Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :.
PSALM RESPONSORYJNY
Refren: Ciebie, mój Boże, pragnie dusza moja.
Boże mój, Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą,
jak ziemia zeschła i łaknąca wody.
Refren.
Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni,
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia,
więc sławić Cię będą moje wargi.
Refren.
Będę Cię wielbił przez całe me życie
i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.
Refren.
Gdy myślę o Tobie na moim posłaniu
i o Tobie rozważam w czasie nocnych czuwań.
Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie.
Refren.
Ps 63(62)
Chociaż zaliczany zwykłe był do psalmów ufności, trudno jest go zaklasyfikować. Psalmista (być może król) pragnie odradzającej obecności Bożej w świątyni. Chyba żaden inny psalm nie wyraża tak obrazowo mocnej więzi miłości istniejącej pomiędzy Bogiem i jego wiernym.
Struktura:
w. 2 (kontekst: psalmista jest daleko od Boga);
ww. 3-4 (modlitwa o ujrzenie Jahwe w świątyni);
ww. 5-6 (modlitwa, by psalmista trwał w uwielbieniu i błogosławieniu Boga)
ww. 7-9 (wyrażenie bliskości z Bogiem):
ww. 10 -12 (złorzeczenie przeciw wrogom [ww.10-11]i błogosławienie prawych [w. 12]).
2. Obraz przestrzeni: psalmista jest daleko od Boga, a pragnie być blisko niego.
3-6. Dwa paralelne fragmenty (ww. 3-4.5-6), każdy zaczyna się od kēn: "tak, w ten sposób" (?) i zawiera w ostatnim wersie śpty "wargi moje". Obydwa fragmenty są przypuszczalnie modlitwą lub życzeniem ("bym ujrzał... bym błogosławił").
4.. Życie dla Izraelitów było najwyższym dobrem; tylko w tym miejscu w ST coś innego jest wychwalane – miłość (łaska) Boża. Taki pogląd doprowadził do wiary, że miłość Boża sięga nawet poza śmierć (por. Rz 8,38-39).
9. ”do Ciebie lgnie moja dusza”: Czasownik "lgnąć", używany często na określenie właściwej więzi z Bogiem w literaturze deuteronomicznej (Joz 23,8; Pwt 10,20; 11,22 itd.), wyraża wielką intymność (Rdz 2,24; Rt 1,14).
10-12. Pełen pokoju obraz więzi poety z Bogiem odsuwa myśl o tych, którzy czyhają na jego życie. Dlatego psalmista prosi Boga, by ten zniszczył wrogów. Pierwsza część ww. 10 i 11 opisuje zło, jakie wrogowie zamierzają wyrządzić psalmiście, druga zaś część jest złorzeczeniem im.
Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :.
63,2. Dusza i ciało. Jak zauważyliśmy w komentarzu do Ps 42,2 w związku z wyobrażeniami "duszy" funkcjonującymi na Bliskim Wschodzie, w kulturach Mezopotamii i Izraela nie istniało zróżnicowanie na duszę i ciało. Obydwa elementy symbolizowały byt indywidualny. Jednak w Egipcie siła życia, ka, obejmowała istotę życia ożywionego, podtrzymującą byt poszczególnych istnień. Po śmierci człowieka egipska "dusza", ba, manifestowała ową istotę życia, była też często przedstawiana na malowidłach nagrobnych jako ptak o ludzkim obliczu. Owo rozróżnienie pomiędzy żyjącą istotą i jej duszą pojawia się w utworze mądrościowym z okresu Średniego Państwa Spór człowieka z jego Ba. Człowiek powiada, że trudy życia skłaniają go do popełnienia samobójstwa. Opinia ta wprawia w gniew jego ba, które grozi, że go opuści. Groźbę tę nieszczęśnik traktuje bardzo poważnie, bowiem utrata ba oznaczałaby, że nie powstanie do przyszłego życia.
63,8. W cieniu Twych skrzydeł. Zob. komentarz do Ps 57,2.
(Ps 57,2. Chronię się pod cień Twoich skrzydeł. Być może Psalmista sięga tutaj po metaforę Boga jako orła chroniącego swoje młode pod rozpostartymi skrzydłami - obraz, który pojawia się również w Pieśni Mojżesza w Pwt 32,10-11. Obraz orlich skrzydeł jest powszechną metaforą zbawczych przymierzowych Bożych dzieł (zob. Wj 19,4). Wzmianka ta może być również nawiązaniem do skrzydeł cherubów rozpiętych nad Arką Przymierza (1 Sm 4,4; 1 Krl 6,23-28) lub skrzydeł serafinów otaczających Jahwe w narracji Izajaszowej (Iz 6,2). Metafora znalezienia schronienia pod skrzydłami bóstwa pojawia się także w innych psalmach (Ps 36,8; 61,5; 91,4), jest też konsekwentnie wiązana z tematem troski i opieki wynikającym z przymierza. Bóstwa ze skrzydłami często ocieniały nimi króla. Podobnie reliefy z kości słoniowej, odnalezione w Arslan Tasz, datowane na VIII w. przed Chr., ukazują postacie o ludzkim kształcie ze skrzydłami, którymi osłaniają osobę stojącą w centrum grupy.)
Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton,
Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005 :.
DRUGIE CZYTANIE
Powszechne zmartwychwstanie
Czytanie z Pierwszego Listu świętego Pawła Apostoła do Tesaloniczan.
Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei. Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim. To bowiem głosimy wam jako słowo Pańskie, że my, żywi, pozostawieni na przyjście. Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli.
Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem. Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami.
1 Tes 4,13-18
Pierwsze apokaliptyczne objawienie: paruzja (4,13-18). Perykopę tę łatwo podzielić na cztery części odpowiadające czterem zdaniom greckiego oryginału: (a) oznajmienie tematu i celu ekspozycji (w. 13); (b) przypomnienie wyznania wiary i wskazanie na jego implikacje (w. 14); (c) wyjaśnienie odwołujące się do słowa Pańskiego (ww. 15-17); (d) napomnienie końcowe (w. 18).
Jedną z form, które często pojawiają się w starożytnych pismach o charakterze prywatnym był list pocieszający. Część listu utrzymaną w tym charakterze Paweł wypełnia żydowskimi motywami apokaliptycznymi, zaczerpniętymi bezpośrednio z nauczania Jezusa. (Zważywszy na dużą liczbę apokaliptycznych motywów, które Paweł pomija, i fakt, że większość elementów, o których wspomina, pokrywa się z ustną tradycją o nauczaniu Jezusa, utrwaloną później w Ewangeliach można mieć niewiele wątpliwości co do jego źródła - zob. 1 Tes 4,15. W kontekście wielu proroków działających we wczesnym Kościele oraz ich wypowiedzi, wydaje się; mało prawdopodobne, by Paweł i autorzy Ewangelii czerpali z tych samych proroctw przypisanych komuś innemu niż Jezus. Jest też mało prawdopodobne, by autorzy Ewangelii znali 1 List do Tesaloniczan lub, jeśli o nim wiedzieli, wzorowali na nim swoje relacje o nauczaniu Jezusa.) Chcąc udzielić pociechy, często odwoływano się; do przyszłej nadziei Izraela, co poświadczają żydowskie inskrypcje nagrobne,
W świetle lokalnych prześladowań, o jakich wspomina Paweł w swym liście (1 Tes 1,6; 2,14-16; 3,3-6), niektórzy badacze sugerowali, że ci którzy umarli od czasu wyjazdu apostoła, zginęli śmiercią męczenników. Około 50 r. po Chr, męczeńska śmierć była raczej wyjątkiem, niż regułą. Nie trzeba było jednak wielu takich wyjątków, by wśród chrześcijan z Tesalonik zrodziły się pytania.
13. Werset ten stanowi formalne wprowadzenie do głównego tematu - losu tych, którzy umierają.
”umierają” (inne tłum. zasypiają): Biblijna symbolika łączy sen ze śmiercią (Ps 13,4 LXX). Widocznie od czasu ewangelizacji Pawła do wizyty Tymoteusza zmarło w Tesalonice kilku wierzących. Apostolska kerygma nie dotyczy wprost zagadnienia śmierci. Brak nadziei może równie dobrze zawierać element doświadczanej przez chrześcijan z Tesaloniki troski o własny los. Ludzie niewierzący mogą żyć bez nadziei, lecz chrześcijanie powinni być ludźmi nadziei (1,3).
Filozofowie starożytni często "pocieszali" odbiorców listów słowami: "Nie smućcie się" lub "Nie smućcie się zbyt wiele", gdyż "nie przynosi to żadnej korzyści", Nie o to jednak tutaj Pawłowi chodzi. Apostoł podkreśla raczej, że chrześcijanie nie powinni się smucić z powodu śmierci współbraci, tak jak to czynią poganie, jako wierzący mają bowiem nadzieję. Większość pogan wierzyła w pośmiertne życie cieni w podziemnym świecie, nie podzielała jednak optymizmu lub obojętnej postawy filozofów wobec śmierci. Większość pogan smuciła się i obchodziła żałobę; Żydzi i inne ludy z obszaru Bliskiego Wschodu odprawiali rytuały żałobne, które miały na celu odreagowanie smutku związanego z odejściem kogoś bliskiego,
14. Podobnie jak wielu Żydów, Paweł wierzył, że dusza ludzka przebywa w niebie do czasu zmartwychwstania ciała, po zmartwychwstaniu zaś ponownie się ze sobą zjednoczą (2 Kor 5,1-10), Wielu starożytnych pisarzy odróżniało wyższą warstwę atmosfery ("eter"), w której zamieszkiwały czyste dusze, od warstwy niższej - sfery "powietrza". Paweł mówi o Panu, który zstępuje z "nieba" - mając przez to na myśli najwyższe niebiosa (1 Tes 4,16) – i spotyka swój lud "w powietrzu", czyli niższej warstwie atmosfery (1 Tes 4,17),
”wierzymy”: Paweł używa tego zwrotu, by wprowadzić elementy wczesnochrześcijańskiego wyznania wiary. Składająca się z dwóch części formuła rzuca światło na śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, pośrednio zaś przypisuje zmartwychwstanie Jezusa Bogu. Chociaż szersze rozwinięcie formuły wyznania wiary znaleźć można w 1 Kor 15,3-7, tutaj użyto prostszej formuły. Formuła wstępna podkreśla element wspólnej wiary apostołów, niedawno nawróconych w Tesalonice i wcześniejszych wspólnot chrześcijańskich.
”Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał”: Wykorzystanie wyznania wiary przez Pawła służy wyjaśnieniu chrześcijańskiej nadziei. Podobnie jak wzbudził Jezusa z martwych, Bóg ożywi wraz z Nim także tych, którzy w Nim umarli
15-18. W wyjaśnieniu Paweł cytuje słowa Pana i wykorzystuje różne motywy apokaliptyczne.
15. ”słowo Pańskie”: Chociaż niektórzy komentatorzy przez ten zwrot rozumieją wypowiedzi historycznego Jezusa, pokrewne Mt 24,30 lub agrafom, zaś inni sugerują, że chodzi tutaj o osobiste objawienie, które otrzymał Paweł, najbardziej prawdopodobne jest, że Apostoł nawiązuje do autorytatywnych wypowiedzi wczesnych chrześcijańskich proroków. Takie wypowiedzi prorockie znaleźć można w ww. 16-17, natomiast w. 15b zawiera osobistą refleksję Pawła nad sytuacją, którą sobie uświadomił.
”my, żywi”: Paweł zakłada, że paruzja nastąpi niebawem, tzw. bliskie nadejście. Zapewnia, że gdy ono nastąpi, ci, którzy będą żyli, nie będą mieli żadnej przewagi nad zmarłymi (w. 17).
16-17. Ta wypowiedź prorocka, obfitująca w motywy apokaliptyczne, może być wytworem dawniejszych żydowskich proroctw na temat przyjścia Syna Człowieczego.
”na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby”: (zob. Ap 14; 17; 19; 20). Wszystkie te szczegóły podkreślają Bożą inicjatywę w nadaniu kierunku biegowi wydarzeń.
W Starym Testamencie trąby (rogi baranie) były używane do zwoływania ludzi na zgromadzenie lub do dawania sygnałów podczas bitwy. W tym kontekście należy mieć na względzie obydwa znaczenia. Także legiony rzymskie posługiwały się trąbami podczas prowadzenia działań wojennych. Jednym z elementów żydowskiego obrazu czasów ostatecznych było zgromadzenie Izraela na głos trąby oraz jej dźwięk podczas ostatecznej bitwy, która miała się rozegrać tego samego dnia. Michał, główny archanioł w literaturze żydowskiej, był uważany za opiekuńczego anioła Izraela, pojawia się więc w tekstach żydowskich opisujących ostateczną bitwę. Wydaje się;, że Jezus przejmuje tutaj rolę Michała w odniesieniu do chrześcijan - Bożego ludu.
"Obłoki", "trąba" i być może "archanioł" nawiązują do wypowiedzi Jezusa o czasach ostatecznych (Mt 24,30-31) Spotkanie w powietrzu mogło zostać wywnioskowane ze wzmianki o zgromadzeniu chrześcijan, którzy mają się z Nim przyłączyć (Mt 24,31), W tradycji judaizmu łączono zmartwychwstanie umarłych z końcem obecnego świata i inauguracją królestwa Bożego - czytelnicy zapewne kojarzyli te fakty wobec braku bezpośredniego zaprzeczenia. W związku z królewskim "przybyciem" (zob. komentarz do 1 Tes 4,15) słowo, którego użyto na oznaczenie spotkania w powietrzu ("naprzeciw"), było zwykle stosowane w odniesieniu do wysłanników, którzy wyszli na spotkanie dostojnika i towarzyszyli mu w drodze do miasta, Tekst ten ewidentnie kontrastuje z honorami, jakie należały się "Panu", cezarowi, i jego emisariuszom, co mogło wywołać wrogość ze strony miejscowych władz (por. l Tes 2,12; 5,3; Dz 17,7),
"Hasło" oznacza niewątpliwie wojenny okrzyk wodza (Am 2,2) - obraz odnoszony w Starym Testamencie do Boga jako wojownika (Iz 42,13; por. okrzyk zwycięstwa wraz z dźwiękiem trąb w Ps 47,5.8-9) oraz Jego zstąpienia (Iz 31,4; por Za 14,3-4), Już w najwcześniejszych źródłach, z których czerpali autorzy Nowego Testamentu obrazowość Starego Testamentu związana z przyjściem Boga w dniu Pańskim była odnoszona bezpośrednio do Jezusa. W judaizmie była to rola Boga, nie zaś Mesjasza. "Obłoki" były używane zarówno jako obraz nadejścia dnia sądu Bożego (np. Ez 30,3; 32,7; Jl 2,2; często obłoki były dymem unoszącym się z pola bitwy i łupów), jak również przyjścia Syna Człowieczego (Dn 7,13),
”będziemy z Panem”: Jedna ze współczesnych egzegez, tzw. interpretacja hellenistyczna, głosi, że wzorem opisanego tutaj scenariusza był uroczysty wjazd króla do (podbitego) miasta (E. Peterson). Inna dowodzi, że biblijny opis teofanii na górze Synaj stanowi podstawę opisu paruzji (J. Dupont, M. Sabbe).
”zmarli w Chrystusie powstaną”: Czasownik użyty do opisania zmartwychwstania chrześcijan, którzy umarli, -występuje również w w. 14 i opisuje zmartwychwstanie Jezusa; w ten sposób podkreślono podobieństwo tych wydarzeń, będących dziełem Boga; zmartwychwstanie chrześcijan zaś stanowi konsekwencję zmartwychwstania Jezusa. Zmartwychwstanie umarłych stanowi Bożą gwarancję, że chrześcijanie, którzy umarli w Nim, będą towarzyszyli Panu w czasie paruzji.
”pierwsi”: Taki porządek jest charakterystyczną cechą opisów apokaliptycznych; w ww. 16-17 porządek ów ma cechy procesu
” zawsze będziemy z Panem”: Celem ostatecznego' go zbawienia jest przebywanie z Panem (4,14; Flp 1,23; por. 1 Tes 5,10).
”obłoki”: Typowe wyobrażenie niebiańskiego poruszania się (Dn 7,13) Spotkanie chrześcijan z Panem zawiera w sobie zarówno pochwycenie, jak i częściową transformację (1 Kor 15,51-54a).
18. Autorzy listów pocieszających wzywali czasami czytelników, by podnosili na duchu samych siebie i innych ich słowami. Podobnie w pismach żydowskich autentyczni słudzy Boży zachęcali się wzajemnie do wytrwałości w obliczu cierpienia i męczeńskiej śmierci (2 Mch 7,5). Nawet starotestamentowi prorocy, którzy w surowych słowach zapowiadali karę, dodawali słowa pocieszenia i nadziei dla sprawiedliwej "Reszty". Nadzieja jest też głównym Pawłowym przesłaniem dotyczącym przyszłości, które kieruje do swych czytelników, którzy stanowią "Resztę" Izraela.
”wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami”: Wezwanie do wzajemnego zachęcania się znaleźć można również w 5,11; tutaj podkreślony jest aspekt wzajemnego pocieszania się.
Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Czuwajcie i bądźcie gotowi,
bo w chwili, której się nie domyślacie,
Syn Człowieczy przyjdzie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Mt 24,42a.44
EWANGELIA
Przypowieść o dziesięciu pannach
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
« Królestwo niebieskie podobne będzie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie". Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie".
Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: " Panie, panie, otwórz nam ". Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę powiadam wam, nie znam was".
Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny».
Mt 25, 1-13
Kolejna bliźniacza przypowieść, żeński odpowiednik przypowieści w 24,45-51. Przypowieść ta, będąca częściowo alegorią, jest owocem Mateuszowego rozwinięcia myśli znajdującej się w Łk 12,35-38 oraz ogólnego eschatologicznego nauczania Jezusa. Nie da się precyzyjnie zrekonstruować sytuacji związanej z ceremonią zawarcia małżeństwa (tj. Czy dziesięć panien jest po słowie z jednym panem młodym? Gdzie jest panna młoda?) Weselne obrazy, podjęte w Pnp, były wykorzystywane przez rabinów do opisanie relacji między Bogiem a Jego ludem: por. Mt 9,14.15; 22,1-14.
Rola druhny była zaszczytną funkcją; obawa przed obrazą polegającą na braku należytego przygotowania lub wyproszeniem z uczty weselnej spędzała sen z oczu młodych kobiet. Ludzie autentycznie wierzący muszą wytrwać w wierze aż do końca. (Mt 24,13).
1. Uczty weselne rozpoczynano wieczorem, zaś lampy stanowiły jeden z elementów uroczystości, której istotą był pochód prowadzący pannę młodą do domu oblubieńca. Wydaje się mało prawdopodobne, by "pochodnie" lub "lampy" oznaczały małe lampki oliwne pochodzące z okres Heroda, które można było nieść w ręce. Wszystko wskazuje na to, że chodziło o pochodnie, jakie były używane podczas greckich i rzymskich uroczystości weselnych. Były to drzewce, wokół których owinięto nasączone oliwą szmaty. W dawniejszych czasach w wielu tradycyjnych wioskach Palestyny uczta ślubna rozpoczynała się wieczorem, po całym dniu wypełnionym tańcem. Druhny pozostawiały pannę młodą, której towarzyszyły, i udawały się z pochodniami na spotkanie pana młodego. Następnie przyprowadzały go do oblubienicy i wszystkich razem odprowadzały do domu pana młodego.
”dziesięciu panien”: Panny symbolizują uczniów, oczekujących wierzących (2 Kor 11,2)
2-7. Takie pochodnie nie mogły się palić w nieskończoność. Wydaje się, że mogły płonąć jedynie przez piętnaście minut. Następnie spalone szmaty należało usunąć i owinąć drzewce nowymi, nasączonymi oliwą. Ponieważ nie znamy wszystkich szczegółów starożytnych uroczystości ślubnych, które odbywały się na terenie Palestyny, nie wiadomo, czy w przypowieści lampy płoną (by uniknąć zwłoki spowodowanej koniecznością ich zapalenia), zaś druhny są pogrążone we śnie, czy też zostały zapalone na pierwszy znak o zbliżaniu się pana młodego (jak sądzi wielu uczonych). W każdym razie, gdyby oblubieniec opóźniał się z nadejściem, lampy wypaliłyby się, chyba że druhny posiadałyby dodatkowy zapas oliwy. Pan młody przybywał zwykle z opóźnieniem, zaś jego nadejście wielokrotnie obwieszczano zanim faktycznie się zjawił.
2. ”nierozsądnych (…) roztropnych”: To nieco przedwczesne określenie przypomina sytuację w 7,24.26; 10,16; 23,17.19; 24,45. Mądrość, o którą chodzi, jest praktyczną wiedzą dotyczącą zbawienia.
5. ”Gdy się pan młody opóźniał”: Opóźnienie paruzji stwarza problem, niebezpieczeństwo oziębnięcia miłości (24,12)
”wszystkie zasnęły”: Zatem chodzi tutaj nie tyle o doskonałą czujność (oprócz w. 13), ile o przygotowanie (w. 10)
6. ”o północy”: Syn Człowieczy jest Panem niespodzianek. Wołanie wyraża pragnienie wczesnego Kościoła o pełne nastanie królestwa Bożego.
8. Druhny potrzebowały wystarczającej ilości oliwy, by pochodnie płonęły podczas całego pochodu do domu pana młodego i tańców.
Oliwa symbolizuje dobre uczynki (por. Num. Rab. 13,15.16) Nierozsądne panny nie mają wystarczającej ilości dobrych uczynków.
9-10. Podzielenie oliwy mogłoby doprowadzić do sytuacji, że nie wystarczyłoby jej do żadnych pochodni i w ten sposób cała uroczystość weselna skończyłaby się fiaskiem. Trudno byłoby też znaleźć w nocy handlarzy oliwą (chociaż jakieś stragany z żywnością mogły być jeszcze otwarte, jeśli druhny znajdowały się w pobliżu dużego miasta). Głupie panny z pewnością przybyłyby za późno. Mądre spotkały pana młodego, który następnie zabrał oblubienicę z jej domu i poprowadził cały orszak z powrotem do domu swego ojca na ucztę weselną. Zasuwa służąca do zamykania drzwi (Mt 25,10; [BT: "drzwi zamknięto"]) była ciężka i hałaśliwa. Być może otwierano ją jedynie wówczas, gdy było to absolutnie niezbędne, spóźnieni goście byli więc niechętnie widziani (por. Łk 11,7).
9. ”Mogłoby (…) nie wystarczyć”: Odmowa roztropnych panien nie jest spowodowana brakiem miłości czy chęci udzielenia pomocy. Ich dobre uczynki nie mogą być zaliczane innym. Ludzie mogą pomóc, lecz gotowość przyjęcia zbawienia jest ostatecznie osobistą odpowiedzialnością.
10. ”gotowe”: Na spotkanie pana młodego, jest to główna myśl przypowieści. Zamknięte drzwi oznaczają, że wejście nie odbywa się w sposób automatyczny.
11-13. Nierozsądne panny nie zdążyły przyłączyć się do orszaku powracającego do domu pana młodego, któremu towarzyszyły radosne śpiewy i tańce. Nie zdążyły też na najważniejszy moment żydowskiej uroczystości ślubnej - chwilę, w której panna młoda była prowadzona pod ślubny baldachim w domu swojego oblubieńca. Uraziwszy honor gospodarza domu, nie zostały wpuszczone na ucztę, która trwała przez siedem dni od początku ceremonii.
Katolicki Komentarz Biblijny,
prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |