XX NIEDZIELA ZWYKŁA - ROK B

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.


Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 200

II CZYTANIE

Dlatego uważajcie pilnie, w jaki sposób żyjecie - żyjcie mądrze, a nie niemądrze. Dobrze wykorzystujcie czas, bo dni są złe. Nie bądźcie więc głupi, ale starajcie się zrozumieć, jaka jest wola Pana.
Nie upijajcie się winem, bo przez to tracicie panowanie nad sobą. Za to ciągle bądź­cie napełnieni Duchem - śpiewajcie sobie wzajemnie psalmy, hymny i pieśni duchowe, śpiewajcie Panu i grajcie Mu w swoich sercach. Zawsze za wszystko składajcie dzięki Bogu Ojcu w imieniu Pana Jeszui Mesjasza.

(Ef 5,15-20)

Brak komentarzy do tego fragmentu
 


EWANGELIA

Ja jestem żywym chlebem, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył wiecznie. A chlebem, który ja dam, jest moje ciało. I dam je za życie świata". Na to Judejczycy rozprawiali między sobą, mówiąc: „Jakże człowiek ten może dać nam swoje ciało do jedzenia?". Wtedy Jeszua powiedział im: „Owszem! Mówię wam, że jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieli w sobie życia. Kto je moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne - to znaczy, że wskrzeszę go w Dniu Ostatnim. Bo moje ciało jest prawdziwym pokarmem, a moja krew jest prawdzi­wym napojem. Kto je moje ciało i pije moją krew, żyje we mnie, a ja żyję w nim. Tak jak żywy Ojciec posłał mnie i ja żyję przez Ojca, tak też ten, kto mnie spożywa, będzie żył przeze mnie. To zatem jest ów chleb, który zstąpił z nieba - nie jest podobny do chleba, który jedli ojcowie. Oni nie żyją, ale kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki!".

(J 6,51-58)
 

51-66. Chlebem, który ja dam, jest moje ciało. I dam je za życie świata. [... ] Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieli w sobie życia (w. 51.53).
Z powodu tego, co Jeszua powiedział, utyski­wanie (w. 41) przerodziło się z kolei w rozpra­wianie (w. 52), w końcu uznano Jego słowa za trudną mowę, której mało kto jest w stanie słu­chać (w. 60), wreszcie okazało się to barierą nie do przebycia dla wielu Jego talmidim (a zatem nieprzypadkowych słuchaczy), którzy odwróci­li się i już z Nim nie wędrowali (w. 66).
W najbardziej dosłownym rozumieniu tekst ten zaleca kanibalizm, który - gdyby Jeszua fak­tycznie to miał na myśli - bez wątpienia przekre­śliłby sens dalszej wiary w Niego. Jednakże nawet niezachwiane przekonanie o Boskim natchnieniu Biblii nie wymaga wyeliminowania z niej języka metafor i symboli. Choć konkretni słuchacze Jeszui mogli doznać szoku, słysząc Jego słowa, albo też szukać pretekstu do wymówienia się od Jego wezwania do nawrócenia i wierności, to jednak nie każde żydowskie audytorium zareagowałoby w ten sposób. Ten sam bowiem rodzaj metafory został użyty w Midraszu Rabba do Koheleta 2,24 („Nie ma nic dla człowieka lepszego, niż żeby jadł i pił"). Midrasz przytacza słowa rabinów z III i IV wieku n.e.:

Rabbi Tanchuma rzekł w imieniu Rabbiego Nachmana ben-Rabbi Szmuel ben-Nachman i Rabbi Menachma rzekł (według innej wersji Rabbi Jirmijahu i Rabbi [ J'huda ha-'Nasi] rzekli w imieniu Rabbiego Szmuela ben-Rabbi Jicchak): „Wszelkie wzmianki o jedzeniu i piciu w Księdze Koheleta [Eklezjastesa] oznaczają Torę i dobre uczynki". Rabbi Jona rzekł: „Dowodem na to najdobitniejszym jest Eklezjastes 8,15: »Nie ma dla człeka lepszej rzeczy pod słońcem, niż aby jadł, pił i radował się i aby to mu w jego pracy towarzyszyło«. »Jego praca« to tłumaczenie słowa 'amalo, ale powinno się to czytać 'olamo (»jego świat«), »na tym świecie« zatem. Werset ów podaje dalej: »dni jego życia«, a to oznacza grób. Jest li zatem pokarm i napój w grobie, które towarzyszą człekowi do grobu? Oczywista, nie. Przeto »pokarm i napój« muszą oznaczać Torę i dobre uczynki".

Żydowski sposób myślenia pozwala zatem na symboliczną interpretację słów „pokarm i na­pój". Spożywanie ciała Syna Człowieczego ozna­cza przejęcie całości Jego sposobu postępowania i życia. Greckie słowo sarx („ciało") bywa też używane do określania ludzkiej natury w ogólno­ści - fizycznych, emocjonalnych, umysłowych i wolicjonalnych aspektów ludzkiego istnienia. Jeszua chce, abyśmy żyli, czuli, myśleli i postę­powali jak On, i mocą Ruach Ha-Kodesz uzdol­nią nas do tego. Podobnie picie Jego krwi ozna­cza przejęcie Jego motywacji życiowej, polega­jącej na złożeniu siebie na ofiarę, a nawet na przejęciu Jego życia, ponieważ „życie ciała jest we krwi" (Kapłańska 17,11). Żydzi i nie-Żydzi otwarci na prawdę o tym, kim jest Jeszua, uznają taką interpretację za satysfakcjonującą.
Ten fragment Jochanana oraz wypowiedź Jeszui o macy podczas Ostatniej Wiecze­rzy (Mt 26,26): „To jest moje ciało" dały po­czątek wielu spekulacjom teologicznym co do natury tego utożsamienia chleba z cia­łem Jeszui. Nawet rzymskokatolicka doktry­na przeistoczenia chleba, według której staje się on Jego ciałem, nie oznacza przemiany w tym najbardziej dosłownym sensie — jednej fizycz­nej substancji w drugą. Choć prawdą jest, że taki język teologiczny — kiedy np. mówi się o praw­dziwej obecności ciała Jeszui w tym chlebie — jest obcy żydowskiemu uchu, to jednak ogólny kierunek dyskusji nie jest tak odległy od tego, co powiedziano w akapicie przytoczonym z Midra­szu. I choć trwa akademicka debata nad tym, co miałaby oznaczać owa „prawdziwa obecność", nikt nie ośmieli się sugerować „prawdziwej nie­obecności" Jeszui podczas zwykłego posiłku, gdy wierzący jedzą chleb.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama