Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004
II CZYTANIE
Choć istniał on w postaci Bożej,
nie uważał, że równość w Bogu to coś,
co należy posiąść siłą.
Przeciwnie, ogołocił siebie,
przybierając postać niewolnika,
stawszy się takim jak ludzie.
A kiedy objawił się jako człowiek,
uniżył siebie jeszcze bardziej,
stając się posłusznym aż do śmierci -
śmierci na palu jak zbrodniarz!
Dlatego Bóg wyniósł Go na miejsce najwyższe
i dał Mu imię ponad wszelkie imię,
aby dla uczczenia imienia danego Jeszui
zgięło się każde kolano -
w niebie i pod ziemią
i aby każdy język przyznał,
że Jeszua Mesjasz jest Adonai,
ku chwale Boga Ojca.
(Flp 2,6-11)
6-11. Komentarze do tych wersetów oparłem w przeważającej mierze na książce Ralpha P. Martina, The Epistle of Paul to the Philippians (Tyndale Commentary Series, Eerdmans, Grand Rapids, Michigan 1959); jest on również autorem monografii poświęconej tym sześciu wersetom. Osobliwe słowa greckie użyte w tym fragmencie sugerują, że być może Sza'ul cytuje tutaj aramejski lub hebrajski hymn śpiewany przez Żydów mesjanicznych w Izraelu podczas świętowania Pesach i podczas komunii (por. list Pliniusza Młodszego cyt. w. J 1,1-18K). Jego dwie części mówią o zstąpieniu Jeszui (w. 6-8) i Jego wstąpieniu na górę (w. 9-11). Każdą z tych części można podzielić na kolejne: o preegzystencji Jeszui (w. 6-7a), Jego życiu na ziemi (w. 7b-8), Jego obecnym wywyższeniu (w. 9) i Jego przyszłym panowaniu nad wszechświatem (w. 10-11).
6 Choć przed swym wcieleniem Jeszua, drugi Adam (Rz 5,15-18; 1 Kor 15,45-49), istniał - podobnie jak pierwszy Adam na obraz Boży - w postaci Bożej (Rodzaju 1,26-27; 2 Kor 4,4; Kol 1,15; Żm 1,2), to w odróżnieniu od tego pierwszego (Rodzaju 3,5-7) i w odróżnieniu od szatana (Mt 4,1-10zKK) nie uważał, że równość Bogu to coś, co należy posiąść siłą. Określenie "nie należy posiąść siłą" może oznaczać rezygnację z tej równości z Ojcem, którą - jako Syn Boga - już wcześniej posiadał. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że chodzi tu o powstrzymanie się przed objęciem tego, co jeszcze do Niego nie należało, mianowicie - władzy nad wszystkimi bytami stworzonymi, w tym ludźmi, którzy z powodu swego grzechu potrzebowali Jego śmierci za nich, aby mieć prawo do uczestniczenia w tej Jego władzy. Dlatego postawił On wolę Ojca ponad własną (Mt 26,39; Żm 10,7, cyt. Psalm 40,9 [8]), obierając drogę posłuszeństwa i cierpienia w zamian za obiecaną nagrodę (w. 8-11; Żm 2,6-14; 5,8; 12,2).
Preegzystencja Mesjasza była ideą znaną w rabinicznym judaizmie (J 1,1-18zKK), nie ma więc podstaw do spekulacji, jakoby Sza'ul czerpał z pogańskich koncepcji człowieka niebiańskiego, który zstąpił z nieba i wypełnił misję odkupienia ludzkości. Tanach w stopniu więcej niż wystarczającym dostarcza uzasadnienia dla tego fragmentu - w materiale o Adamie (Rodzaju 2,4-3,22) i o Cierpiącym Słudze Adonai (Izajasz 52,13-53,12); nie ma potrzeby szukania wyjaśnień we wpływach hellenistycznych czy gnostyckich.
Większy problem stanowi dla judaizmu Mesjaszowa równość Bogu; na ten temat - zob. w. 9-11K.
7-8. Teolodzy spierają się co do tego, z czego dokładnie ogołocił siebie Jeszua, aby tego dokonać. Teoria kenozy głosi, że zrezygnował On z przymiotów Boga - wszechwiedzy, wszechmocy, wszechobecności, a nawet ze świadomości swego wiekuistego jestestwa - aby stać się istotą ludzką. W moim przekładzie starałem się wrazić trzy aspekty, które obejmowało to ogołocenie się:
(1) Zrezygnował ze swej "równości Bogu" (w. 6), co może - ale nie musi - oznaczać, że miał już wcześniej te przymioty Boga czy też że jeśli je miał, to w pełni z nich zrezygnował.
(2) Przyjął natomiast postać (to samo słowo greckie co w w. 6) niewolnika, Sługi Adonai (Izajasz 52,13-53,12), stawszy się takim jak ludzie - z wyjątkiem tego, że był bez grzechu (Rz 8,3; Żm 2,7.14). "Słowo stało się człowiekiem i mieszkało wśród nas" (J 1,14); abstrahując od Jego cudów i od Przemienienia (Łk 9,32), Jego chwała sprzed Wcielenia (J 17,5.24) pozostawała zakryta.
(3) Dopełnił tego ogołocenia, kiedy uniżył siebie jeszcze bardziej, stając się posłusznym aż do śmierci - śmierci na palu jak zbrodniarz, co było skrajnym poniżeniem. "Duszę swą wylał aż na śmierć" (Izajasz 53,12). Jedynie dla kogoś bezgrzesznego śmierć może być aktem posłuszeństwa, nie zaś z góry przesądzonym końcem (Rodzaju 2,17; Rz 5,12-21K).
Określenie "posłuszny aż do śmierci" może oznaczać zstąpienie jeszcze głębiej do świata podziemnego i posłuszeństwo sięgające dobrowolnego poddania się w jakimś stopniu demonicznej mocy śmierci (Dz 2,27.31; Rz 10,6,8; 1 Kor 15,54-57; Ef 4,8-10; Żm 2,14-15; 1 Ke 3,19).
Śmierć wskutek stracenia na palu jak zbrodniarza, dosłownie "śmierć krzyżowa" (zob. Mt 10,38K). Pod dwoma względami był to rodzaj śmierci najbardziej upokarzający z możliwych. W warunkach rzymskich taką śmierć rezerwowano tylko dla zbrodniarzy, którzy nie byli obywatelami Rzymu - posiadanie obywatelstwa dawało nawet skazańcom prawo do lepszego traktowania podczas egzekucji. W warunkach żydowskich na ofierze ukrzyżowania ciążyło w dodatku przekleństwo (Powtórzonego Prawa 21,23, cyt. w Ga 3,13 w związku z Jeszuą) - dla Żydów ukrzyżowanie było zatem "zawadą" (1 Kor 1,23), utrudniającą uznanie Jeszui za Mesjasza. Bezgrzeszny Zbawiciel poniósł na sobie (Mt 27,46) przekleństwo oddzielenia od Boga, spowodowane przez ludzki grzech (Izajasz 59,2), usuwając w ten sposób barierę oddzielającą ludzi od Boga, jak o tym naucza Rz 5,9-11.
Śmierć Jeszui przypomina coś, co w tradycji żydowskiej określa się mianem śmierci 'al kiddusz Ha-Szem, męczeńskiej, "dla uświęcenia imienia [Bożego]", a zarazem jest czymś odmiennym. Na ten temat - zob. Dz 7,59-60K.
9-11. Ponieważ Jeszua był "posłuszny aż do śmierci" (w. 8), po swoim upokorzeniu został wynagrodzony wywyższeniem (por. Jego własną naukę w Mt 18,4; 23,12; Łk 14,7-11; 18,9-14). Bóg wyniósł Go na miejsce najwyższe, po swojej prawicy (Psalm 110,1; zob. Mt 22,44K), gdzie wraz z Ojcem ma On udział w "chwale, czci, sławie i mocy" (Ap 5,13). Ponadto Bóg dał Mu imię - czyli charakter i władzę - ponad wszelkie imię (w. 9). W w. 10-11 Sza'ul odsłania niesamowity fakt - że to imię ponad wszelkie imię to Adonai! Stwierdza poza tym, że nadchodzi dzień, gdy każdy język to przyzna - anielski (w niebie), ludzki (na ziemi) i demoniczny (pod ziemią).
Jeszua Mesjasz jest Adonai (gr. kyrios). Jak wyjaśniono w Mt 1,20K, greckie słowo kyrios może mieć wiele znaczeń - od Tentagramu (JHWH, Jehowa, imię własne Boga, w NTPŻ oddawane słowem Adonai) przez "Pan" w sensie Boga jako władcy wszechświata, "pan" na określenie panującego człowieka aż po "pan" w zwrotach grzecznościowych. Ponieważ w w. 10 cytuje się w stosunku do Jeszui Izajasza 45,23, który w swoim kontekście odnosi się do JHWH, uważam, że według tego wersetu Jeszua Mesjasz jest JHWH, nie zaś tylko Panem w bardziej ograniczonym sensie.
W jakim jednak sensie jest Jeszua Adonai? Nie chodzi o to, że Ojciec jest Jeszuą ani że Jeszua wyczerpuje w sobie całą treść imienia JHWH (ostatnia linijka w. 11 pokazuje, że ani jedno, ani drugie nie może wchodzić w rachubę), ale że istnieje pewna intymna tożsamość, jedność czy też zjednoczenie Syna i Ojca. Zob. podobną naukę w J 1,1zK; 18zK; 10,31zK; Kol 2,9; sam Jeszua mówi więcej o tym bliskim utożsamianiu się, kiedy modli się do Ojca (Jochanan 17).
Cokolwiek by o tym powiedzieć, zawsze łatwo to wypaczyć i twierdzić, że nie daje się to pogodzić z Tanach, a zatem i z judaizmem. Bez wątpienia każdy, kto (1) traktuje Ojca i Syna odrębnie, (2) twierdzi że obaj oni są JHWH, i (3) trzyma się Sz'ma ("JHWH jest jeden" - Powtórzonego Prawa 6,4) w najlepszym razie naciąga sens języka poza jego zwykłe granice - wszakże nie w większym stopniu niż Bóg, gdy szóstego dnia Stworzenia powiedział: "Uczyńmy człowieka na nasz obraz" (Rodzaju 1,26). Ponieważ sam Bóg przekracza ludzkie ograniczenia, nic dziwnego, że Jego natury nie sposób wyrazić w pełni za pomocą zwykłego zastosowania języka. Choć "Tora używa języka codziennego" (B'rachot 31a') i nie ma w niej znaczeń ukrytych przed wzrokiem zwykłych czytelników, to fakt, że Bóg przekracza ludzkie ograniczenia, oznacza, iż wykracza On poza to, co jest w stanie o Nim powiedzieć ludzki język. Czytelnik jest zmuszony do wyboru pomiędzy zgłębianiem sensu słów "Jeszua Mesjasz jest kyrios" a odrzuceniem ich i narzuceniem Bogu własnych ograniczeń.
EWANGELIA
Wtedy jeden z Dwunastu, ten zwany J'hudą z K'riotu, poszedł do głównych kohanim i powiedział: "Co jesteście gotowi mi dać, jeśli wam wydam Jeszuę?" Odliczyli trzydzieści srebrnych monet i dali je J'hudzie. Odtąd wypatrywał on sposobności, aby Go wydać.
Pierwszego dnia macy przyszli talmidim do Jeszui i zapytali: "Gdzie chcesz, abyśmy przygotowali Ci seder?". "Idźcie do miasta, do takiego a takiego - odrzekł - i powiedzcie mu, że Rabbi mówi: »Mój czas się zbliża, moi talmidim i ja świętujemy Pesach u ciebie w domu«". Talmidim uczynili, jak im Jeszua polecił, i przygotowali seder. Kiedy nadszedł wieczór, Jeszua zasiadł przy uczcie z dwunastoma talmidim, a gdy jedli, rzekł: "Tak, mówię wam, że jeden z was mnie zdradzi". Bardzo się zdenerwowali i zaczęli Go pytać jeden przez drugiego: "Panie, nie masz chyba na myśli mnie?" Odparł: "Ten, który razem ze mną zanurza swą macę w misie, ten mnie zdradzi. Syn Człowieczy umrze tak, jak to mówi Tanach, ale biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany! Lepiej by było dla niego, gdyby się nigdy nie narodził!". J'huda, ten, który Go wydawał, zapytał wówczas: "Z pewnością, Rabbi, nie masz na myśli mnie?". On odpowiedział: "To twoje słowa".
Kiedy jedli, Jeszua wziął kawałek macy, uczynił b'rachę, połamał go, dał talmidim i rzekł: "Bierzcie! Jedzcie! To jest moje ciało!". Wziął też kielich wina, uczynił b'rachę i dał go im, mówiąc: "Pijcie z niego, wy wszyscy! Bo to jest moja krew, która zatwierdza Nowe Przymierze, moja krew przelana za wielu, tak aby mogli dostąpić odpuszczenia grzechów. Powiadam wam, nie będę już pić tego »owocu winorośli« aż do dnia, gdy wypiję nowe wino wraz z wami w Królestwie mego Ojca".
Odśpiewawszy Hallel, poszli na Górę Oliwną. Jeszua powiedział im wtedy: "Dziś wy wszyscy stracicie wiarę we mnie, jak mówi Tanach:
»Uderzę i zabiję pasterza, a rozproszą się owce stada«.
Ale kiedy powstanę, pójdę przed wami do Galil". "Nigdy nie stracę wiary w Ciebie - odrzekł Kefa - nawet gdyby wszyscy inni stracili". Jeszua powiedział mu: "I owszem! Mówię ci, że tej nocy, zanim kogut zapieje, wyprzesz się mnie trzykrotnie!" "Nawet gdybym miał umrzeć razem z Tobą - odparł Kefa - nigdy się Ciebie nie wyprę!". I wszyscy talmidim mówili to samo.
Wtedy Jeszua poszedł z talmidim do miejsca zwanego Gat-Sz'manim i powiedział im: "Siądźcie tutaj, a ja pójdę tam i będę się modlił". Wziął ze sobą Kefę i dwóch synów Zawdaja. Ogarnęły Go żal i udręka, i powiedział im: "moje serce jest tak pełne smutku, że jestem bliski śmierci! Zostańcie tutaj i czuwajcie ze mną". Odszedłszy kawałek dalej, upadł na twarz, modląc się: "Mój Ojcze, jeśli możliwe, niech ten kielich odejdzie ode mnie! Lecz nie to, czego ja chcę, ale czego Ty chcesz!". Wrócił do talmidim i zastał ich śpiących. Powiedział do Kefy: "Tak słabi byliście, że nie mogliście czuwać ze mną ani godziny? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie byli poddani próbie - duch rzeczywiście jest pełen zapału, ale ludzka natura słaba".
Po raz drugi odszedł i modlił się. "Mój Ojcze, jeśli ten kielich nie może odejść, póki go nie wypiję, niech stanie się to, czego Ty chcesz". Znów powrócił i znalazł ich śpiących, tak ciężkie były ich powieki.
Zostawiając ich ponownie, odszedł i modlił się trzeci raz, mówiąc te same słowa. Potem przyszedł do talmidim i powiedział: "Teraz już śpijcie, odpoczywajcie... Oto nadszedł czas, aby Syn Człowieczy został wydany w ręce grzeszników. Wstańcie! Chodźmy! Oto idzie mój zdrajca!".
Kiedy Jeszua jeszcze mówił, nadszedł J'huda (jeden z Dwunastu!), a z nim wielki tłum od głównych kohanim i starszych ludu, z mieczami i kijami. Zdrajca umówił się, że da im znak: "Człowiek, którego pocałuję, to ten, którego chcecie - pochwyćcie go!". Podszedł prosto do Jeszui, powiedział: "Szalom, Rabbi!", i pocałował Go. Jeszua powiedział mu: "Przyjacielu, rób to, po co przyszedłeś". Wtedy oni podeszli do przodu, chwycili Jeszuę i pojmali Go.
W tym momencie jeden z ludzi będących z Jeszuą chwycił za swój miecz, wyciągnął go i natarł na sługę kohena hagadola, odcinając mu ucho. Jeszua powiedział mu: "Włóż miecz na jego miejsce, bo każdy, kto posługuje się mieczem, od miecza zginie. Czy nie wiesz, że mogę poprosić mego Ojca, a od razu da mi tu na pomoc więcej niż dwanaście armii aniołów? Gdybym jednak to zrobił, jak mogłyby się wypełnić te fragmenty Tanach, które mówią, że tak się musi stać?".
Wtedy Jeszua zwrócił się do tłumu: "Więc wyszliście mnie pojmać z mieczami i kijami, tak jakbym był przywódcą buntu? Codziennie siadywałem na dziedzińcu Świątyni i nauczałem, ale nie pochwyciliście mnie wtedy. Lecz to wszystko stało się tak, aby wypełniło się to, co napisali prorocy". Wtedy opuścili Go wszyscy talmidim i uciekli.
Ci, którzy pojmali Jeszuę, odprowadzili Go do Kajafy, kohena hagadola, gdzie zebrali się nauczyciele Tory i starsi. Kefa szedł za Nim w pewnej odległości aż na dziedziniec kohena hagadola. Potem wszedł do środka i usiadł ze strażnikami, aby zobaczyć, co z tego wyniknie.
Główni kohanim i cały Sanhedrin szukali jakiegoś fałszywego dowodu przeciwko Jeszui, tak aby mogli Go zgładzić. Ale żadnego nie znaleźli, mimo że występowało z zeznaniami wielu kłamców. W końcu jednak wystąpiło dwóch ludzi i powiedziało: "Człowiek ten powiedział: »Mogę zburzyć Świątynię Bożą i odbudować ją w ciągu trzech dni«". Wówczas kohen hagadol wstał i powiedział: "Czy nie masz nic do powiedzenia na oskarżenia czynione przez tych ludzi?". Jeszua milczał. Kohen hagadol powiedział Mu: "Zaklinam cię! Na Boga żywego, powiedz nam, czy jesteś Masziachem, Synem Bożym!". Jeszua odrzekł mu: "To twoje własne słowa. Ale powiadam wam, że pewnego dnia ujrzycie Syna Człowieczego zasiadającego po prawicy Ha-G'wura i nadchodzącego na obłokach niebieskich". Na to kohen hagadol rozdarł swe szaty. "Bluźnierstwo! - powiedział. - Po co nam jeszcze świadkowie? Słyszeliście, jak bluźnił! Jaki jest wasz wyrok?" "Winny - odrzekli. - Zasługuje na śmierć!". I pluli Mu w twarz, i bili Go pięściami, a ci, którzy Go bili, mówili: "No, ty »Mesjaszu«, »prorokuj« nam: kto cię tym razem uderzył?".
Kefa siedział na zewnątrz na dziedzińcu, gdy podeszła do niego jakaś służąca. "Ty też byłeś z Jeszuą z Galil" - powiedziała. Ale on wyparł się tego w obecności wszystkich: "Nie wiem, o czym ty mówisz!" Wyszedł do przedsionka i zobaczyła go inna dziewczyna, i powiedziała ludziom: "Ten człowiek był z Jeszua z Naceret". I znów zaprzeczył, przysięgając: "Nie znam tego człowieka!".
Po jakimś czasie ci, co tam stali, podeszli do Kefy i powiedzieli: "Musisz być jednym z nich, twój akcent cię zdradził". Tym razem zaczął się zaklinać i przysięgał: "Nie znam tego człowieka!" - i od razu zapiał kogut. Kefa przypomniał sobie, co powiedział Jeszua: "Zanim kogut zapieje, wyprzesz się mnie trzykrotnie!", i wyszedł na zewnątrz, i gorzko płakał.
Wczesnym rankiem wszyscy główni kohanim i starsi zebrali się, żeby obmyślić, jak doprowadzić do śmierci Jeszui. Potem zakuli Go w kajdany, odprowadzili Go i wydali namiestnikowi Piłatowi.
Kiedy J'huda, który Go zdradził, zobaczył, że Jeszuę skazano, ogarnęły go wyrzuty sumienia i zwrócił głównym kohanim i starszym trzydzieści srebrnych monet, mówiąc: "Zgrzeszyłem, wydając niewinnego człowieka na śmierć". "Co nas to obchodzi? - odrzekli. - Twój kłopot". Cisnąwszy srebrnikami do Przybytku, wyszedł i poszedł, i powiesił się.
Główni kohanim wzięli srebrne monety i powiedzieli: "Nie wolno wkładać ich do skarbca świątynnego, bo są to pieniądze za krew". Postanowili więc przeznaczyć je na zakup pola garncarza na cmentarz dla cudzoziemców. W taki oto sposób zaczęto je nazywać Polem Krwi, którą to nazwę nosi do dziś. I wypełniło się to, co powiedział Jirmejahu prorok: "I wzięli trzydzieści srebrnych monet, co było ceną, jaką lud Isra'ela zgodził się zapłacić za niego, i użyli ich, aby kupić pole garncarza, tak jak Pan mi polecił".
Jeszuę tymczasem przyprowadzono przed oblicze namiestnika, namiestnik zaś zadał mu takie pytanie: "Czy jesteś królem Żydów?". Jeszua odpowiedział: "To twoje słowa". Ale kiedy oskarżali Go główni kohanim i starsi, nic nie odrzekł. Wtedy Piłat powiedział do Niego: "Czy nie słyszysz wszystkich tych zarzutów, jakie przeciwko tobie wysuwają?". Lecz ku wielkiemu zdumieniu namiestnika On nie wyrzekł ani słowa w odpowiedzi na oskarżenia.
W zwyczaju namiestnika było wypuszczać podczas świąt na wolność jednego więźnia, o którego poprosi tłum. W tym czasie zatrzymano osławionego więźnia imieniem Jeszua Bar-Abba. Kiedy zatem tłum się zebrał, Piłat powiedział im: "Kogo chcecie, abym wam uwolnił? Bar-Abbę? Czy Jeszuę zwanego Mesjaszem?" Bo zdawał sobie sprawę, że z zawiści Go wydano. Kiedy zasiadał na trybunale, jego żona przesłała mu wiadomość: "Zostaw w spokoju tego niewinnego. Dziś we śnie straszliwie się z jego powodu nacierpiałam". Lecz główni kohanim przekonali tłum, aby prosił o wypuszczenie Bar-Abby i aby Jeszuę stracono na palu. "Którego z tych dwóch chcecie, abym wam wypuścił?" - zapytał namiestnik. "Bar-Abbę!" - odpowiedzieli. Powiedział im Piłat: "Co w takim razie mam zrobić z Jeszuą zwanym Mesjaszem?". Wszyscy powiedzieli: "Zabić go na palu! Zabić go na palu!" Gdy zapytał: "Dlaczego? Jaką zbrodnię popełnił?" krzyczeli tym głośniej: "Zabić go na palu!" Gdy Piłat widział, że nic nie wskóra, a prędzej dojdzie do rozruchów, wziął wodę, obmył ręce na oczach tłumu i powiedział: "moje ręce są czyste od krwi tego człowieka, to wasza sprawa". Wszyscy odpowiedzieli: "Krew jego na nas i na nasze dzieci!". I wypuścił im Bar-Abbę, a Jeszuę, kazawszy Go ubiczować, wydał na stracenie na palu.
Żołnierze namiestnika wzięli Jeszuę do budynku dowództwa i zebrał się wokół Niego cały oddział. Zdarli z Niego ubranie i włożyli Mu szkarłatną szatę, uwili ciernie w formę korony i włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki wsadzili Mu trzcinę. I klękali przed Nim, i kpili sobie z Niego: "Witaj, Królu Żydów!". Pluli na Niego i trzciną bili Go po głowie. Kiedy skończyli z Niego szydzić, zdjęli Mu szatę, włożyli Mu z powrotem Jego własne ubranie i powiedli Go, aby Go przybić do pala egzekucyjnego.
A gdy wychodzili, natknęli się na człowieka z Cyreny imieniem Szim'on i zmusili go, aby niósł pal egzekucyjny Jeszui. Kiedy przybyli na miejsce zwane Gulgolta (co oznacza "miejsce czaszki"), dali Mu wina zmieszanego z gorzką żółcią, ale po skosztowaniu nie chciał pić. Kiedy przybili Go do pala, podzielili między siebie Jego ubranie, rzucając kości. Potem usiedli, aby Go pilnować. Nad Jego głową umieścili pisemną informację określającą zarzut przeciwko Niemu:
TO JEST JESZUA
KRÓL ŻYDÓW.
Razem z Nim umieszczono na palach dwóch rabusiów, jednego po prawej, a drugiego po lewej. Ludzie przechodzący opodal ciskali w Niego obelgami, potrząsając głowami i mówiąc: "Więc możesz zniszczyć Świątynię, tak?, i w trzy dni ją odbudować? Wybaw sam siebie, jeśli jesteś Synem Bożym, i zejdź z tego pala!". Podobnie też urągali Mu główni kohanim wraz z nauczycielami Tory i starszymi: "Wybawiał innych, ale sam siebie wybawić nie może!". "Więc to jest Król Isra'ela, tak? Niech teraz zejdzie z pala! Wtedy mu uwierzymy!" "Ufał Bogu? Więc niech go wyratuje, jeśli go chce! Bądź co bądź, powiedział przecież: »Jestem Synem Bożym«!". Nawet rabusie przybici razem z Nim tak samo Go lżyli.
Od południa do trzeciej godziny po południu cała Ziemia okryła się ciemnością. Około trzeciej Jeszua zawołał głośno: "Eli!Eli! L'ma sz'waktani? (Mój Boże! Mój Boże! Czemu mnie opuściłeś?)". Słysząc to, niektórzy ze stojących obok mówili: "Woła Elijahu". Zaraz jeden z nich pobiegł i wziął gąbkę, nasączył ją octem, zatknął ją na kiju i podał Mu do picia. Reszta mówiła: "Poczekajcie! Zobaczmy, czy Elijahu przyjdzie i czy go uratuje". Ale Jeszua, znów zakrzyknąwszy głośno, wyzionął ducha.
W tym momencie parochet w Świątyni został rozdarty na pół z góry do dołu i ziemia się trzęsła, a skały rozpadały się. Także groby się otworzyły i ciała wielu świętych ludzi, którzy umarli, powstały do życia, a gdy Jeszua powstał, wyszli z grobów i weszli do świętego miasta, gdzie widziało ich wiele osób. Kiedy rzymski dowódca wojskowy i ci, którzy razem z nim pilnowali Jeszui, ujrzeli trzęsienie ziemi i to, co się dzieje, przerazili się i mówili: "On naprawdę był synem Bożym".
Było tam wiele kobiet, które przyglądały się z pewnej odległości; przyszły za Jeszuą z Galil, pomagając Mu. Wśród nich były Miriam z Magdali, Miriam matka Ja'akowa i Josefa oraz matka synów Zawdaja.
Gdy zbliżał się wieczór, przyszedł zamożny człowiek z Ramataim imieniem Josef, który sam był talmidem Jeszui. Zwrócił się do Piłata, prosząc o zwłoki Jeszui, a Piłat rozkazał, aby mu je wydano. Josef wziął zwłoki, owinął je w czyste lniane prześcieradło i złożył je w swoim własnym grobowcu, który niedawno kazał wykuć w skale. Zatoczywszy wielki kamień przed wejście do grobowca, odszedł. Miriam z Magdali i druga Miriam zostały tam, siedząc naprzeciwko grobu.
Nazajutrz, po przygotowaniu, główni kohanim i p'ruszim poszli razem do Piłata i powiedzieli: "Panie, pamiętamy, że ten oszust, kiedy jeszcze żył, mówił: »Po trzech dniach powstanę«. Rozkaż zatem, aby grób zabezpieczono aż do trzeciego dnia,bo mogą przyjść talmidim, wykraść go i mówić ludziom: »Powstał z martwych«, i ostatnie oszustwo będzie gorsze niż pierwsze". Piłat powiedział im: "Możecie sobie wziąć swoją straż. Idźcie i zabezpieczcie grób najlepiej, jak potraficie". Poszli więc i zabezpieczyli grób, zapieczętowując kamień i wystawiając straż.
(Mt 26,14-27,66)
17. Pierwszego dnia macy (przaśników, przaśnego chleba). Pesach jest też znane pod nazwą Święta Macy, bo zasadniczym jego elementem jest spożywanie wyłącznie przaśnego chleba przez cale siedem dni trwania święta (Wyjścia 12,15-20). Ponadto w tym okresie "żaden chamec [»kwas«, »zaczyn«, »drożdże«] nie znajdzie się w waszych domach" (Wyjścia 12,19). Tradycyjnie dzień poprzedzający to święto jest dniem, w którym z domu musi zostać usunięty i spalony ostatni chamec, i od tej chwili jedynym chlebem znajdującym się w domu może być tylko maca. W ten sposób pierwszy dzień macy to dzień poprzedzający pierwszy dzień Pesach. A ponieważ według kalendarza żydowskiego dzień zaczyna się o zachodzie słońca, oznacza to, że chamec pali się około południa, a Pesach zaczyna się od nabożeństwa sederowego po zachodzie słońca.
Seder, dosłownie "porządek", tutaj jednak słowo to odnosi się do określonej ceremonii wraz z posiłkiem, rozpoczynającej tydzień Pesach. Dziś porządek wydarzeń, modlitw, czytań i spożywanych pokarmów jest wyznaczony w Haggadzie (dosłownie "opowiadanie"), relacjonującej biblijną historię Wyjścia z Egiptu i zaopatrzonej w uzupełnienie autorstwa rabinów. Wiele cech dzisiejszego sederu było znanych już za czasów Jeszui, jak to wynika z tego fragmentu oraz z Łk 22,14-20zKK.
20. Zasiadł. Ostatnie z "Czterech pytań" recytowanych dziś podczas sederu przez jego najmłodszego uczestnika brzmi: "We wszystkie inne noce jeść możemy siedząc lub opierając się (na pół leżąc), dlaczego więc nocy tej wszyscy się opieramy?" Odpowiedź brzmi, że w czasie, gdy układano pytania do liturgii sederu, siedzieli lub stali niewolnicy, natomiast wolni obywatele Rzymu półleżeli. W ten sposób zaczerpnięty z kultury rzymskiej półleżenie reprezentuje wolność w odróżnieniu od egipskiej niewoli.
23. Zanurza swą macę w misie . W misie mogło się znajdować charoset i (lub) maror, do dziś obecne podczas nabożeństwa sederowego. Charoset to słodka pasta z owoców, orzechów, korzeni i wina; liczne żydowskie społeczności etniczne przygotowują ją dziś według rozmaitych przepisów. Jej rolą podczas sederu jest symbolizowanie zaprawy murarskiej, którą niewolnicy izraelscy przygotowywali w Egipcie, a wspominają o tym w Misznie (Pesachim 2,8; 10,3) rabini z połowy II wieku Me'ir i Eli'ezer bar-Cadok. Maror oznacza "gorzkie zioła", przywołując na myśl gorycz izraelskiej niewoli u faraona. Dziś w tej roli występuje korzeń chrzanu lub zielona sałata. Rabbi Hillel, żyjący pokolenie przed Jeszuą, wprowadził zwyczaj spożywania kanapki składającej się z porcji baranka paschalnego, macy i maroru, co było dosłownym wypełnieniem nakazu: "Na (hebr. 'al) macy i marorze będą go spożywać" (Wyjścia 12,8). (Dziś Żydzi aszkenazyjscy nie jedzą baranka paschalnego, bo nie można go zabić w Świątyni, S'faradim jednak spożywają go).
24. Syn Człowieczy umrze tak, jak to mówi Tanach.Tanach zawiera również następujące proroctwa o okolicznościach i rodzaju śmierci, jaką miał ponieść Mesjasz podczas swego Pierwszego Przyjścia.
Niżej podajemy cytaty lub odniesienia z Nowego Testamentu (uważane przez wielu za wypełnienie tych proroctw). Pełniejszą listę proroctw mesjańskich zawiera pkt IX we Wprowadzeniu do KŻNT.
Proroctwo: Mesjasz miał... | Źródło w Tanach | Wypełnienie w Nowym Testamencie |
być znienawidzony bez powodu | Izajasz 49,7 | J 15,24-25 |
być odrzucony przez przywódców | Psalm 118,22 | Mt 21,42; J 7,48 |
zostać zdradzony przez przyjaciela | Psalm 41,9 (10); 55,13-15 (12-14) | Mt 26,21-25.47-50; J 13,18-19; Dz 1,16-18 |
być sprzedany za 30 srebrników | Zachariasz 11,12 | Mt 26,15 |
być wyceniony na wartość Pola Garncarza | Zachariasz 11,13 | Mt 27,7 |
zostać porzucony przez swoich talmidim | Zachariasz 13,7 | Mt 26,31.56 |
bity po twarzy | Micheasz 4,14 (5,1) | Mt 27,30 |
być opluwany | Izajasz 50,6 | Mt 26,67; 27,30 |
być wyszydzony | Psalm 22,8-9 (7-8) | Mt 26,67-68; 27,31.39-44 |
być bity | Izajasz 50,6 | Mt 26,67; 27,26.30 |
zostać stracony przez ukrzyżowanie, z przebitymi rękami i stopami (tekst masorecki: z lwem u rąk i stóp) | Psalm 22,17 (16) | Mt 27,35; J 19,18.37; 20,35 |
podczas egzekucji nie doznać złamania ani jednej kości | Wyjścia 12,46; Psalm 34,21 (20) | J 19,33-36 |
być spragniony podczas egzekucji | Psalm 22,16 (15) | J 19,28 |
być pojony octem dla ugaszenia pragnienia | Psalm 69,22 (21) | Mt 27,34 |
być uznanym za przestępcę | Izajasz 53,12 | Mt 27,38 |
po śmierci być pogrzebany razem z bogatymi | Izajasz 53,9 | Mt 27,57-60 |
być tym, którego krew jest przebłaganiem za grzechy ludzkości | Izajasz 53,5-7.12 | Mk 10,45; J 1,29; 3,16; Dz 8,30-35 |
zostać wskrzeszony z martwych | Izajasz 53,9-10; Psalm 2,7; 16,10 | Mt 28,1-20; Dz 13,33-37; 1 Kor 11,4-6 |
wstąpić do nieba i zasiąść po prawicy Ojca | Psalm 16,11; 68,19 (18); 110,1 | Łk 24,51; Dz 1,9-11; 7,55; Żm 1,3 |
być "zgładzony, ale nie za siebie", 69x7 lat po odbudowaniu muru wokół Jeruszalaim | Daniel 9,24-26 | Rz 5,6; 1 Ke 3,18 |
26. Ów kawałek macy mógł zostać spożyty tuż przed posiłkiem. Jeśli tak, to Jeszua wypowiedział zwyczajowe błogosławieństwo nad chlebem (ob. 14,19K), po którym następowały słowa: "Chwała Tobie, Adonai, nasz Boże, Królu wszechświata, który uczyniłeś nas świętymi poprzez swe przykazania i przykazałeś nam w sprawie spożywania macy" (zob. Wyjścia 12,15-20).
Dziś podczas sederu trzy kawałki macy umieszcza się w trzyczęściowej płóciennej torbie, zwanej maca tasz. W początkowej części nabożeństwa zostaje połamany środkowy kawałek macy. Jedna połowę dzieli się na tyle kawałków, aby wystarczyło dla każdego przy stole, i zostaje ona spożyta. Druga połowa, zwana afikomanem, zostaje ukryta, później natomiast znajdują ją dzieci, a spożywają ją wszyscy na samym końcu posiłku (hebrajskie afikoman może pochodzić od greckiego słowa oznaczającego "deser"). Choć w dzisiejszym judaizmie te trzy macot uchodzą za symbol kohanim (kapłanów), L'wi'im (lewitów) i Isra'ela (wszystkich pozostałych Izraelitów), to zdaniem wielu badaczy obrzęd ten dodali do nabożeństwa sederowego Żydzi mesjaniczni, dla których trzy macot reprezentują Ojca, Syna i Ruach Ha-Kodesz. Druga maca - reprezentująca Syna, który nazwał siebie "chlebem żywota" (J 6,41.48) i który w niniejszym wersecie mówi o macy: "To jest moje ciało" - zostaje "przełamana z myślą o wszystkich i dana wszystkim" (co symbolicznie oznacza Jego śmierć za wszystkich ludzi). A jednak jest w tym pewna tajemnica, ukryty element, przypominający ów schowany afikoman - podobnie jak środkowa maca podczas posiłku paschalnego, Mesjasz też pojawi się dwukrotnie w dziejach - podczas swego Pierwszego i podczas Drugiego Przyjścia. Wszystkie te symbole są ukryte pod niemesjanicznym judaizmem, który zignorował je, a zamiast nich wstawił inne. Ale te prawdy o Mesjaszu niczym afikoman zostaną w końcu odnalezione i zaakceptowane.
27-29. Kielich wina. Zob. Łk 22,17-20zKK. B'racha wypowiedziana nad winem brzmi: Baruch atta, Adonai Eloheinu, Melech-ha'olam, Borei p'ri hagefen ("Pochwalony bądź, Adonai, nasz Boże, Królu wszechświata, Stwórco owocu winorośli"). Mamy pewność, że Jeszua użył tradycyjnego żydowskiego błogosławieństwa, bo w w. 29 cytuje On z niego słowa "owoc winorośli".
28. Słowo "nowe" nie jest obecne we wszystkich manuskryptach tego tekstu i mogło zostać zaczerpnięte z Ewangelii Łukasza (zob. Łk 22,20zK). Tak czy inaczej Mesjasz ustanawia tutaj Nowe Przymierze, obiecane narodowi żydowskiemu u Jeremiasza 31,30-33 (31-34). To Nowe Przymierze nie unieważnia poprzednich przymierzy zawartych przez Boga. Wręcz przeciwnie, wszystkich pięć najważniejszych przymierzy Bożych - zawartych przez Noego, Abrahama, Mojżesza, Dawida i Jeszuę - zachowuje moc do dziś.
(1) Boże przymierze z ludźmi zawarte za pośrednictwem Noego (Księga Rodzaju 9) stanowi w tradycji żydowskiej podstawę praw Noego, na których mocy nie-Żydzi mogą otrzymać zbawienie. Choć Nowy Testament potwierdza fakt, że zbawienie tak dla Żydów, jak i dla nie-Żydów jest dostępne tylko przez Jeszuę, to jednak minimalne warunki przyjęcia nie-Żydów do Ciała Mesjasza, jakie ustalono na soborze jerozolimskim (Dzieje 15), odpowiadają prawom Noego. Szersze omówienie - zob. Dz 15,20K.
(2) Boże przymierze z Abrahamem (Księga Rodzaju 12,133, 15 i 17) stworzyło naród żydowski. Wyjąwszy wymóg obrzezania, jest to przymierze o charakterze bezwarunkowym, gwarantujące, że Żydzi będą błogosławieństwem dla całej ludzkości. Spełniło się ono szczególnie w osobie Jeszui Mesjasza, "potomstwa Abrahama" (Ga 3,16zK), który wyszedł z łona narodu żydowskiego i którego sprawiedliwe rządy nad wszystkimi narodami będą sprawowane z Jeruszalaim, stolicy Żydów. Przymierze to odnosi się obecnie zarówno do Żydów, jak i nie-Żydów, którzy wierzą w Jeszuę, jak to opisuje 4 rozdz. Listu do Rzymian i 3 rozdz. Listu do Galacjan. Nadejdzie dzień, gdy naród żydowski stanie się dla świata źródłem niespotykanych dotąd błogosławieństw (Zachariasz 8,23; Rz 11,15zK; Ap 7,14).
(3) Boże przymierze z narodem żydowskim, zawarte za pośrednictwem Mojżesza, dało Torę, która miała napominać i prowadzić lud do sprawiedliwego życia, pogłębiać jego świadomość grzechu i potrzebę nawrócenia oraz uczyć go przyjęcia Bożego sposobu na naprawienie oderwania od Boga, spowodowanego przez grzech. Sposób ten opierał się wpierw na ofiarach ze zwierząt, a gdy nadeszła pełnia czasów - na ofierze Jeszui.
Jeśli idzie o błogosławieństwa i przekleństwa, przymierze Mojżeszowe miało ze strony Isra'ela charakter warunkowy, ze strony Bożej natomiast - nie, bo Bóg dochowuje wierności nawet wtedy, gdy Jego lud tak nie czyni (Rz 3,2-3). Według Pisma naród żydowski, złamawszy przymierze (Jeremiasz 31,31-32), otrzymuje obecnie przekleństwa, nie zaś błogosławieństwa (Powtórzonego Prawa 28). Kiedy poszczególni Żydzi stają się posłuszni i przestają łamać przymierze, Bóg błogosławi im indywidualnie. Kiedy natomiast naród żydowski, jako cała społeczność, stanie się posłuszny i przestanie naruszać przymierze, Bóg wypełni swą obietnicę i będzie mu błogosławił.
Jak słusznie twierdzi judaizm - a czemu mylnie przeczy znaczna część teologii chrześcijańskiej - Tora dana w tym przymierzu została dana na zawsze, nigdy nie została zniesiona i i wciąż zachowuje moc. Jednakże autorytatywne są jej interpretacje według Jeszui i w innych miejscach Nowego Testamentu, nie zaś interpretacje tradycyjnego judaizmu. Więcej na ten temat - zob. Ga 6,2zK oraz rozdz. V Messianic Jewish Manifesto.
(4) Boże przymierze z Dawidem (2 Księga Samuela 7) ustanowiło wieczne panowanie jego królestwa. Z tej przyczyny oczekiwany Mesjasz jest nazywany Synem Dawida (1,1zK). Mesjasz Jeszua, potomek Dawida, wstąpi na ten tron w czasie wyznaczonym przez Boga (Dz 1,6-7; Ap 20,2-6).
(5) Boże przymierze z Domem Isra'ela i Domem Judy (Jeremiasz 31,30-33 [31-34]) przez Jeszuę Mesjasza niesie błogosławieństwo dla całej ludzkości, dając ostateczne i trwałe przebłaganie za grzech i obiecując, że Boży Duch Święty wypisze Torę na sercu każdego, kto wierzy. Dopełnia ono zatem wcześniejsze przymierza, nie unieważniając ich (List do Galacjan 3). Zostało ono obiecane w Tanach i jemu są poświęcone księgi Nowego Testamentu.
30. Odśpiewawszy Hallel. Jest to tłumaczenie pojedynczego czasownika greckiego, który można przełożyć dosłownie jako "hymnować". A ponieważ był to seder, wiadomo, że odśpiewany wówczas hymn musiał należeć do Psalmów z grupy Hallel ("chwała") recytowanych podczas świąt, czyli Psalmów 113-118 lub 136.
36. Gat-Szmanim. Nazwa ta oznacza "tłocznia oliwy" i jest zwykle spolszczana jako Getsemani. W miejscu zwanym dziś Ogrodem Getsemani rosną bardzo stare, guzowate drzewa oliwne, być może pochodzące jeszcze z czasów, gdy Jeszua był na ziemi.
50. Rób to, po co przyszedłeś. Albo inaczej: "Co tutaj robisz?".
54. Zob. w. 24K.
61. Jeszua powiedział kiedyś wcześniej (J 2,19-22): "Zburzcie tę Świątynię, a ja w trzy dni ja odbuduję". Ale Jochanan tłumaczy: "»Świątynią«, o której On mówił, było Jego ciało", a wypełnieniem tej zapowiedzi było Jego zmartwychwstanie.
63a. Milczał. Milczenie Jeszui tutaj oraz w 27,12-14 wypełniło proroctwo Izajasza 53,7: "Jest wiedziony jak jagnię na rzeź, i jak owca jest niema przed tymi, którzy ja strzygą, tak i On nie otwiera swych ust".
63b-64a "Powiedz nam, czy ty jesteś Masziachem" [...] "To twoje własne słowa". Zob. też Mk 14,61-62zK.
64b. Syn Człowieczy. Zob. 8,20K. Nadchodzący na obłokach niebieskich. Zob. 24,30zK.
65. Rozdarcie ubrania jest oznaką żalu i oszołomienia; zob. np. Liczb 14,6; Jeremiasz 36,24; Job 1,20; Ezdrasz 9,3. Wśród Żydów zachował się jeszcze zwyczaj rozdzierania szat po śmierci kogoś bliskiego.
27,2. Zakuli Go w kajdany, dosłownie: "spętawszy Go". 'Akedat-Jic'chak ("Związanie Izaaka") odgrywa istotną rolę w judaizmie; zob. Żm 11,17-19zK i Jk 2,21-23. W niniejszym wersecie widzimy, że Jeszua dosłownie został poddany 'akedzie.
Namiestnik Piłat. Poncjusz Piłat był prefektem Judei w latach 26-36 n.e. i dlatego podczas rozprawy Jeszui występował jako sędzia. W Cezarei, na wybrzeżu pomiędzy Tel Awiwem a Hajfą, odnaleziono inskrypcję z jego imieniem. Filon i Józef Flawiusz opisują go jako nikczemnika, okrutnika i kunktatora. Słaby charakter i brak względu na prawdę i sprawiedliwość wyraźnie przebijają z nowotestamentowych relacji o jego zachowaniu (zob. w. 16-24K).
9. Jirmejahu prorok. Choć można się tu dopatrzyć aluzji do Jeremiasza 32,6-9, to jednak jest to odniesienie do Zachariasza 11,12-13 w postaci wolnego cytatu lub przytoczenia z pamięci. Dlaczego Mattitjahu przypisuje te słowa Jeremiaszowi? Jedną możliwość potwierdzają pewne miejsca w Talmudzie: zwój z Prorokami mógł pierwotnie rozpoczynać się od Jeremiasza (księgi o największej liczbie słów), nie zaś Izajasza, a jeśli tak, to wymieniając Jeremiasza, Mattitjahu mógł mieć na myśli ogólnie Proroków, nie zaś konkretnie jednego.
16-24. Tłumaczenie aramejskiego Bar-Abba, znane w polskim przekładzie jako Barabasz, znaczy "syn ojca" (zob. Mk 14,36zK). Mamy tu więc dwie osoby o imieniu Jeszua - jedną, która jest synem ziemskiego ojca, i drugą, Syna Boga Ojca. To nie z powodu miękkiego serca Piłat skłaniał się ku wypuszczeniu Jeszui. Spostrzegł niewątpliwie, że Bar-Abba jako przestępca będzie daleko bardziej niebezpieczny na wolności. Piłat był człowiekiem brutalnym (w. 2K; Łk 13,1zK) i wyrachowanym. Mimo umycia rąk (w. 24) nie uniknął współodpowiedzialności za śmierć Jeszui (Dz 4,27-28).
25. Krew jego na nas i na nasze dzieci! Czyli: "Niech jego krew spadnie na nas". Zob. Dz 18,6zK. Werset ten służył na przestrzeni dziejów jako uzasadnienie do prześladowania Żydów przez chrześcijan, którzy zakładali, że naród żydowski ściągnął na siebie i swe potomstwo przekleństwo i dobrowolnie obarczył się odpowiedzialnością za bogobójstwo. Tłuszcza jednak nie może przemawiać jako czyjkolwiek reprezentant, nie mówiąc o tym, aby mogła reprezentować cały naród. Poza tym w świetle Ezechiela 18 nikt nie może ściągnąć przekleństwa na pokolenia jeszcze nienarodzone. Ponadto, gdyby nawet przekleństwo to miało odnieść skutek, to przecież Jeszua modlił się: "Ojcze, przebacz im, bo nie rozumieją, co robią" (Łk 23,34). Poza tym, gdyby jedynie Żydzi byli winni Jego śmierci, to nie umarłby On wówczas za nikogo innego, tylko za nich. Tymczasem On umarł za wszystkich, a nie tylko za Żydów - sprawiedliwy Mesjasz umarł za każdego niesprawiedliwego, czyli mówiąc krótko - za każdego. Każdy człowiek, czy to Żyd, czy nie-Żyd, jest grzeszny. A grzesząc, zabił Go, jednakowo Żyd jak i nie-Żyd. Dlatego też każdy - i Żyd, i nie-Żyd - jest winny śmierci Jeszui. Zob. J 3,16; Rz 3,23; 5,7-8; 1 J 2,1.
30. Zob. Micheasz 4,14 (5,1) i Izajasz 50,6-7.
34. Wino zmieszane z gorzką żółcią. Według Talmudu:
Kiedy prowadzi się człowieka na stracenie, daje się mu kubek wina z ziarnkiem kadzidła, aby stępić jego zmysły, jak napisano: "Daj mocny napój temu, kto ginie, wino tym z goryczą w duszy" [Przysłów 31,6] (Sanhedrin 43a).
38. Ja'akow i Jochanan chcieli się znaleźć "jeden po prawe, a drugi po lewej [...] ręce" Jeszui (20,21-23). Kto jednak dostąpił tego zaszczytu? Dwaj złoczyńcy, współuczestnicząc w wypełnieniu słów Izajasza 53,12: "Został zaliczony do przestępców".
39-44. Zob. Psalm 22,8-9 (7-8).
45. U Amosa 8,9 napisano o tym, że Pan sprawi, iż słońce zajdzie w południe.
46. Kiedy w judaizmie przytacza się jakiś werset biblijny, bierze się pod uwagę cały jego kontekst, jeśli dotyczy on sytuacji. Jeszua zatem odnosi cały Psalm 22 do siebie; inne wersety z tego Psalmu cytuje się w 27,35.39; J 19,28 i Żm 2,12.
47. Woła Elijahu. Zob. 11,10-14zK; 17,10-12zK.
50. Wyzionął ducha bądź "wydał ostatnie tchnienie".
51. Parochet w Świątyni. Księga Wyjścia 26,31-35 opisuje tę zasłonę obecną w Przybytku na pustyni. Oddzielała ona Miejsce Święte od Świętego Świętych. Jedynie kohenowi hagadolowi było wolno wejść przez nią do Świętego Świętych, a mógł to uczynić tylko raz w roku, na Jom Kipur, aby złożyć ofiarę przebłagalną za grzechy swoje i ludu żydowskiego. Kiedy parochet został rozdarty na pół z góry do dołu, symbolizowało to fakt, że Bóg daje każdemu dostęp do najświętszego miejsca w całych niebiosach, jak to jasno wyłuszczono w Żm 9,3-9; 10,19-22.
Talmud w zadziwiający sposób poświadcza dokonanie przez Jeszuę zmiany w zasadach przebłagania. Podczas Jom Kipur, gdy kohen hagadol składał ofiarę cielca (Kapłańska 16), pomiędzy jego rogami był zawiązany kawałek czerwonej tkaniny. Jeśli później zmieniała ona barwę na białą, znaczyło to, że Bóg odpuścił grzech Isra'ela, zgodnie ze słowami Izajasza 1,18: "Choćby twoje grzechy były jak szkarłat, staną się jak śnieg".
Nasi Rabini nauczali, że przez całe czterdzieści lat, kiedy służbę pełnił Szim'on HaCaddik, [...] szkarłatna tkanina stawała się biała. Od tamtego czasu czasami stawał się biała, a czasami nie. [...] Przez ostatnie czterdzieści lat przed zniszczeniem Świątyni [...] szkarłatna tkanina nigdy nie zbielała (Joma 39a-39b).
A zatem w czasach Szim'ona ha-Caddika system ofiarniczy ustanowiony przez Boga w Tanach był przestrzegany i okazywał się skuteczny. Później jednak duchowy stan Isra'ela pogorszył się tak, że system ofiarniczy przynosił skutek tylko czasami. W końcu, po śmierci Jeszui, 40 lat przed zburzeniem Świątyni, przestał działać. Talmud tego nie podaje, ale tym, co stało się skuteczne w dziedzinie odpuszczania grzechów Isra'ela, była ofiarna śmierć Jeszui Mesjasza.
57. Ów Josef z Ramataim (Józef z Arymatei) był członkiem Sanhedrinu (Mk 15,43), lecz nie głosował za uśmierceniem Jeszui (Łk 23,51) , bo potajemnie sam był Jego talmidem (J 19,38).
60. Zob. Izajasz 53,9: "Grób Jego uczynili między nikczemnikami" (zob. w. 38), "a grobowiec jego wśród bogaczy".
Wielki kamień, wspomniany również w w. 27,66 i 28,2. Zob. Mk 16,3-4zK.
62. Przygotowanie. Zob. J 19,31K.
------------------------------------
b'racha - błogosławieństwo
Elijahu - Eliasz
Galil - Galilea
Gat-Szmanim - Getsemani
Ha G'wura - Moc, Bóg
Hallel - psalmy uwielbienia
J'huda z K'riot - Judasz Iskariota (z Kariotu)
Kajafa - Kajfasz
kohanim - kapłani
kohen (ha)gadol - najwyższy kapłan
maca chleb przaśny
Masziach - Mesjasz
Miriam Magdalit (z Magdali) - Maria Magdalena
Naceret - Nazaret
nauczyciele Tory - uczeni w Piśmie
Pesach - Pascha
p'ruszim - faryzeusze
Ramataim - Arymatea
Sanhedrin - żydowski sąd religijny
seder - wieczerza w wigilie Paschy
szalom - pokój, "Pokój!" (pozdrowienie)
talmidim - uczniowie
Tanach - Biblia hebrajska, Stary Testament
Zawdaj - Zebedeusz
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |