Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004
II CZYTANIE
Nie uważam cierpień, przez które teraz przechodzimy, za godne choćby porównania z chwałą, jaka nam się objawi w przyszłości. Stworzenie żarliwie wyczekuje objawienia się synów Bożych, bo stworzenie zostało poddane marności - nie dobrowolnie, ale z powodu tego, który je poddał. Lecz otrzymało wiarygodną nadzieję, że i ono zostanie wyzwolone ze swej niewoli zepsucia i będzie cieszyć się wolnością towarzyszącą chwale, jaką posiądą dzieci Boże. Wiemy, że jak dotąd całe stworzenie wzdycha jak w bólach rodzenia; i nie tylko ono, ale i my, którzy mamy pierwociny Ducha, wzdychamy w środku, wciąż żarliwie wyczekując usynowienia - czyli odkupienia i wyzwolenia całości naszych ciał.
(Rz 8,18–23)
18. Czego jesteśmy dziedzicami? Tego jeszcze w pełni nie wiemy - chwała [...] nam się objawi w przyszłości. Wiemy jednak na pewno, że aby jej dostąpić, musimy mieć udział w cierpieniach Mesjasza (w tym także w Jego śmierci - ale zob. też Kol 1,24zK).
19-25. Nasze dziedzictwo to również ten ekologicznie zniszczony świat, który pewnego dnia będzie odnowiony (Dz 3,21; 1 Kor 15,23-28; Żm 2,8-11; Ap 21,1). Został on poddany marności z powodu ludzkiego grzechu (Rodzaju 3,16-19) - nieprzyjazność fizyczna świata nie wynika tylko z prawa naturalnego i pewnego dnia zakończy się (ciekawe fantastyczne wyobrażenie tej prawdy znajdziemy w dwóch ostatnich rozdziałach książki "Ostatnia bitwa" C.S. Lewisa w jego cyklu "Opowieści Narnii"). Co do tego mamy wiarygodną nadzieję, której spełnienia wyczekujemy żarliwie acz cierpliwie. Oto szerszy kontekst owych cierpień, rozczarowań i zwątpień, jakich być może doświadczamy - jest nim nadzieja.
EWANGELIA
Tego samego dnia Jeszua wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem; ale zebrał się wokół Niego tak wielki tłum, że wsiadł do łodzi i siedział tam, a tłum stał na brzegu. Powiedział im wiele rzeczy w przypowieściach:
"Rolnik wyszedł siać ziarno. A gdy siał, część nasion spadła na ścieżkę, a ptaki przybyły i zjadły je. Inne nasiona spadły na miejsca skaliste, gdzie nie było dużo gleby. Prędko wykiełkowały, bo gleba była płytka; ale kiedy wstało słońce, przypiekło młode rośliny, a ponieważ ich korzenie nie były głęboko, uschły. Inne nasiona padły między ciernie, które wyrastając, zagłuszyły rośliny. Inne zaś padły na żyzną glebę i zrodziły ziarno, sto, sześćdziesiąt lub trzydzieści razy więcej, niż posiano. Którzy mają uszy, niech słuchają!".
Wtedy przyszli talmidim i zapytali Jeszuę: "Czemu mówisz do nich w przypowieściach?" Odpowiedział: "Ponieważ to wam zostało dane poznać tajemnice Królestwa Niebieskiego, im zaś nie zostało dane. Bo każdemu, kto coś ma, będzie dodane, tak że będzie miał mnóstwo; temu jednak, kto nic nie ma, zostanie odebrane nawet to, co ma. Dlatego właśnie mówię do nich w przypowieściach - patrzą, a nie widzą, słuchają, a nie słyszą i nie rozumieją. Czyli na nich spełnia się proroctwo Jesza'jahu, które mówi:
»Będziecie słuchać, a nigdy nie zrozumiecie,
i patrzeć, a nigdy nie dostrzeżecie,
bo serce tego ludu otępiało,
ich uszy właściwie nie słyszą,
a oczy zamknęli,
tak aby oczami nie widzieć,
uszami nie słyszeć,
sercem nie rozumieć
i nie czynić t'szuwy,
abym nie mógł ich uzdrowić«.
A co do was, jakże błogosławione są wasze oczy, że widzą, i wasze uszy, że słyszą! Tak jest! Mówię wam, że wielu proroków i wielu caddików pragnęło ujrzeć rzeczy, które widzicie, lecz nie ujrzało, i słyszeć rzeczy, które słyszycie, a nie słyszało ich.
"Posłuchajcie zatem, co oznacza przypowieść o siewcy. Ktokolwiek słyszy to orędzie o Królestwie, a nie rozumie go, jest jak ziarno rzucone na ścieżkę - przychodzi Zły i porywa to, co zostało zasiane w jego sercu. Ziarno rzucone na ziemię skalistą jest jak człowiek, który słyszy orędzie i od razu przyjmuje je z radością, ale nie ma w sobie korzenia. Trwa zatem przez jakiś czas, ale gdy tylko pojawiają się trudności czy prześladowanie związane z orędziem, od razu odpada.
Ziarno zaś posiane między ciernie oznacza tego, kto słyszy orędzie, ale zostaje ono zagłuszone przez troski świata i zwodniczy blichtr bogactwa, tak że nie wydaje plonu. Ale to, co zostało zasiane na żyznej glebie, oznacza tego, kto słyszy orędzie i rozumie je; taki człowiek z pewnością przyniesie plon - sto, sześćdziesiąt lub trzydzieści razy większy, niż posiano".
(Mt 13,1-23)
1-52. U Mattitjahu dostrzegamy pięć zbiorów nauk Jeszui, odpowiadających Pięciu Księgom Mojżesza. Pierwszy to Kazanie na Górze (rozdz. 5-7), adresowane do tłumów. Drugi, rozesłanie (rozdz. 10), był przeznaczony dla talmidim. Obecny, trzeci, jest przeznaczony dla jednych i dla drugich, jest jednakże prezentowany na dwóch poziomach za pomocą przypowieści (gr. parabōlē; hebr. maszal). Czwartym zbiorem jest rozdz. 18, ostatnim zaś mowa na Górze Oliwnej (rozdz. 24-25).
Osiem przypowieści odsłania tajemnice (w. 11) Królestwa Niebieskiego (zob. 3,2K) za pomocą porównań do codziennych spraw, ukazując, że tajemnice te nie bardzo przypominają to, czego oczekiwałyby tłumy - co zresztą jasno wynika z ich niezdolności do zrozumienia Go. Dowiadujemy się, że skutek działania Słowa bywa różny, zależnie od słuchacza, oraz że widzialny, instytucjonalny Kościół (tzw. świat chrześcijański) obejmuje zarówno prawdziwych wierzących, jak i innych. Nic zatem dziwnego, że przez ostatnie dwa tysiące lat niechrześcijanie uważani za chrześcijan lub podający się za nich często postępowali całkiem nie po chrześcijańsku.
3-9. Jeszua wyjaśnia tę przypowieść w w. 18-23.
9. Którzy maja uszy, niech słuchają! Niektóre wcześniejsze manuskrypty mają w tym miejscu: "Którzy mają uszy do słuchania, niech słuchają!". Jeszua użył tego sformułowania w 11,15, używa go też w 13,43; Mk 4,9.23; 7,16; Łk 8,8; 14,35; Ap 2,7.11.17.29; 3,6.13.22; 13,9; a wyrażenia pokrewne znajdziemy w Mk 8,18; Łk 9,44; Dz 7,51; 28,27; Rz 11,8. Jest to zaproszenie do poszukiwania głębszego znaczenia słów Jeszui i odpowiedzenia na nie całym swym jestestwem (por. wyżej - 7,24.26). Ale, jak pokazują w. 10-17, nie każdy jest na to gotowy.
10. Czemu mówisz do nich w przypowieściach? Do tej pory Jeszua zwracał się do tłumów w jasnych słowach, wyjąwszy kilka zdań w rozdz. 11.
11. Tajemnice. Gr. mystēria oznacza prawdy do tej pory trzymane w ukryciu, ale teraz objawione. Wiele religii dawnych i obecnych twierdzi, że udostępnia wewnętrznemu kręgowi swych wyznawców szczególna wiedzę czy tajemnice. Religia biblijna różni się od nich. Jej prawdy są dostępne dla wszystkich, którzy czytają Biblię i wierzą jej. Kiedy Jeszua przebywał na ziemi, miał wewnętrzny krąg swoich uczniów, którzy otrzymali dokładnie taką wiedzę, jaka jest potrzebna do szerzenia prawdy Bożej wśród wszystkich ludzi wszystkich pokoleń. Nic jednak w Piśmie nie świadczy o tym, co powszechne dziś w kręgach kultów, okultyzmu i New Age, mianowicie że prawdziwe chrześcijaństwo miałoby opierać się na naukach, które wykraczają poza Biblię. Księgi pozakanoniczne, używane do propagowania tej idei, nie dorastają zarówno pod względem moralnym, jak i duchowym do kanonu Tanach i Nowego Testamentu. W czasach Jeszui do religii tajemnych należał kult Dionizosa i misteriów orfickich, a także rozmaite szkoły gnostyckie (od gr. gnōsis - "wiedza"), twierdzące, że oferują pewną wiedzę tajemną prowadzącą do zbawienia. Ci, którzy lansują dziś tradycje tajemnego chrześcijaństwa, dostępnego tylko dla wtajemniczonych, wskrzeszają po prostu herezje gnostycyzmu.
To wam zostało dane poznać tajemnice[...] im zaś nie. Na pierwszy rzut oka słowa te brzmią bardzo surowo, na pozór niezgodnie z epigramem Rabbiego Chaniny w Talmudzie: "Wszystko jest w rękach Nieba, wyjąwszy lęk przed Niebem" (B'rachot 33b), co wskazuje na fakt, że każdy może zwrócić się do Boga, tak że nie istnieje grupa, której to zostało dane, innej zaś nie. W w. 12-17 Jeszua objaśnia swoje słowa i łagodzi ich wydźwięk.
13-15. Nie powinno nas dziwić istnienie ludzi, którzy patrzą, a nie widzą, słuchają, a nie słyszą i nie rozumieją, ponieważ cytowany tutaj (a także w J 12,39-40 i Dz 28,26-27) Izajasz 6,9-10 zapowiada to zjawisko, podobnie jak Jeremiasz 5,21 i Ezechiel 12,2. Gdyby zobaczyli, usłyszeli i zrozumieli, uczyniliby t'szuwę (powróciliby do Boga), czyli nawróciliby się (gr. epistrepho, zob. 3,2K), a Bóg by ich uzdrowił. Ale według w. 15 tacy ludzie - z powodu nierozumnego lęku, aby Bóg nie uczynił im czegoś złego, mimo że faktycznie czyni On tylko dobro - słuchają wybiórczo (właściwie nie słyszą) i postrzegają fałszywie (oczy zamknęli), czy też - jak to ujął Jochanan - "umiłowali ciemność bardziej niż światło" (J 3,19 wraz z kontekstem).
17. Caddik., "sprawiedliwy". W tradycji żydowskiej - ogólnie rzecz biorąc - to człowiek bogobojny, święty, sprawiedliwy. W tradycji chasydzkiej tacy ludzi, co do których wierzono, że posiadają nadprzyrodzone siły gromadzili wokół siebie uczniów i nauczali ich jak żyć. Wniosek płynący z w. 16-17 jest taki, że nic, co talmidim mieli sami z siebie, nie wysłużyło im zaszczytu ujrzenia rzeczy, które widzieli. Większymi zasługami mogliby, być może, poszczycić się prorocy caddikim, jednakże Bóg objawia siebie nie w wyniku ludzkich zasług, lecz z własnej wszechwładnej woli (11,25-30; Rz 9,6-18; 1 Kor 1,17-31). W tym zatem znaczeniu, ponieważ Jeszua musiał narodzić się w konkretnym czasie i miejscu (Ga 4,4-5), musieli istnieć jacyś ludzie, którym to "zostało dane" (w. 11), innym zaś nie.
18-23. Każdy człowiek mieści się w którejś z tych czterech kategorii.
------------------------------------
caddik - człowiek sprawiedliwy
t'szuwę czynić - nawrócić się, odwrócić się od grzechu do Boga
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |