B. Pośmiertne uiszczenie się z długu
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby cię nie wtrącono do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz (Mt 5, 25n).
Gdy idziesz do sprawującego władzę ze swym przeciwnikiem, staraj się w drodze dojść z nim do zgody, by cię nie zaciągnął do sędziego; a sędzia przekazałby cię dozorcy, dozorca zaś wtrąciłby cię do więzienia. Powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni pieniążek (Łk 12, 5).
Logion powyższy u Mateusza wzbogaca Kazanie na górze, a dołączony został do tematu, jak Jezus wypełnia Prawo w zakresie piątego przykazania. Mianowicie udoskonala Jezus je przez to, że wymaga pojednania się z bratem ze względu na Boga, a nie na własny pożytek. Tym właśnie różni się logion Jezusowy od takich rozkazów roztropności, jak: Kłótnie zaczynać, to dać upust wodzie, nim spór wybuchnie – uciekaj! (Prz 17, 14). Już kontekst u Mateusza sugeruje, że chodzi tu nie o ziemskiego sędziego. U Łukasza zaś ta sama mała przypowieść, wzięta ze źródła Q, a obecna również w Didache 1, 5, ma kontekst niedwuznacznie eschatologiczny dla jednostek. Następuje bowiem po takich tematach, jak skutki ostateczne przyznania się do Jezusa lub wyparcia się Go, ostrzeżenie przed chciwością zilustrowane przypowieścią o głupim bogaczu, przypowieść o wiernych sługach, gotowych na przyjście Pana, i odwrotnie, o słudze niewiernym, wreszcie napomnienie w sprawie rozpoznawania znaków czasu. W takim kontekście i ta mała przypowieść ma wydźwięk eschatologiczny, choćby nawet nie alegoryzowało się wszystkich jej szczegółów. Łukasz w swoim ujęciu stosuje terminy lepiej znane w świecie grecko-rzymskim, prawdopodobnie lepiej zachowując najpierwotniejszy tekst małej przypowieści[15].
Oczywista w niej jest nauka moralna o odpowiedzialności przed sądem Bożym. Zdanie końcowe, wyrok: nie wyjdziesz, bywa niekiedy rozumiane jako niemożliwość uiszczenia się z długu po śmierci. Byłoby to słuszne, ale przy milczącym założeniu, że w tym więzieniu i tak nie można się wypłacić. Byłaby to przestroga przed nieuchronnym potępieniem wiecznym, skierowana do tych, którzy za życia zaniedbali pojednania się z braćmi. Tymczasem ani to założenie milczące nie odpowiada sytuacji możliwego wypłacenia się z długu według innej przypowieści (o nielitościwym współsłudze: Mt 18, 30), ani tenor zdania nie wyklucza takiej szansy, zwłaszcza że są podane w obu tekstach dwa różne określenia owej minimalnej sumy – ostatni grosz (κοδράντης – kodrantes) oraz pieniążek (λεπτόν – lepton). Kontekst pojęciowy judaizmu sprzyja tu przyjęciu teoretycznej możliwości wypłacenia się Bogu jako Sędziemu z najmniejszych nawet zaległych win, które określano jako długi (οφειλήματα – ofejlemata: Mt 6, 12). A taką możliwość daje właśnie to, co z czasem otrzymało nazwę czyśćca.
C. Stopniowanie kary pozagrobowej
Sekwencja tekstów eschatologicznych, z której został zaczerpnięty poprzedni przykład, zawiera również następujący logion:
Ów sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą (Łk 12, 47n.).
O urywku niniejszym – na podstawie ostrożnych wniosków wysnutych z badań nad historią jego przekazu i redakcji – można postawić dwa twierdzenia dotyczące jego związku z bliskim kontekstem i z przypuszczalnym kontekstem życiowym. Związek tej wyłącznie Łukaszowej perykopy z poprzedzającym kontekstem jest raczej luźny, mianowicie wywołany tylko terminem sługa, funkcjonującym tu jako mot-agrafe. W życiu pierwotnego Kościoła trzeba było podkreślać niejednakowy stopień odpowiedzialności za sprawę Bożą u hierarchów i laikatu. Ta ostatnia myśl występowała już u proroków, gdy szło o kapłanów (np. Oz 4, 4-9) w porównaniu z laikatem, a także Ludu Bożego w porównaniu z poganami (Am 3, 2). Również rabini znają stopniowanie kary uzależnione od różnej świadomości winy u winowajcy[16].
Czy więc Jezus jedynie powtórzył zasadę znaną i niemal dla każdego oczywistą? Trudno to przypuścić, biorąc pod uwagę, że rozdział 12 tej Ewangelii jest sekwencją świadomie zestawionych tekstów eschatologicznych. Zatem i to pouczenie Jezusowe odnosi się do odpowiedzialności jednostek przed Bogiem, przed Jego sądem, którego wyrokiem jest tu zrozumiała dla ówczesnych słuchaczy częsta kara chłosty, oczywiście tutaj pojęta przenośnie.
Zachodzi w niej element nowy – stopniowanie kary w wymiarze eschatologicznym. Komentując tę perykopę M. J. Lagrange słusznie przypuszcza: „Być może Zbawiciel wybrał porównanie, które nie zawiera kary śmierci, by podsunąć myśl, że na sądzie Bożym jest kara, która nie jest wieczną zatratą”[17]. Mała chłosta wygląda więc na karę, która się skończy. Ta zaś odpowiada katolickiej prawdzie o czyśćcu. Bierze się w niej pod uwagę nie tylko oczywistą zasadę Bożej sprawiedliwości, co znają i Stary Testament, i rabini, ale nadto działanie łaski Chrystusa. U Łukasza jako ucznia św. Pawła taki akcent jest całkowicie do przyjęcia. I to zapewne tłumaczy, że ten Ewangelista, który zachował tyle tekstów z zakresu eschatologii indywidualnej, postanowił utrwalić na piśmie także ten logion dający wiele do myślenia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |