Biblijne podstawy nauki o stanie pośrednim (czyśćcu)


D. Konieczność ostatecznego oczyszczenia

Po wspólnym dla wszystkich Synoptyków logionie o następstwach zgorszenia (Mt 18, 6-9; Mk 9, 42-48; Łk 17, 1n), który się kończy w wersji Markowej cytatem nieco zmodyfikowanym z Iz 66, 24: gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie, tylko ta Ewangelia zawiera jeszcze odrębny własny logion. Jego część pierwsza odnosi się do eschatologii jednostki:

Bo każdy ogniem będzie posolony.
Dobra jest sól; lecz jeśli sól smak swój utraci,
czymże ją przyprawicie?
Miejcie sól w sobie i zachowujcie pokój między sobą
(Mk 9, 49-50).

Lapidarne pierwsze zdanie jest kontrowersyjne z wielu względów. Powyższa jego wersja, która według tekstu rezultatywnego brzmi: noc πας γάρ πυρί άλισθήσεται (pas gar pyri halisthesetaj), ma w tradycji rękopiśmiennej warianty[18], które dowodzą, że sens zdania różnie był rozumiany i interpretowany już przez kopistów. Wersja przytoczona stanowi lectio difficilior o stosunkowo większym prawdopodobieństwie autentyczności. Czy ten maszal bardzo ogólnikowy pozostaje w związku z poprzedzającymi słowami o ogniu piekła? Przeczy temu kategoryczne określenie: każdy. Raczej ogień był tu dla redaktora typowym mot-agrafe[19], dlatego słuszniej jest potraktować go jako niezależną jednostkę sensowną.
Zestawienie ognia z czynnością solenia stosunkowo najłatwiej[20] tłumaczy się przepisem Tory: Każdy dar należący do ofiary pokarmowej ma być posolony. Niech nie brakuje soli przymierza Boga twego przy żadnej ofierze pokarmowej. Każdy dar posypiesz solą (Kpł 2, 13). Ten nakaz w tzw. Torze Ezechiela rozciąga się także na całopalenia żertw zwierzęcych (Ez 43, 24). A związek ofiary z ogniem jest już w Starym Testamencie niewątpliwy. „Zestawienie więc w naszym logionie pozwala na wniosek, że ogień i sól stały się symbolami, które oznaczają sąd Boży”[21]. Jest to właściwy kierunek wnioskowania, jeśli się weźmie pod uwagę ogólny kontekst eschatologiczny, z którym - niezależnie od bezpośredniego sąsiedztwa i stosowania mot-agrafe - liczył się z pewnością redaktor tej Ewangelii. Z tego względu mniej trafne wydają się dotychczasowe interpretacje o doczesnych cierpieniach, mające analogie w Starym Testamencie (np. Iz 48, 10) i w Nowym (np. 1 P 1, 7; 4, 12). Synteza: „Spodobać się Bogu można tylko przez cierpienia i ucisk” (A. Fridrichsen) trafnie podkreśla metaforę ognia i soli jako niezbędnych do przyrządzania strawy, ale zatraca zupełnie odcień eschatologiczny przy zastosowaniu przenośni ognia. Próba połączenia obu metafor z aspektem eschatologicznym przybrała formę następującą: „Jeśli uczeń utraci właściwości «soli», tzn. odrzuci mądrość otrzymaną od Jezusa, czym go się osoli? Będzie posolony ogniem eschatologicznym”[22].
Podsumujmy wyniki powyższego przeglądu stanowisk. Wszędzie dominuje ogień w znaczeniu przenośnym, tylko niejednakowo uwzględnia się jego aspekt eschatologiczny. Jeśli logion ów miał być zrozumiały dla słuchaczy Jezusa, trzeba się trzymać biblijnego kontekstu ofiary miłej Bogu. Stąd potępieni w ogniu gehenny nie mogą tu być brani pod uwagę. Natomiast zastosowane tu passivum theologicum oraz ton wypowiedzi proroczej o zasięgu powszechnym (każdy!) sugerują, że podmiotem metaforycznego solenia ogniem jest sam Bóg. Zmierza On do tego, by ofiara mogła być przyjemna (sól przymierza) w sposób definitywny. Dlatego wydaje się za skąpe wytłumaczenie, które upatruje tę Bożą akcję w zsyłaniu na winowajców samych tylko cierpień doczesnych. Wprawdzie zgodnie z danymi już wielokrotnie przytaczanymi z całego Nowego Testamentu, a zwłaszcza z Apokalipsy, sąd eschatologiczny już się jakoś rozpoczyna w eonie obecnym, ale powstaje wówczas wątpliwość, czy same cierpienia doczesne wystarczą lub czy starczy życia doczesnego na to, by dokonało się zupełne oczyszczenie ofiary, tak iż stanie się miła Bogu. Dlatego też zestawienie takich pojęć jak sąd eschatyczny i oczyszczenie z nim związane daje w wyniku możliwość szczególnego, pośmiertnego oczyszczenia duszy w ogniu, oczywiście przenośnie rozumianym, jakiegoś cierpienia. A to właśnie jest istotą czyśćca z jego zasadą satispassio. Byłby on – według tego logionu – krańcowym w czasie zastosowaniem ogólnej zapowiedzi. W tak wycieniowanym sensie tekst ten suponujący możliwość eschatycznego oczyszczenia może być nowotestamentowym uzasadnieniem istnienia czyśćca jako Bożego działania, które sprawi, że wierni, którzy tego potrzebują, po śmierci staną się wreszcie w proporcji sobie właściwej doskonali, jak doskonały jest Ojciec niebieski (Mt 5, 48).

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama