Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »Narodzenie Syna Bożego dokonuje się w Betlejem. Wtedy Jezus w sposób widzialny staje się Bogiem z nami.
Tajemnica wcielenia była właśnie tym momentem, kiedy pod sercem Maryi zamieszkał prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek – Ten, który dał początek wspólnocie Kościoła.
Warto na chwilę zatrzymać się nad przeczytanym fragmentem Listu do Filipian. Fragmentem, który z całą mocą pokazuje, iż Ten, który głosił prawdę o Królestwie Bożym, Ten który powołał uczniów, ustanawiając ich później pasterzami wspólnoty Kościoła, Ten który ustanowił wspólnotę Kościoła w wydarzeniach paschalnych i dał tej wspólnocie dar i moc Ducha Świętego, jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem.
Paweł podkreśla niezmienną boskość Chrystusa. Pisze, iż Jezus jest Bogiem – to Jego istota. Stwierdza, że Jezus jest w swej niezmiennej i niepodlegającej żadnym zmianom istocie Bogiem. Jego zewnętrzna postać zmieniała się – wiemy, że Jezus był dzieckiem, potem młodzieńcem, wreszcie dorosłym mężczyzną. Jednak zawsze pozostaje Bogiem. Z własnej woli „wyrzekł się – odłożył” swoją boskość dla dobra człowieka. Przychodząc na ziemię, nie zechciał zachować swego boskiego majestatu, ale przeciwnie: to, co było Jego najgłębszą własnością, odsunął od siebie, odłożył na bok i przyjął postać sługi. Istniejąc w postaci Bożej nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem.
Był Bogiem i jako Bóg ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi. Z własnej woli, z miłości do człowieka zrezygnował z radości, pokoju i chwały boskości, aby stać się człowiekiem. Samego siebie „opróżnił” ze swej boskości, aby przyjąć na swe barki brzemię człowieczeństwa. Prawdziwy Bóg, z własnej woli i własnego postanowienia, doświadczał cierpień. Ten, który był bogaty, stał się dla nas ubogi.
Stał się dla nas sługą (Flp 2,7). Paweł podkreśla, iż Jezus nie tylko był, ale wciąż jest sługą. Przyjęcie przez Jezusa postaci ludzkiej nie było iluzją, rodzajem gry, ale rzeczywistością. Jezus był prawdziwym człowiekiem. Stał się człowiekiem realnie i prawdziwie. Podjął ludzki los. Jezus, będąc w swojej istocie Bogiem, stał się także prawdziwym człowiekiem. Powróciwszy do chwały nieba – można powiedzieć, iż Jezus powrócił do swej boskości. Nie przestał być jednak prawdziwym człowiekiem.
Drugi rozdział Listu Apostoła Pawła do Filipian odsłania niezgłębioną tajemnicę ofiary Syna Bożego, który odrzucił swą boskość i przyjął postać człowieka. Jest to tajemnica wielkiej miłości. Nie jesteśmy w stanie w pełni jej pojąć, chociaż możemy jej doświadczać i wielbić.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |