Męka Pańska

Czyli są to niedociągnięcia redakcyjne...

Tak. I one są najlepszym dowodem na to, że Marek posłużył się jakąś starszą, spisaną tradycją. Jeśli jego Ewangelia powstała około 65-70 roku, tzn. że — czytając opowiadanie o męce i śmierci Chrystusa — mamy przed sobą tekst sięgający lat 30-60 po Chrystusie. Śmiało możemy powiedzieć, że jest to najstarsza warstwa tradycji chrześcijańskiej zawarta w Ewangelii.

W opowiadaniu jest bardzo dużo cytatów i nawiązań do pism Starego Testamentu. Czy to znaczy, że opis Męki Pańskiej jest dla nas nie tylko źródłem wiedzy i informacji o faktach historycznych, ale również próbą odczytania teologicznego sensu śmierci Jezusa?

Dokładnie tak. Już wcześniej wspomniałem, że uczniowie idący z Jerozolimy do Emaus nie byli w stanie zrozumieć sensu krzyża, dopóki sam Jezus — tajemniczy towarzysz ich drogi —zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków, nie wytłumaczył im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego (por. Łk 24,27). I powiedzieliśmy, że to była pierwsza lekcja egzegezy Nowego Testamentu: Jezus sam nas uczy, jak należy czytać Nowy Testament w świetle tradycji Starego Przymierza. Stąd najstarsze znane nam formuły wyznania wiary chrześcijan brzmiały: Umarł i zmartwychwstał, zgodnie z Pismem (por. 1Kor 15,4). A zatem nie historycyzm, ale perspektywa teologiczna jest właściwym tłem opowiadań o Męce Pańskiej. Takie przekonanie jest widoczne także u św. Marka. Weźmy konkretny przykład — szczegół, który znajdziemy tylko w tej Ewangelii. Rzecz dotyczy sceny pojmania w ogrodzie Getsemani. Wyobraź sobie, że jesteśmy tam razem z uczniami Pana. Opisy Marka są krótkie, ale bardzo rzeczowe. Jezus kończy swą modlitwę i oto podchodzi do niego Judasz. Zdrajca całuje Mistrza. Zgraja rzuca się na niewinnego. Któryś z apostołów — Marek nie precyzuje, o kogo chodzi — wykazuje się odwagą i odcina ucho najwyższemu kapłanowi. Ale heroizm nie trwa długo. Ledwie Jezus zdąży powiedzieć kilka słów: Wyszliście z mieczami i kijami, jak na zbójcę, żeby Mnie pochwycić (Mk 14,49), a już przy Nim nie ma nikogo. Wszyscy uciekają. Wszystko to — mówi sam Jezus — dzieje się dlatego, ponieważ Pisma musząsięwypełnić (Mk 14,49). I wtedy Marek w zaledwie dwóch wersetach odnotowuje bardzo ciekawy epizod... Pisze tak: A pewien młodzieniec szedł za Nim, odziany prześcieradłem na gołym ciele. Chcieli go chwycić, lecz on zostawił prześcieradło i nago uciekł od nich (Mk 14, 51-52).

To znany motyw. Niektórzy uważają, że ewangelista mówi o sobie — miałby o być taki podpis tego piszącego Ewangelię.

Racja. Te wersety, właśnie dlatego, że są tak tajemnicze i pojawiają się tylko u Marka, doczekały się bardzo wielu różnych interpretacji. Tymczasem — jak sądzę — nie bez znaczenia jest fakt, iż wzmianka o nagim młodzieńcu pojawia się dosłownie zaraz po tym, jak Jezus mówi o konieczności wypełnienia Pism.

Dlaczego?

Bo kontekstem tego epizodu mogą być słowa proroka Amosa — zapowiedź strasznego dnia gniewu Bożego nad Izraelem. Proroctwo zaczyna się w taki sposób...

Tak mówi Pan: Z powodu trzech występków Judy i z powodu czterech nie odwrócę tego wyroku, gdyż odrzucili Prawo Pana i przykazań Jego nie strzegli; zwiedli ich kłamliwi ich bogowie, za którymi przodkowie ich chodzili. Ześlę więc ogień na Judę i strawi pałace Jeruzalem. Tak mówi Pan: Z powodu trzech występków Izraela i z powodu czterech nie odwrócę tego wyroku, gdyż sprzedają za srebro sprawiedliwego... (Am 2,4-6).

Judasz sprzedał Jezusa za trzydzieści srebrników...

No więc właśnie... A oto ostatnie słowa proroctwa Amosa...

Szybkobiegacz nie będzie miałgdzie uciec, mocarz nie okaże swej siły, a bohater nie ocali życia; łucznik się nie ostoi, szybkonogi nie umknie i jeździec na koniu nie ocali życia; nawet najmężniejszy sercem pomiędzy bohaterami będzie w tym dniu nagi uciekał — wyrocznia Pana (Am 2,14-3,1).

Oto sprzedali Sprawiedliwego za srebro i oto najdzielniejszy spośród dzielnych ucieka nagi.

Oto zaczyna się spełniać to, co prorocy zapowiadali całymi wiekami, a sam Jezus — tuż przed swoją męką (por. Mk 13). Zaczyna się dzień gniewu Boga. Z tym, że Amos zapowiadał sąd Boży, który miał dosięgnąć całego Izraela. Nawet do głowy by mu nie przyszło, co się wydarzy się w przyszłości... Ekonomia Nowego Testamentu przynosi coś, czego nikt się nie spodziewał: oto gniew Boży dosięga nie tych, którzy popełnili grzechy i zasługują na karę, lecz Niewinnego Sprawiedliwego — po to, by grzesznicy dostąpili miłosierdzia! Stare wypełnia się w nowym, a nowe nadaje sens staremu.

W wersji Marka jest wiele odniesień do wypełniających się Pism, prawda?

Tak, ale spośród wszystkich nawiązań zdecydowanie wyróżnia się grupa odniesień do Starego Testamentu, które skupiają się wokół tematu Sługi Sprawiedliwego, cierpiącego za wielu. Niektórzy bibliści mówią nawet o tzw. teologii passio iusti,wpisanej w opisy męki u Marka.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama