Ma ciekawe drzeworyty, które ilustrują np. Księgę Apokalipsy. Biblię Leopolity z 1575 r. pokazano w Jedlinie-Zdroju.
Drzwi do sali w pałacu Jedlinka są zasłonięte kotarą. Po wejściu okazuje się, że to materiał, na którym wydrukowano wnętrze kościoła pw. św. Anny w Olszyńcu. W nim bowiem miejsce ostatniego spoczynku znalazł feldmarszałek w służbie habsburskiej - Johann Christoph von Seherr-Thoß, któremu zawdzięcza się powstanie Pałacu Jedlinka i uzdrowiska Jedlina-Zdrój.
Kościelnego charakteru sali dodaje woń palonego kadzidła i muzyka organowa płynąca z głośników. Poza elementami dekoracji w postaci konfesjonału czy drewnianej ławki znajduje się tu niewielka podświetlona gablota, w której umieszczono bezcenny eksponat - Biblię Leopolity, zwaną również Biblią Szarffenbergowską od nazwiska jej krakowskich wydawców.
Bezcenna księga
Jest to najstarszy znany przekład całości Pisma Świętego na język polski, którego redakcji dokonał profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego - ks. Jan Nicz ze Lwowa, zwany Leopolitą.
Prezentowany w Pałacu Jedlinka od 8 czerwca egzemplarz to pochodzący z 1575 r. rzadki dodruk do pierwszego wydania (1561 r.), zawierający list dedykacyjny do króla Henryka Walezego. Ponadto Biblia ta przez wieki nie należała do żadnej instytucji, ale była własnością jednej z polskich rodzin.
- Była to Biblia używana na co dzień przez jedną z rodzin. Świadczą o tym zniszczenia pierwszych jej stron. Ponadto wiemy, że również oprawa była wykonana nieco później. Może to wynikać z faktu, że do XIX wieku kupowano książki bez oprawy, a następnie wykonywano ją w zależności od majętności właścicieli książki. Często te okładki były również zdobione herbami rodzinnymi czy innymi ornamentami - wyjaśniał, pokazując Biblię, dr Kamil Świderski, historyk i antykwarysta.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |