Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Swój cel osiągnął kłamstwami i oszustwem. Skrzywdził tym samym zarówno Ezawa, jak i swojego starego, schorowanego ojca.
Idea pierworództwa miała w ówczesnym świecie wyjątkowe znaczenie i wagę. Bycie pierworodnym dawało prawo do podwójnej części spadku, władzę nad rodziną pod nieobecność ojca i przywództwo w rodzie po jego śmierci. Jednak oprócz tych doczesnych korzyści wiązało się także z relacją do Boga. Wszelkie pierwociny były Jego szczególną własnością, jako Stwórcy i źródła wszelkiego życia. Dlatego właśnie ofiary były składane z pierwocin – zarówno płodów ziemi jak i zwierząt, a pierworodne dzieci należało wykupić.
Ogromnie ważnym przywilejem pierworodnego było prawo do ojcowskiego błogosławieństwa. W rozumieniu starożytnych Hebrajczyków nawet codzienne słowa były czymś więcej niż tylko dźwiękami wyrażającymi jakieś myśli. Nie przemijały kiedy przestawano je słyszeć – raz wypowiedziane pociągały za sobą skutek. Szczególną zaś wagę i moc miało przekleństwo albo błogosławieństwo, zwłaszcza wypowiedziane na łożu śmierci. Tak więc Izaak, mimo iż został podstępnie oszukany, nie mógł odwołać błogosławieństwa, udzielonego przez pomyłkę Jakubowi.
Jeszcze większe znaczenie miało wspominanie imienia Boga; nie należało tego czynić lekkomyślnie, jak upomina drugie przykazanie. Chociaż Izraelici byli przeświadczeni, że przekleństwa i błogosławieństwa niechybnie sprawiają swe skutki, to jednak nie przypisywali tej skuteczności ostatecznie samym słowom, lecz mocy Boga.
Wina Jakuba nie polegała więc tylko na tym, że w nieuczciwy sposób przywłaszczył sobie coś, co do niego nie należało. Zrobił coś o wiele gorszego – posługując się kłamstwem i oszustwem sięgnął po rzeczy należące do sfery sacrum.
I co wydaje się być najdziwniejsze w tym wszystkim – Bóg mu nie tylko na to pozwolił, nie tylko go za to nie ukarał, ale uczynił z niego Izraela, protoplastę dwunastu pokoleń Narodu Wybranego.
Kiedy Ezaw zorientował się, że został podstępnie pozbawiony należnego mu błogosławieństwa, najpierw wpadł w rozpacz i rozpłakał się. Później natomiast ogarnął go gniew i postanowił zabić swojego brata. Dlatego Rebeka namówiła Jakuba aby uciekł do Charanu, gdzie mieszkał jej brat. Charan było miastem położonym w północnej części Mezopotamii, ok. 11 km. powyżej połączenia się dwóch rzek: Balich i Eufratu. Do tego miasta przybył Terach, ojciec Abrahama, po wyjściu z Ur chaldejskiego. Stąd też wyszedł Abraham, kiedy Bóg polecił mu udać się do Kanaanu. Z Charanu pochodziła także Rebeka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |