Józef. Zdrada, która rodzi cierpienie

„Bóg nie obiecywał nieba bez chmur, ścieżek życia usłanych różami; Bóg nie obiecywał słońca bez deszczu, radości bez smutku, pokoju bez bólu”.

Józef, którego poznajemy w Księdze Rodzaju (por. Rdz 37-50) nie miał łatwego życia. Trudno szukać dziecka podobnego do bohatera dzisiejszego tekstu, które każdego dnia żyje w przyjaźni z Bogiem i brzydzi się wszystkiemu, co tej przyjaźni się sprzeciwia. Pan Bóg wielokrotnie rozmawiał z Józefem poprzez sny, co chłopiec traktował jako coś naturalnego i postanowił opowiedzieć o nich swojej rodzinie (por. Rdz 37, 7-10). Jednak miejsce miłości w sercach braci zajęła zazdrość, a jej skutkiem była decyzja, która zaważyła na całym późniejszym życiu ich młodszego brata. Józef miał siedemnaście lat, kiedy po raz pierwszy został zdradzony przez najbliższe mu osoby (por. Rdz 37, 23-28). Zdrada boli, zwłaszcza jeśli doświadczamy jej ze strony tych, których kochamy. Czy w takiej sytuacji można na nowo komukolwiek zaufać? 

Zdradzony i sprzedany przez braci Józef zostaje niewolnikiem Potifara, który jest urzędnikiem faraona. Swoją rzetelną pracą zdobywa zaufanie Egipcjanina, lecz niestety nad horyzont życia naszego bohatera nadciągają czarne chmury kolejnej zdrady. Nie chcąc zgrzeszyć Józef odtrąca żonę Potifara (por. Rdz 39,9), która w odwecie oskarża go o próbę gwałtu. Świat Józefa po raz kolejny wywraca się do góry nogami. Niesprawiedliwie oskarżony trafia do więzienia. Lecz nawet w więzieniu Pan nie opuszcza Józefa, który tłumaczy sny dwóm współwięźniom. Zapytasz: gdzie był Bóg, skoro Józef ciągle miał pod górkę? Odpowiem, że Bóg jest obecny w każdej chwili naszego życia, bo gdyby nie Boża Obecność to tej – konkretnej – chwili po prostu by nie było. Bóg jest przecież początkiem wszystkiego co istnieje. A skoro każda – nawet najmniejsza – chwila jest wypełniona Bożą Obecnością, to jedyne co musimy zrobić, to wytężyć nasz duchowy wzrok i uparcie szukać Stwórcy w naszej codzienności tak, jak można Go odnaleźć w historii Józefa. Zapraszam do poszukiwań:

Boża Obecność
Jeśli spodziewasz się jakiś spektakularnych wydarzeń zwiastujących Bożą Obecność w życiu Józefa, to się ich nie doczekasz. Stwórca nie posyła anioła, aby coś Józefowi przekazać; nie czyni cudu, aby udowodnić niewinność więźnia, lecz pokazuje, że JEST w sposób bardzo dyskretny, bo przecież im większa wiara, tym mniej potrzebuje cudów! A Józef – pomimo niesprzyjających okoliczności – nie utracił wiary. Jedynie Bóg mógł posłużyć się czymś – w naszych oczach – tak absurdalnym jak zazdrość, nienawiść, chciwość i niesprawiedliwość by zrealizować plan, jaki przygotował dla Narodu Wybranego, czyli stworzyć dzieło przebaczenia i zbawienia (por. Rdz 45, 4-8).

Boże błogosławieństwo
Ile razy - poirytowany - pytasz: „Boże, za jakie grzechy?” myśląc, że gdyby Bóg był Ci przychylny to te wszystkie bolesne sytuacje omijałyby Cię szerokim łukiem. A co dopiero ma powiedzieć Józef?! Tymczasem to właśnie on jest tym, któremu Pan błogosławi w ciężkich chwilach, a nasz bohater dzieli się tym błogosławieństwem z tymi, z którymi się spotyka (por. Rdz 39, 20-23).   

Cierpliwość i siła, jako dary od Boga
Józef miał siedemnaście lat, kiedy został sprzedany przez braci i trzydzieści, kiedy opuścił więzienie. Zatem spędził w niewoli trzynaście lat, a mimo to nie zwątpił. A my? Czasami po tygodniu utrapień, tracimy siły, cierpliwość i wiarę, wpadamy w gniew i buntujemy się przeciwko sytuacji, w której się znaleźliśmy. Tymczasem Józef nie pozwolił, aby wydarzenia wpłynęły na jego zachowanie i relację do Pana, cały czas pozostając ponad nimi i zachowując czyste serce i wewnętrzną wolność. To właśnie Bóg dawał mu - dzień po dniu - siłę niezbędną do zachowania stałości i wytrwałości w tej trudnej sytuacji.  

Bóg dokonuje oczyszczenia więźnia
„Rankiem w więzieniu, wieczorem w pałacu” tak w największym skrócie można streścić bieg wydarzeń w życiu Józefa, który po wyjaśnieniu snu, który dręczył faraona i przedstawieniu planu naprawczego zostaje przez niego mianowany rządcą królestwa (por. Rdz 41,14). „Cierpliwością uzyskasz wszystko”, mawiała św. Teresa z Avila.

Przebaczenie krzywd, jako dar od Boga
Niektórzy wyznają zasadę: oko za oko, ząb za ząb. Tymczasem Józef przebacza tym, którzy go skrzywdzili. Przebaczenie to nie zapomnienie, ale stanięcie w prawdzie (por. J 8,32). Zabieg, który Józef zastosował wobec swoich braci skłonił ich do zastanowienia nad swoim zachowaniem i przyznaniem się do popełnienia zbrodni przeciwko braterstwu (por. Rdz 42,21). Kiedy bracia uświadamiają sobie jaką krzywdę wyrządzili Józefowi ten, zamiast szukać odwetu po prostu im przebacza, co owocuje pokojem i radością w jego rodzinie.

Jako podsumowanie proponuję Wam wiersz, A.J. Flinta, od którego rozpoczęłam powyższy tekst:

 Bóg nie obiecywał nieba bez chmur,
Ścieżek życia usłanych różami;
Bóg nie obiecywał słońca bez deszczu,
Radości bez smutku,
Pokoju bez bólu.
Bóg obiecał
Siłę na każdy dzień,
Odpoczynek po trudzie,
Światło na drogę,
Łaskę na czas prób,
Pomoc z wysoka,
Niezawodną przyjaźń,
Nieśmiertelność miłość.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama