Katolicki komentarz do Pisma Świętego

Biblia to pewne źródło poznania Boga i Jego patrzenia na człowieka. To źródło nadziei na życie wieczne. Z perspektywy wiary – coś niezwykle istotnego. Dlatego trzeba się cieszyć każdą próbą przybliżenia czytającym przekazu Świętych Ksiąg. To pozwala wydobyć ich głębię i uniknąć nieporozumień wynikających z faktu, że powstały w innym czasie i odmiennej od nas kulturze, o odmiennych realiach przyrodniczych  juz nie mówiąc.  Na przeciw tym potrzebom czytelnika wychodzi pomysł dominikańskiego wydawnictwa „W drodze”. Rozpoczyna ono właśnie wydawanie Katolickiego Komentarza do Pisma Świętego . Na początek pierwszy tom – Ewangelia według św. Mateusza.

To oczywiście nie pierwsze tego rodzaju dzieło. Przed rokiem ’89 zdani byliśmy na wydawany latami przy współpracy z KUL i bardzo naukowy komentarz wydawnictwa Pallotinum. Był jeszcze „Praktyczny Komentarz do Nowego Testamentu”, no i oczywiście „Biblia Poznańska”, posiadającą znacznie szersze niż popularna „Tysiąclatka” wyjaśnienia. W wolnej Polsce lukę w tym segmencie zapełniały głównie, będące najczęściej tłumaczeniami dzieł obcojęzycznych, różne pozycje wydawane przez „Vocatio”.  Nie brakowało oczywiście i innych propozycji. Pojawiła się także „Biblia Paulistów” – nie klasyczny komentarz, ale tekst Biblii opatrzony jednak dość szerokim komentarzem.  Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o opracowanym przez polskich biblistów, a wydawanym przez Wydawnictwo Paulistów „Nowym Komentarzu Biblijnym”.  Inicjatywa wydawnictwa „W drodze” wydania serii biblijnych komentarzy nie jest więc jedyną w swoim rodzaju. Sądząc jednak z pierwszego tomu – dość ciekawą.

Autorami pierwszego tomu komentarza, do Ewangelii według św. Mateusza,  są Amerykanie Curtis Mitch  i Edward Sri. Napisany dość przystępnym językiem (tłumaczony przez Elizę Litak) pozwala czytelnikowi nie doznać zawrotu głowy od nadmiaru nieraz sprzecznych koncepcji różnych biblistów. Omawia oczywiście zagadnienia literackie, ale się na nich nie koncentruje, co dla pamiętających starsze dzieła nie jest oczywiste. Prowadzi przez lekturę Ewangelii św. Mateusza spokojnie, ale unikając powierzchowności; dość powiedzieć, że ma ponad 400 stron. No i przede wszystkim całość jest dość przejrzysta: zawiera tekst biblijny (co w tego typu dziełach nie było regułą, a czytelnik musiał mieć przed nosem dwie książki), w dość wyraźny sposób zresztą wyróżniony. Wraz z zaznaczeniem na marginesie strony jakiego tekstu komentarz dotyczy pomaga to nie pogubić się w lekturze.

Wartościowe, a znane dawniej głównie z wydań protestanckich: pod każdym z fragmentów Ewangelii Mateusza znaleźć można sigla do tekstów paralelnych (z innych Ewangelii) lub tych, do których fragment nawiązuje. Co dla piszącego te słowa jest nowością, znajduje się tam też informacja, gdzie nauka konkretnego fragmentu Ewangelii została wykorzystana w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Zabieg ciekawy, pozwalający zobaczyć, jak mocno nauczenia Kościoła związane jest z przesłaniem Biblii. No i w końcu pod każdym tekstem zaznaczono, kiedy dany fragment wykorzystywany jest w liturgii. Na pewno się przyda. Choćby do zobaczenia – zwłaszcza gdy opublikowane zostaną dalsze tomy – co i ile w lekturze ciągłej mszalnych czytaniach zostało opuszczone.

Sporą wartością, nie tylko dla przygotowujących homilie, będzie też pewnie znajdujące się na końcu komentarza do danego fragmentu tekstu krótkie rozważanie i wskazanie na jego praktyczne zastosowanie w życiu chrześcijanina – rzecz najbardziej istotna z perspektywy człowieka pytającego, czego oczekuje od nas Bóg.

Są i drobiazgi pozwalające owocniej korzystać z dzieła Mateusza – słowniczek, indeks tematów duszpasterskich. Z niecierpliwością będę czekał na kolejne tomy serii. Gdyby jeszcze człowiek miał mieszkanie pozwalające jego część przerobić na bibliotekę :) No ale od czego mamy e-czytniki. Może tej wersji w sprzedaży też kiedyś się doczekamy? :)

Oficjalna prezentacja książki jeszcze przed nami. Ale można już ją kupić na stronie wydawcy: www.wdrodze.pl