Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Mateuszowy przekaz jest potwierdzeniem, że narodzenie Jezusa jest wydarzeniem w pełni historycznym i prawdziwym.
Magowie ze Wschodu
Pierwotnie greckie określenie magos odnoszone było do perskich kapłanów, później, w czasach hellenistycznych w ten sposób określano przedstawicieli wschodniej teologii, filozofii i przyrodoznawstwa. Magowie w starożytności uważani byli za czarnoksiężników i szarlatanów. Ceniono ich jednak za posiadaną wschodnią mądrość. Judaizm, choć odrzucał wszelkie praktyki czarnoksięskie, to jednak z uznaniem patrzył na magów. Chrześcijaństwo przejęło od judaizmu negatywną ocenę praktyk czarnoksięskich, przeciwstawiając się przybierającemu z czasem na sile wszelkiemu irracjonalizmowi. Stąd też często przekaz o pokłonie magów odczytywany był jako podkreślenie, iż Chrystus jest kresem magii. W przekazie jednak Ewangelii wg św. Mateusza Magowie – Mędrcy, ukazani są pozytywnie. Są pobożnymi poganami pragnącymi oddać pokłon Jezusowi[7].
Trudno dziś odpowiedzieć na pytanie ilu było owych mędrców, kim byli, skąd pochodzili. Na przestrzeni wieków, pod wpływem pobożności ludowej, powstało wiele legend i opowieści. Podawano, iż Magowie pochodzili z Arabii, inni wskazywali, iż Mędrcy pochodzili z Persji. W przekazach znaleźć można także odniesienia do Mezopotamii lub Etiopii. Również liczba mędrców długi czas była nieustalona. W Kościele zachodnim wcześnie ustaliła się liczba trzech – być może inspiracją do tego była Mateuszowa informacja o złożonych trzech darach. W ten sposób podaje już Orygenes (+256 r.). Jednak w Kościołach syryjskich mówiono o dwunastu magach oraz o towarzyszącym mu orszakiem. W przekazach apokryficznych znajdujemy wiele różnych szczegółów i wiele wskazań liczbowych. Trudno jednak wskazać który z przekazów jest najbardziej możliwy.
Różnie również określano czas przybycia Mędrców do Betlejem. Mówiono o okresie dwóch lat po narodzeniu Jezusa, inni za św. Augustynem, mówili o trzynastym dniu od narodzenia Jezusa. W późnym średniowieczu powstała tradycja relikwii Trzech Królów, które zostały sprowadzone do Włoch (do Mediolanu) w okresie wojen krzyżowych, a które zostały przeniesione do Kolonii około 1164 roku przez cesarza Fryderyka Barbarossę, gdzie znajdują się po dziś dzień.
Mędrców często nazywa się królami. W średniowieczu otrzymali oni imiona: Kacper, Melchior i Baltazar[8]. W legendach średniowiecznych Kasper przedstawiany był jako młodzieniec bez brody, Melchior jako siwobrody starzec, Baltazar zaś jako ciemnoskóry. Legendy opowiadają o ich powrocie drogą morską i ich nawróceniu przez św. Tomasza.
Mówiąc o przekazach apokryficznych, które w niezwykle barwny sposób kreślą szczegóły związane z przybyciem Magów do Betlejem, czy też o wskazaniach ojców Kościoła, czy świętych warto odnotować fragmenty w których pojawia się postać Maryi. I tak według św. Bernarda z Clairvaux złoto było potrzebne ubogiej rodzinie, kadzidło – bo grota miała przykry zapach, mirra – dla zabicia znajdującego się w niej robactwa. Św. Bernard pisze także, iż: Maryja i Józef mieli otrzymać 30 srebrników, które zgubili, znalazł je pasterz, który oddał je kapłanom; ci zaś dali je Judaszowi za zdradę Jezusa.
W innym apokryfie[9], autor opisując przybycie mędrców pisze także o Maryi i Józefie, którzy wraz z mędrcami uczestniczyli w pokłonie. „Józef i Maryja czcigodni i błogosławieni ludzie, godni by im powierzono Dziecko, aby byli nazywani i rzeczywiście byli rodzicami i opiekunami Dziecka Głosu, który zwiastował Dziewicy, i opiekunami Pełnej Woli Doskonałej Łaski. Maryja stała się bramą dla wielkiego Światła, które przyszło na świat z dobrocią, by rozproszyć ciemność. Była ona drogą życia do Boga, jej własnego syna, który się ukazał w ludzkim ciele, i stanie się dla niej sławą, pamiątką i błogosławieństwem na pokolenia pokoleń. Józef i Maryja wznieśli swe oczy i zobaczyli, że jest z nami i towarzyszy nam Światło, które przez łaskę urodziło się w ich domu. Rzekli do nas: „Wasze przybycie do nas nie podobało się nam, bo choć przywiedliście tu Światło i wielką nadzieję całego świata, to odchodzicie z Nim pozbawiając Go nas, mimo że w wielkiej łasce zostaliśmy uznani godnymi być Jego sługami przy wychowywaniu ciała, które pojawiło się w naszym domu. A oto teraz widzimy, że odchodzi wraz z wami”.
Mówimy do niej: „Błogosławiona niewiasto między niewiastami, wielebna Maryjo, która dzięki łasce byłaś godna począć z Ducha poprzez twoje czyste posłuszeństwo i urodzić Dziecko Życia wiecznego Słowa, ty która zostałaś obdarzona zaufaniem i uznana godną być nazywana Jego Matką! Oto teraz twoje chwalebne Dziecko jest wewnątrz ciebie, i oto w domu czeka na ciebie, choć jednocześnie nie opuszcza nas, tak jak nam powiedział, bowiem wielki jest dar życia, który poprzez twe Dziecko został dany wszystkim światom. Tajemnica, która dawniej była ukryta w Ojcu Wszechświata, została nam odsłonięta przez twe Dziecko. Ukazał się Skarb Życia, który był strzeżony dla wszystkich ludów. Nie tylko do ciebie należy ten Wielki Dar i Światło Życia, lecz do wszystkich światów, górnych i dolnych. Wznieś swe oczy i zobacz, że jest On w całym stworzeniu pełnym Jego chwalebnych tajemnic i że je całe oświeca. Objawił się teraz na świecie w ciele, tak że On i Jego postacie są wszędzie widziane, bowiem wysłany został przez Jego Majestat dla życia i dla zbawienia każdego człowieka”.
Po przedstawieniu spotkania mędrców z e świętą rodziną autor apokryfu zapisze, iż „Józef i Maryja radując się tym wszystkim, co usłyszeli [od nas] o Świętym Dziecku, odwrócili się i poszli do swego domu. Maryja weszła i znalazła Dziecko Światła śmiejące się i wychwalające wszystkie swoje niezgłębione i zadziwiające tajemnice, które od pradawnych czasów głoszono o Nim na całym świecie, i które oto przez Jego obecne ukazanie się wszystkie zostały spełnione. Wychwalało i wyznawało swego Ojca, który Je wysłał dla zbawienia Jego światów. Maryja i Józef oddali Mu pokłon, a Maryja rzekła doń: „Uradowałam się zobaczywszy Skarb Życia, moje Światło, Święte Dziecko posłuszeństwa moich uszu. Pan mego świętego dziewictwa otworzył me łono swą świętą łaską. Ucieszyłam się wielce, że w mym domu znalazłam mój wielki Skarb, który urodziłam, i moje wielkie Światło, które jest wieczne, gdyż sądziłam, mój Umiłowany, że ludzie ze Wschodu wskutek Twej wielkiej do nich miłości zabrali Cię w zamian za dary, które z Twych rzeczy Ci złożyli. Sądziłam tak, ponieważ widziałam Twoją świętą postać odchodzącą wraz z nimi”.
On zaś odpowiedział Maryi mówiąc słodkim i łagodnym głosem: „Pokój ci, moja matko i karmicielko, godna tego, by być błogosławioną między niewiastami, bowiem zasłużyłaś sobie na Owoc Głosu Życia, który otrzymałaś i poczęłaś z miłością, zrozumieniem, wiarą i bez wahania. Za twą służbę otrzymasz zapłatę i błogosławieństwo. Pamięć o tobie będzie obecna we wszystkich pokoleniach, a w nowym świecie otrzymasz sowite wynagrodzenie. Dzięki tobie Ewa i jej dzieci będą miały nadzieję i życie, bo Ty swą osobą usunęłaś włócznię, która broniła dostępu do Drzewa Życia. Przez ciebie na zawsze nastał spokój i pokój dla wszystkich światów od teraz po wieczne czasy. Amen.”
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |