Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »W nauczaniu Jezusa można odnaleźć wskazania, iż sąd ten czeka każdego człowieka bezpośrednio po śmierci.
Śmierć zatem jest czasem odpłaty?
W czasie śmierci każdy człowiek sam staje przed obliczem Boga. Nie wydaje się, aby Łk 12,16-21 był obrazem bliskiej kary Boga, rozumianej jako powszechny, eschatologiczny koniec, katastrofa w historii świata. Jest to raczej ostrzeżenie o sądzie, który następuje bezpośrednio po śmierci.
W chwili śmierci człowiek musi zwrócić Bogu to, co niejako zostało mu „wypożyczone” na określony czas. Chodzi tu o duszę – tzn. o życie, ożywiony oddech, który przestanie mieszkać w ludzkim ciele. Bóg jest stwórcą wszystkiego i na mocy aktu stwórczego rości sobie prawo do duszy i żąda zwrotu tak, jak żąda się zwrotu pożyczki. Śmierć zatem polega więc na odebraniu duszy człowiekowi.
Człowiek w Piśmie Świętym to istota przemijająca, podobna do podmuchu wiatru (Ps 39,5-6; 62,10; 82,7). Po zakończeniu życia, które szybko mija, jego dusza jest odbierana z powrotem, jak pożyczka (Hi 27,8; Mdr 15,8). Bóg przydziela człowiekowi pewien czas – termin życia, dlatego człowiek nic nie może dołożyć do tego czasu, nie może wydłużyć swego życia (Ps 31,16; 39,5; Koh 8,13). Mądrość starotestamentalna ostrzega przed chwaleniem nadchodzących dni, człowiek zostanie bowiem schwytany przez śmierć jak ptak w potrzask (Koh 9,12; por. Syr 14,12). Nawet jeśli jest silny, to śmierć i tak go dosięgnie (Hi 34,20.25). W tym nagłym końcu Stary Testament widzi sprawiedliwą odpłatę za pychę złoczyńcy. Każdy człowiek otrzyma sprawiedliwą zapłatę za dobro i za zło (Prz 11,21.31; 16,5; Syr 9,11). Mądrość na kartach Starego Testamentu wzywa wszystkich, aby działając, mieli na względzie dzień zapłaty (Prz 11,31; Syr 9,11). Człowiek sprawiedliwy i mądry wie, że tylko Bóg może nasycić i zaspokoić duszę ludzką, tylko Bóg może dać duszy pokój i wytchnienie (Ps 42,2; 63,2.6).
W przypowieści „o bogatym głupcu” (Łk 12,16-21) widać odbicie całej tej mądrości Starego Testamentu. Stąd też gniewne i sprawiedliwe odezwanie się Boga do bogacza: głupcze. Bóg niszczy oczekiwania głupca, gdyż jedyne co dla bogacza było ważne – podobnie jak dla głupców, o których mówi Stary Testament – to rozkosz i używanie dóbr. Bogacz chwali swoją duszę i zachęca ją do używania. Zapomina, że dla Boga najmilszym jest dawana jałmużna, która jest radością i sprawia błogosławieństwo (Ps 112,9; Prz 22,9). Tylko zebrane za życia dla Boga „skarby” mogą uratować człowieka od śmierci. Niestety bogacz, chociaż w marzeniach snuje wielkie plany, to jednak wybierając drogę hedonistycznego użycia, nie liczy się z bliską wiecznością i odcina się od radości bycia z Bogiem. Sam skazuje się na śmierć. Chwila zaś śmierci jest ostatecznym potwierdzeniem oceny, którą każdy człowiek wypracowuje sobie sam, przez całe swoje życie. Sąd dokonuje się „już teraz”, w historii. Jest on częścią całej egzystencji, która dopełni się w chwili śmierci człowieka tak, jak w przypadku ewangelicznego bogacza[8].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wybór tekstów do wszystkich czterech zestawów czytań na Uroczystość Bożego Narodzenia.