Fragment książki "Ewangelia według świętego Mateusza, rozdziały 14-28. Nowy Komentarz Biblijny", który publikujemy za zgodą Wydawnictwa Edycja Świętego Pawła.
Pierwsze „biada" zarzuca tym właśnie uczonym w Piśmie i faryzeuszom zamykanie drogi do królestwa. W jaki sposób zamykają, nie jest wyraźnie powiedziane. Najprawdopodobniej idzie o „nakładanie ciężarów" (w. 4) oraz „tradycje ludzkie" (por. w. 5). W konsekwencji, nie są przewodnikami, ale zwodzicielami. A tymczasem im właśnie zostało przekazane zadanie objaśniania woli Bożej ludziom. Uczeni i faryzeusze mieli zatem możliwość i obowiązek otwierania drogi do królestwa poprzez należyte objaśnianie Prawa. W rzeczywistości ci nauczyciele Prawa, zasiadający na katedrze Mojżesza, nie ukazywali pełnej Bożej woli i zaciemnili Prawo poprzez swoje tradycje i drobiazgowe przepisy. Podstawowe i centralne zasady Prawa zostały zastąpione ich kazuistyką. Pominięto miłosierdzie i wierność (ww. 23-26) na korzyść przestrzegania najdrobniejszych przepisów dotyczących czystości lub dziesięciny. Nakładając ciężary ludzkich tradycji (w. 5), odwrócili uwagę ludu od rzeczywistych spraw wiary i postępowania prowadzącego do zbawienia.
Z tego też powodu w Ewangelii Mateusza uczeni w Piśmie i faryzeusze przedstawiani są zawsze w krytycznym świetle. Kiedy tłumy wyrażają podziw z powodu dokonywanych przez Jezusa egzorcyzmów, faryzeusze przypisują je mocy księcia demonów (9, 33-34). Kiedy tłumy pod wpływem dokonywanych przez Jezusa znaków skłaniają się, aby wyznać „syna Dawidowego", faryzeusze objaśniają tego rodzaju dzieła jako dokonywane mocą Belzebuba (12, 23-24). Najwyżsi kapłani i uczeni z oburzeniem reagują na pozdrowienia Jezusa w Świątyni ze strony tłumu (21, 15). Także wyrażenie: Owce zagubione z domu Izraela (10, 6; 15, 24) otrzymuje polemiczny wydźwięk. Są one zagubione, ponieważ zawiedli ci, którzy byli przewodnikami (9, 36; 13, 10-15; 16, 3).
Tak więc tym, co przeszkadza ludziom wejść do królestwa, jest błędne nauczanie odrzucające Jezusową działalność wśród pijaków i żarłoków (11,19), zamykające wejście do królestwa, które Jezus głosił (16, 6. 12) (Garland, Intention, 128). Być może ewangelista ma na uwadze prześladowania chrześcijańskich misjonarzy, którym na wszelki sposób przeszkadza się w głoszeniu Dobrej Nowiny (Davies - Allison III, 286).
III. Aspekt kerygmatyczny
Zamykanie drzwi może dokonywać się na różne sposoby. Kiedy np. wola Boża zawarta w Piśmie Świętym przekazywana jest przez ich nauczycieli w sposób niepełny i niestaranny, obojętnie i bez zaangażowania. Kiedy brakiem miłości i nadmierną surowością nauczyciel zniechęca i odbiera odwagę do pójścia za Jezusem (9, 33-34; 12, 23-24). Kiedy sposobem życia ukazuje, że bliższe są mu ludzkie tradycje niż Boże prawo. Kiedy zaciemnia to, co istotne w Bożym prawie poprzez minutiae.
Z dziejów interpretacji. „Są tacy, którzy ośmielają się stawiać zarzut z powodu zamieszczonych w Piśmie Świętym gróźb. Wypowiedział je ten sam Boży Syn, który w Piśmie zamknął także błogosławieństwa. Ten sam Bóg, który błogosławieństwem obejmuje zbawionych, do grzeszników kieruje groźby. Biada - mówi. Ale biada także tym, którzy słuchając, obwiniają Boga i nie rozumieją, że słowa te zostały wypowiedziane z wielką miłością. My rozumiemy, dlaczego Jezus powiedział: Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze. Bo w gruncie rzeczy jest czymś zbawiennym kierować groźby pod adresem grzeszników. Są one częścią Bożego zamysłu. Strofujący ojciec często upomina, zmierzając do poprawy syna. Upomnienie takie zdaje się być wówczas groźbą. Nie pragnie jednak, aby groźba się zrealizowała, ale raczej pragnie, aby nie nastąpiła nigdy" (Orygenes, Comm. Matt. 13).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |