Paruzja i powszechne zmartwychwstanie.
Nadejście u końcu czasów Chrystusa łączy się z powszechnym zmartwychwstaniem.
Wiara w zmartwychwstanie u końca czasów, była żywa w czasach Chrystusa. Ilustracją tego jest poprzedzający wskrzeszenie Łazarza dialog Jezusa i Marty: „Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga». Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie». Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym». Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?» Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja mocno wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat»” (J 11,21-27).
W przekazie Ewangelii wg św. Jana widoczna jest eschatologia oczekiwana, ale i ta już zrealizowana. Z jednej strony oczekujemy nadejścia królestwa Bożego, z drugiej strony, królestwo to już jest wśród nas. Jezus jest Zmartwychwstaniem i życiem. On jest tym, który wskrzesza. Żydowskie przyszłe oczekiwania – które słychać w wyznaniu Marty – realizują się w Chrystusie, nie zaś w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Niewątpliwie o zmartwychwstaniu uczy Jezus w rozmowie z saduceuszami, którzy twierdzą, iż nie ma zmartwychwstania. Przyszedłszy do Jezusa saduceusze pytają Go, czyją będzie przy zmartwychwstaniu kobieta, która była żoną kolejnych siedmiu braci. Odpowiadając na to podchwytliwe pytanie Jezus stwierdza: „Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co zaś dotyczy umarłych, że zmartwychwstaną, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa „O krzaku”, jak Bóg powiedział do niego: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych” (Mk 12,24-27).
Jezus stanowczo potwierdza prawdę o zmartwychwstaniu. Co więcej, wyraźnie wskazuje, iż życie w ciele zmartwychwstałym będzie zupełnie odmienione od obecnego. Będą oni podobni aniołom. Św. Łukasz przejmując tekst Ewangelii wg św. Marka zaznacza, iż „ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania” (Łk 20,35-36). Jezus mówiąc o tych, którzy zostali uznani za godnych, by osiągnąć wieczność i powstać z martwych, mówi o sprawiedliwych, którzy dzięki swojej prawości osiągną zmartwychwstanie i wieczność. Śmierć kończy życie doczesne w ciele. Poprzez zmartwychwstanie człowiek wkracza w nowe życie. Już nie musi się lękać śmierci drugiej, gdyż jego sposób bytowania zmieni się radykalnie. Na tym etapie egzystencji ludzie staną się równi aniołom. Nie oznacza to, po zmartwychwstaniu człowiek otrzyma naturę aniołów, ale jest to wskazania, że w swym sposobie bytowania w królestwie Boga człowiek będzie na równi z aniołami. W podobnym duchu żydowskie teksty apokryficzne przekazują, iż w czasach ostatecznych „wszyscy staną się aniołami w niebie” (HenEt 51,4). Autor Apokalipsy Barucha zaś przekazuje, iż zbawieni „ujrzą świat, który jest teraz niewidzialny i więcej już ich czas nie będzie się starzeć, albowiem na wysokościach świata zamieszkają i będą podobni aniołom” (2 Bar 51,8-10)[8].
Ewangelia wg św. Łukasz, podobnie jak przekaz św. Marka przywołując tekst Księgi Wyjścia (Wj 3,6.15) – księgi uznawaną przez saduceuszów za świętą – udowadnia prawdę o zmartwychwstaniu. Bóg objawiając się Mojżeszowi w płonącym krzewie, przedstawia się jako Bóg jego ojców – trzech pierwszych patriarchów: Abrahama, Izaaka i Jakuba, od których wywodzi się cały naród Izraela. Jako prawdziwy Pan i Zbawiciel, nie opuścił ich w chwili śmierci. Podkreślając tę prawdę, Jezus stwierdza, iż „Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych”. Patriarchowie, którzy odeszli nadal żyją. Co więcej, Jezus nie mówi, iż oni będą żyć, ale że oni wciąż – teraz, już obecnie żyją. Zmarli są u Niego.
Św. Łukasz przekazując historię spotkania Jezusa w szabat w domu pewnego przywódcy faryzeuszów, podczas której Jezus zachęca do skromności i pokory, umieszcza także pouczenie, które Mistrz kieruje do gospodarza domu: „Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych” (Łk 14,12-14). Nagroda eschatologiczna w Łukaszowym pouczeniu Jezusa łączy się z uprzednim zmartwychwstaniem. Jest to jedyne miejsce w Nowym Testamencie, gdzie jest mowa o „zmartwychwstaniu sprawiedliwych”. Określenie takie nie oznacza, iż zmartwychwstaną jedynie ludzie sprawiedliwi. Bardziej zasadnym jest uznanie, iż tylko zmartwychwstanie do życia zasługuje na takie określenie. Zapraszanie zatem i wspieranie ludzi ubogich, ułomnych, kulawych i niewidomych, sprawia skarb w niebie. Jezus uczy, iż Bóg nagrodzi każde dobro uczynione za życia na ziemi. Stanie się to gdy umarłych przywróci do życia.
Wskazanie o zmartwychwstaniu sprawiedliwych, należy rozumieć w duchu Księgi Daniela, powstałej w połowie II wieku przed Chrystusem, w której po raz pierwszy jasno jest mowa, iż u końca czasów wszyscy powstaną z martwych: „Jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie” (Dn 12,2). Autor Księgi Daniela jest przekonany, iż Bóg na nowo ożywi tych, którzy swym życiem dali świadectwo swej wiary w niego, a wtedy „mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze” (Dn 12,3).
Szczególnie wyraźnie myśl o zmartwychwstaniu obecna jest w rozmowie Piotra z Jezusem (Mt 19,27-30). Na pytanie Piotra, iż oto uczniowie opuścili wszystko i poszli za Chrystusem – „cóż więc otrzymamy?” (Mt 19,27), Jezus odpowiada: „Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy” (Mt 19,28-29).
O ile bogaty młodzieniec nie potrafił zostawić wszystkiego i iść za Jezusem (zob. Mt 19,16-22), to Apostołowie uczynili to. Piotr, w imieniu pozostałych jedenastu pragnie widzieć jaką otrzymają odpłatę. Pytanie to otrzymuje uroczystą odpowiedź Jezusa, co do ich przyszłej roli i znaczenia. Realizacja tej obietnicy ma nastąpić „w odrodzeniu”. Ów termin, choć nie ma odpowiednika w słownictwie hebrajskim i aramejskim, jest nośnikiem idei obecnej w judaizmie i chrześcijaństwie pierwotnym. Oznacza interwencję Boga przy końcu czasów, której wynikiem będzie zmartwychwstanie. A zatem swoją odpłatę uczniowie Pana otrzymają w odrodzeniu – czyli przy zmartwychwstaniu. Wtedy to Syn Człowieczy zasiądzie na swym chwalebnym tronie – również Dwunastu Apostołów zasiądzie na swych tronach, by sądzić[9].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |