Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Stwórca nie postępuje słusznie… Jednak czy Ten, który powołał wszystko do istnienia, co więcej, nadał mu prawa, które nadal zdumiewają naukowców, może być kimś, kto postępuje niesłusznie?
Taki sąd wydaje się niedorzecznością. A jednak dziś piewcy różnego rodzaju postępu rzucają takie oskarżenia. My wiemy lepiej niż Stwórca. Rościmy sobie prawo do bycia nadstwórcami, nadbogami. Nie interesuje nas, że to On powołał wszechświat do istnienia oraz nadał mu prawa, nie tylko z zakresu fizyki czy biologii, ale także dotyczące życia społecznego i religijnego. To czysta pycha. Ciekawe, czy dojdziemy do tego punktu, gdy zanegujemy tak oczywiste prawa fizyki, pominiemy grawitację, rzucając się w przepaść, sądząc, że przejdziemy suchą nogą. Czy odrzucimy lub zechcemy manipulować prawami chemii i biologii?
W tym wszystkim warto zwrócić uwagę na biblijny tekst napisany ponad dwa i pół tysiąca lat temu, który nie jest przecież współczesnym manifestem jakichś anarchistów. Już wtedy, co zauważa i cytuje prorok Ezechiel, byli ludzie, którzy rzucali butne oskarżenie wobec Pana Boga: „Sposób postępowania Pana nie jest słuszny”. Tam, gdy jeszcze nie szło o prawa biologii, fizyki czy chemii, byli ludzie, którzy podważali słuszność postępowania Pana Boga. Szło im przede wszystkim o dobro i zło, a więc o to, co tworzy etykę i moralność. Chodziło im o zapłatę za czynione dobro i zło.
Dziś ta zasada się nie zmienia. Nadal opowiadamy się za dobrem i za odrzuceniem zła. Problem w tym, że chcemy usilnie zmieniać podstawę. Dobro jest dobrem i za nim podążamy. Zło jest złem i odrzucamy je. Problemem staje się fundamentalne pogubienie. To nie Pan Bóg ma w oczach wielu prawo do określania, co jest dobre. Prawo to uzurpują sobie nowe ośrodki. Jak widać, często staje się tak, że to, czego oczekuje Stwórca, już nie jest dobrem, a najczęściej bywa oceniane jako „postępowanie niesłuszne”. Zasada szukania dobra nie zmienia się, ale – odrzucając Pana Boga jako pewne źródło dobra – tworzymy szatański obraz antystworzenia.