Słowo, które wydaje plon

Klimat Ziemi Świętej jest inny i inaczej wyglądają pory roku niż u nas.

Iz 55, 10-11

Tak mówi Pan:

«Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa».

Ważną sprawą są tu cykliczne opady deszczu. W czasach Starego Testamentu nazywano je deszczami wczesnymi i późnymi. Pierwsze przypadają na początek pory deszczowej, a więc mniej więcej na połowę października. Wyschnięta w ciągu pięciu miesięcy pory suchej gleba zostaje nawodniona, umożliwiając orkę i siew. Deszcze późne przypadają na przełom marca i kwietnia. Od nich zależą dobre żniwa. Gdy wszystko przebiegało regularnie, można było myśleć o dobrobycie. Gdy ten cykl został zaburzony, pojawiało się widmo głodu.

Dlatego Izraelici doskonale rozumieli, że ich los całkowicie zależy od Pana Boga. Stąd choćby modlitewne uwielbienie biblijnego psalmisty dla Bożej Opatrzności: „Ty zdroje kierujesz do strumieni, co pośród gór się sączą: poją one wszelkie zwierzęta polne… Z Twoich komnat nawadniasz góry, aby owocem Twych dzieł nasycić ziemię. Każesz rosnąć trawie dla bydła i roślinom, by człowiekowi służyły, aby z roli dobywał chleb” (Ps 104). To zakorzenienie w obserwacji palestyńskiej przyrody stało się podstawą metafory, jakiej używa prorok z dzisiejszego pierwszego czytania, porównując życiodajne cykliczne opady do skuteczności deszczu Bożego słowa. Ono, niczym „ulewa i śnieg spada z nieba”, ma za zadanie „użyźnić” (deszcz wczesny) i „zapewnić urodzaj” (deszcz późny).

Prorok jest świadomy, że to Pan Bóg zapewnia ową stałą życiodajną cykliczność. Ale jakość plonu, przyjęcie Bożego orędzia, zależy także od odbiorcy, którym jest człowiek, bo to on współpracuje ze Stwórcą dającym słowo. Ten prorocki obraz dopełnia czytany dziś fragment Ewangelii, przypowieść Pana Jezusa o siewcy. Tam ziarno jest to samo, takiej samej jakości, bo przecież pochodzi od Pana Boga, ale plon jest różny: „Jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny”. W owocowaniu wiele zależy od człowieka, by ziarno i deszcz nie stawały się bezowocne, mniejsze niż owa trzydziestokrotność.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama