Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Jak to się stało, że niektóre fragmenty i pouczenia Ewangelii są jakoby legendarne, skoro rama tejże legendy zawsze się jawiła jako dokładnie opisana i jak najbardziej udokumentowana historycznie?
W Ewangelii Łukasza, we wprowadzeniu, które ma za zadanie tylko umiejscowić w czasie i przestrzeni działalność Jana, jako wstęp do przepowiadania Jezusa, wyliczonych jest co najmniej siedmiu różnych przywódców religijnych i politycznych; wszyscy noszą imona i tytuły ściśle dokładne (to zostało stwierdzone):
Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza Cezara, Gdy Poncjusz Piłat byi namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i kraju Trachonu, Lizaniasz tetrarchą Abileny; za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza skierowane zostalo słowo Boże do Jana, syna Zachariasza, na pustyni (3,1-2).
Na tej całkiem splątanej scenie politycznej działają i ścierają się z sobą, opisywani jeden po drugim krótko, ale dokładnie, herodianie, saduceusze, faryzeusze, uczeni w Piśmie, zwolennicy Jana...
Irwin Linton, sędzia w Sadzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych, autor studium o Nowym Testamencie z punktu widzenia prawnego, zauważa jak bardzo typ świadectwa dostarczony przez Ewangelie odpowiada normie, jaką kieruje się nowoczesne sądownictwo. Świadectwo - powiada ów sędzia - jakie każdy sędzia by przyjął, ponieważ „wskazuje istotnie imiona, miejsca, chwile".
Jeśli taki Couchoud i wszyscy jego przyjaciele mitolodzy mylą się, ośmieszając z podręcznikiem historii w ręku swoich przyjaciół-wrogów krytyków, to ci ostatni mają pełne prawo oddać im pięknym za nadobne.
Czy to naprawdę logiczne sądzić, że Ewangelie powstały właśnie wśród fanatycznych grup, a równocześnie godzić się, że ci rozmarzeni ludzie zdołali odtworzyć ze znakomitą dokładnością złożony, miniony już i obcy świat?
Istotnie, trzeba zauważyć, iż mitolog nie chce się cofnąć przed żadną trudnością. Zakłada on, że owa rekonstrukcja dokonała się wtedy, gdy Izrael był już zniszczony od dziesiątków lat, wraz z wszystkimi swoimi instytucjami a nawet z nazwami geograficznymi, zastąpionymi przez nowe, celem wskazania, iż rzeczywistość terytorialna jest także nowa. Kiedy Jerozolima straciła swoje imię i nosiła nazwę Aelia Capitolina, gdzie nie mogła stanąć stopa żadnego Żyda.
A tymczasem, mimo to wszystko, jasne jest, że - pod określonym „naukowym" spojrzeniem - naiwni to właśnie wierzący. Ci, którzy wobec takich trudności uznają za wielce logiczne wyobrażenie, iż Nowy Testament przynosi jedynie dokładne wspomnienia świadków, którzy przeżyli to, o czym mówią.
Czyż Hans Conzelmann nie napisał, że być może „w praktyce Kościół trwa z powodu faktu, że owoce poszukiwań naukowych na temat życia Jezusa nie dochodzą do publicznej wiadomości"?
Bowiem jest to bardzo „naukowe" sądzić, że podnieceni Syryjczycy, Aleksandryjczycy, Cypryjczycy i Antiocheńczycy, kilkadziesiąt lat po zburzeniu Jerozolimy byli w stanie odtworzyć dokładnie i w całej złożoności subtelną grę kompetencji i układów pomiędzy prokuratorem, Poncjuszem Piłatem a Sanhedrynem żydowskim w przypadku skazywania kogoś na śmierć, w dodatku „bezprawną" - jak to było w historii z Jezusem.
Żona prokuratora Judei
Właśnie w związku z Poncjuszem Piłatem Mateusz podaje, że z prokuratorem Judei przebywała jego żona. Faktowi temu przeczono aż do dnia, kiedy w ostatnim czasie odkryto, że on także odzwierciedla dokładnie określoną rzeczywistość historyczną.
Niedługo przed pojawieniem się Jezusa, Rzym upoważnił swoich przedstawicieli do zabierania z sobą swoich rodzin do różnych prowincji, co przedtem było zabronione.
Dalej w sprawie cesarskich funkcjonariuszy: niedawno odkryto wydarzenie dotyczące Dziejów Apostolskich. Księga ta, atakowana aż do szpiku kości przez lancet krytyków, wyszła z tej operacji obronną ręką w oparciu o zdobycze wykopalisk dokonanych w tych miejscach, które służą jej za ramę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |