Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Pięćdziesiąt dni po odprawieniu symbolicznej Paschy, po ofiarowaniu i spożyciu baranka, którego krew na odrzwiach domów była rękojmią zbawienia, lud Izraela otrzymał Prawo wyryte palcem Bożym wyobrażającym Ducha Świętego. Podobnie też pięćdziesiątego dnia po męce Chrystusa, która była Paschą prawdziwą, sam Duch Święty został zesłany na uczniów.
Lecz samo spotkanie odbywa się w spokoju. Wprawdzie w chwili, gdy Bóg ogłasza Mojżeszowi Torę, Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donośniejszy (Wj 19,19). Targum i Midrasz mówią jednak, że Mojżesz przemawiał do ludu „głosem spokojnym" (Targ Neo). „Od Pana przychodziła odpowiedź głosem łagodnym i dostojnym, i łagodne były słowa" (Targ Add i Mech 19,19). Mojżesz przemawia do ludu tym samym tonem, którym Bóg zwraca się do niego. Powtarza słowa Tory z upodobaniem: Szczęśliwy mąż, który (...) ma upodobanie w Prawie Pana, nad Jego prawem rozmyśla dniem i nocą (Ps 1,1-2). Także prorok Eliasz, który wraz z Mojżeszem będzie obecny przy Przemienieniu Jezusa, słyszał słowo Boga w szmerze łagodnego powiewu.
Mojżesz, zszedłszy z góry, rzekł do ludu: „Przyjmijcie Torę!" (Targ Wj 19,25). Słowa nie mniej uroczyste niż te, które wypowiedział Jezus w pierwszy dzień święta Szawuot: Weźmijcie Ducha Świętego! (J 20,22)
Jezus, zapowiadając zesłanie Ducha Świętego, mówi do apostołów: Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka (Łk. 24,49). „Przyobleczeni mocą z wysoka" - podobne określenia mówiące o nadaniu człowiekowi mocy przez Boga, znajdujemy w Starym Testamencie wielokrotnie. Zawsze oznaczają one zstąpienie Ducha Świętego: Duch owładnął Amasajem, dowódcą trzydziestu (1 Krn 12,19), który zaczął prorokować. Królowa Estera przywdziewa królewskie szaty, aby błagać króla o życie dla swego ludu: midrasz wyjaśnia, że w rzeczywistości pogrążona jest w modlitwie, a Duch Święty przybywa, aby ją osłonić.
Estera otrzymuje „moc" pozwalającą jej stanąć przed królem. Prorok Izajasz zapowiadał, że owa „moc z wysoka" to Duch Boży: Wreszcie zostanie wylany na nas Duch z wysokości (Iz 32,15), to znaczy „Duch, który przybywa sprzed Szechiny w najwyższym niebie", jak mówi Targum.
Tchnienie Boga przybywa więc „sprzed Obecności Bożej". Duch Święty jest jak Chwała Boga, która zstępuje na człowieka, Chwała w ruchu. W tradycji rabinicznej tajemnica chwalebnej Obecności (Szechina) ma swój odpowiednik: rydwan Boży w ruchu, merkawa. Prorok Ezechiel ma widzenie tej tajemnicy (Ez 1,4-28) przebywając na wygnaniu w Babilonii nad rzeką Kebar. Widzi rydwan Boży poruszający się w powietrzu. Obecność Boża zmieniła miejsce: opuściła Świątynię, miejsce swego zamieszkania, gdyż Jerozolima została zburzona; przybywa, aby zamieszkać wśród wyznawców.
Szechina wzniosła się w niebo w Jerozolimie, aby zesłać na Izraela na wygnaniu Chwałę Bożą, która przyprowadzi go z powrotem do świętego miasta. Inny prorok, Habakuk, mówi o rydwanie chwały, z którego tryskają promienie (Ha 3,4 Targ): nowa teofania Ducha.
Na Synaju widzimy analogiczne zjawisko: chwała Boga objawia się z wielką mocą, zanim zstąpi na cały lud Izraela i zaprowadzi go do ziemi obiecanej. Zjawiska te zestawiono ze sobą zapewne w pierwszych wiekach naszej ery, tradycja rabiniczna nakazuje bowiem w dzień Pięćdziesiątnicy czytać po rozdziale z Księgi Wyjścia mówiącym o nadaniu Tory haftarę Ezechiela, widzenie rydwanu Bożego. Targumy pozwalają wnioskować, że już w czasach Jezusa taka jedność interpretacji była pożądana: wydaje się, że targumy pierwszego rozdziału Księgi Ezechiela i trzeciego rozdziału Księgi Habakuka zestawiono z targumem dziewiętnastego i dwudziestego rozdziału Księgi Wyjścia właśnie ze względu na święto Pięćdziesiątnicy.
Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża (J 3,8): tchnienie Boga jest ruchem i głosem. Te właśnie dwa elementy są obecne w widzeniu Ezechiela. Wszystko w tym widzeniu jest ruchem: koła rydwanu obracają się nieustannie, aniołowie poruszają się w czterech kierunkach, rozwijają skrzydła, idą tam „dokąd duch prowadzi", pochodnie poruszają się między owymi istotami żyjącymi, z ognia wychodzą błyskawice. Słyszałem poszum ich skrzydeł jak szum wielu wód, jak głos Wszechmogącego. Taki był widok tego, co było podobne do Chwały Pańskiej. Oglądałem ją. Następnie upadłem na twarz i usłyszałem głos Mówiącego. I wstąpił we mnie duch i postawił mnie na nogi; potem słuchałem Tego, który do mnie mówił. Powiedział mi: «Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela» (Ez 1,24.28; 2,2-3).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |