Chrystus zwyciężył? To dlaczego ciągle w świecie tyle zła? Hm. Bo jesteśmy... na ziemi.
Można to życie oddać w jednej chwili, ginąć śmiercią męczennika, można oddawać je każdego dnia, kropla po kropli, odchodząc z tego świata jako wierny wyznawca....
Dla mieszkańców nieba to strącenie Smoka to powód do wielkie radości. Ten świat został z jego wpływu ostatecznie oczyszczony. Dlatego głos, o którym pisze święty Jan, do radości zachęca. Tych, którzy już są w niebie – aniołów i świętych – ale poniekąd też i tych, którzy mają nadzieję, dzięki wierze, kiedyś też tam się znaleźć. Jednocześnie jednak oznajmia: „Biada ziemi i biada morzu, bo zstąpił do was diabeł, pałając wielkim gniewem świadom, że mało ma czasu”.
Ziemi i morzu, czyli naszemu, ziemskiemu, ludzkiemu światu. Diabeł, który został strącony na ziemię nie jest już elokwentnym kusicielem z Edenu i pustyni (chodzi o kuszenie Jezusa), żebrzącym o litość złym duchem z ewangelicznych scen egzorcyzmów czy podstępnym graczem schowanym za ludzką podłością (Herod przy narodzinach Jezusa, Arcykapłani i inni oskarżyciele Jezusa w dniu Jego śmierci). Oznajmia głos, że pała teraz wielkim gniewem, bo wie, że ma już mało czasu.
Spróbujmy przypomnieć sobie co dzieje się z człowiekiem, który wpada w wielki gniew. Nie kryje się za udawaną uprzejmością, przestają mu wystarczać zakulisowe gierki i przeróżne podstępy. Ujawnia to, co w nim najgorsze, najczarniejsze i najbardziej bezwzględne. Staje się w swojej złości i nienawiści niepohamowany do tego stopnia, że będzie niszczył nawet wtedy, gdy będzie to szkodziło jemu samemu. I taki właśnie, tyle że o wiele potężniejszy, jest teraz diabeł: wściekły, gotów bez żadnych zahamowań niszczyć, plugawić, upokarzać. Nienasycony w tej swojej destrukcji tym bardziej, że świadom, że jego czas lada moment się skończy. I zostanie mu tylko wyć z w bezsilnej już złości...
Tak, zwróćmy na to uwagę: Smok, diabeł, szatan jest świadom, że ma mało czasu – jak oznajmia w Janowej wizji głos z nieba. A ten krótki czas, który mu pozostał, to jednocześnie nasz czas, czas wszystkich, którzy urodzili się i urodzą jeszcze po zwycięstwie Chrystusa. Chrześcijan trzeciej dekady XXI wieku też... I w nas też diabeł uderza i uderzać będzie w swoim wielkim gniewie.
Przeciw pierwiastkom duchowym zła (Ef 6,12)
To odpowiedź na zadawane i dziś przez wielu chrześcijan pytanie, dlaczego, choć Jezus na krzyżu pokonał zło, ciągle jeszcze tak wiele go w świecie jest. Tak, żyjemy w jakimś okresie przejściowym, w którym „już i jeszcze nie”: Chrystus już zwyciężył, ale szatan w tym naszym świecie ciągle jeszcze może działać. I działa, pałając wielkim gniewem. Na Boga? Na aniołów? Na świętych w niebie? Oni są już poza jego zasięgiem. Ale my, tu na ziemi...
To chyba też odpowiedź na nasze zdziwienie, zaskoczenie i nieraz zgorszenie, gdy okazuje się, że ktoś, kto uchodził za mocnego chrześcijanina, prowadzącego innych do Boga okazuje się człowiekiem uwikłanym w najróżniejsze ciężkie grzechy. Szatan wpadł w wielki gniew; takich, którzy maja predyspozycje, być filarami dla innych, wziął pewnie szczególnie na swój celownik, zwodząc ich i kusząc bardziej, niż innych. Bo wie, że gdy runie ten filar, wraz z nim runie sporo innych, słabszych w wierze. A zrobi wszystko, by jak najwięcej ludzi nie mogło dostąpić tego, co on stracił i czego nigdy już mieć nie będzie...
Jego strategia? Uwieść człowieka, by szedł za tym co najgorsze. A potem, gdy już człowieka zło usidli, doprowadza do jego upodlenia, a w końcu do ośmieszenia, gdy wszystko, łącznie z całą pokręconą i urągającą zdrowemu rozsądkowi logiką czyniącego zło wychodzi na jaw... Nie jest tak?
Tak, żyjemy w świecie, w którym świadom, że niewiele ma czasu diabeł działa w wielkim gniewie. To jednak nie powód do strachu, ale wezwanie dla nas. Nie tylko do tego, by być czujnym, bo „przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć” (1 P 5,8). To też wezwanie, by przez zasiewanie w świecie dobra, przeciwstawiać się jego planom. „Pośród narodu zepsutego i przewrotnego” – jak pisał święty Paweł do Filipian – mamy się jawić jako źródła światła w świecie (por Flp 2,14) Mamy być dla tej ziemi jak światło i konserwująca i nadająca dobry smak potrawom sól (Mt 5,13-16).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |