Pod panowaniem Rzymian Izraelitów obowiązywały podatki państwowe oraz daniny religijne.
„Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?”. (Mt 22,17)
Pod panowaniem Rzymian, Izraelici byli zwolnieni z tzw. „podatku krwi”, jednakże obowiązywały ich podatki państwowe oraz daniny religijne. Ciężar tych opłat - uiszczanych zarówno w naturze, jak i w gotówce - był niemały.
Opodatkowanie państwowe praktykowane było od bardzo dawna. Już król Salomon, podzielił swoje królestwo na dwanaście okręgów, których zadaniem było łożenie na potrzeby wskazane przez króla. Istniała także instytucja płatności pieniężnej w sytuacjach wyjątkowych. Zarządził tak na przykład król Menachem, aby móc zapłacić daninę Asyryjczykom (2 Krl 15,20), czy też król Jojakim, mając spełnić żądania faraona Neko (2 Krl 23,35).
Po powrocie z niewoli, podatki stały się o wiele większym ciężarem dla Izraelitów, tym bardziej, że należało płacić je poganom: Persom, Grekom z Egiptu lub Syrii, a później Rzymianom lub ich lennikom. W tej części Palestyny, wcielonej od 6 roku przed Chrystusem do Cesarstwa Rzymskiego, wprowadzono bardzo restrykcyjny system podatkowy, wzorowanych na rozwiązaniach legislacyjnych, znany już wcześniej w innych prowincjach. Jego „zachłanność” była tak wielka, że nawet Tacyt - niechętny przecież Żydom – wskazywał ów system, jako bezpośrednią przyczynę wybuchu Wielkiego Powstania.
Także św. Paweł wspomina, że Żydzi zobowiązani byli do płacenia podatków bezpośrednich i pośrednich:
„Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć.” (Rz 13,7).
Podatki bezpośrednie ściągane były przez poborców cesarskiego urzędu podatkowego i obejmowały: podatek gruntowy, obowiązujący wszystkich producentów, szczególnie właścicieli ziemskich (płacony był w naturze i wynosił od 20 do 25 % uzysku) oraz podatek osobisty (tzw. „pogłówny”), prawdopodobnie uzależniony od statusu majątkowego (to właśnie o słuszność tego podatku pytali Jezusa faryzeusze, chcąc go wciągnąć w zasadzkę - Mt 22,17)
Podatki pośrednie natomiast - pobierano przy niektórych mostach, skrzyżowaniach ważniejszych dróg, brodach, wjazdach na bazary i przy bramach miast. Takie obowiązki wykonywał przyszły Apostoł Mateusz, pracując w komorze celnej w Kafarnaum (Mt 9,9).
Podatki pośrednie były wydzierżawiane. Polegało to na tym, że zbierali je dzierżawcy indywidualni lub zespołowi pod nadzorem prokuratora finansowego, którym był żołnierz rzymski. Z nim podpisywano umowę, zwykle pięcioletnią, zobowiązującą stronę opodatkowaną do wpłaty określonej sumy na rzecz skarbu państwa. Jednak wszystko, co udało się zebrać żołnierzom ponad ustalony limit, należało do nich. System taki - w sposób oczywisty - prowadził do nadużyć i nakładania nadmiernych obciążeń na podatników. Dla uzyskania możliwie wysokiej skuteczności egzekucji podatkowej, stworzono całą administrację ze strukturą poborców podatkowych oraz ich zwierzchników (funkcję takową pełnił np. Zacheusz, wymieniany przez św. Łukasza).
Trudno się zatem dziwić, że celnicy byli powszechnie znienawidzeni wśród Żydów – nie tylko okradali społeczność Izraelitów, ale na dodatek służyli pogańskim okupantom. Doszło do tego, że słowo „celnik” stało się synonimem grzesznika, kogoś godnego pogardy, wyrzutka społeczeństwa.
Oprócz podatków płaconych Rzymianom, obowiązywały również daniny religijne. Ich zwyczaj sięgał najdawniejszych czasów: już Abraham składał Bogu dziesięcinę ze wszystkiego, co posiadał. Z biegiem czasu system składania rzeczonych danin został tak udoskonalony i uszczegółowiony, że rabini wymieniali aż dwadzieścia cztery należności, do których Żydzi byli zobowiązani z przyczyn wyznaniowych. Można by je podzielić na dwie ogólne kategorie:
Podatek świątynny - przeznaczony na utrzymanie Świątyni oraz wydatki kapłanów, pełniących służbę. Zbierany zarówno w Palestynie, jak i w diasporze. Do uiszczania go zobowiązany był każdy dorosły Izraelita (czyli taki, który ukończył trzynaście lat), niezależnie od tego, czy był biedny czy bogaty. Zwyczajowo podatek wynosił pół sykla (sam Jahwe nakazał to Mojżeszowi - Wj 30,13).
Do drugiej kategorii należały dziesięciny, obligujące do oddawania dziesiątej części każdego produktu rolnego – procedura ta stanowiła powinnością religijną: ofiarowanie części plonów Bogu, dzięki któremu ziemia rodziła owoce. W dawnych czasach dziesięcina stawała się własnością ubogich, później jednak kapłani zatrzymywali ją dla siebie, skrupulatnie pilnując rzetelności jej odprowadzania. Rabini orzekli nawet, że każdy płód ziemi, z którego nie złożono dziesięciny jest nieczysty, a spożywanie go stanowi grzech ciężki. Składano ową ofiarę z najmniejszego nawet drobiazgu, nie tylko ze stada owiec, czy jaj z kurnika, ale również z pospolitych roślin, używanych w kuchni: mięty, anyżku i kminku (Mt 23,23).
Jedyną dyspensą od składania dziesięciny był rok szabatowy. Wówczas - zgodnie z Prawem - odpoczynek należał się zarówno samej roli, jak i tym, którzy ją uprawiali.
Sam system podatkowy jeszcze istotnie ewoluował w okresie późniejszym, ale ten wątek nie stanowi już istoty naszych dzisiejszych rozważań
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |